Tak jakbym pobiegł w maratonie, tylko odwrotnie. Oddzielić grubą kreską i lecieć dalej – tak bym podsumował ten rok. Było w nim więcej biegowych dziur niż solidnego biegania. Przez większość wiosny i lata postawiłem wszystko na maraton i… nie wyszło. W zasadzie to na tym mógłbym skończyć podsumowanie tego roku…
Zawody
Mało brakowało i nie napisałbym o żadnych zawodach. Po słabym początku roku, aby biegowo ,,podnieść się”, zapisałem się na Maraton Warszawski. Czasu na przygotowanie się do przebiegnięcia go w czasie około 3:30 było dość. Początek przygotowań wyglądał nieźle, ale im dalej w las, tym było gorzej. Z każdym tygodniem wychodziło coraz mniej i coraz gorzej. Treningowo brakowało wiele. Pisałem, że miało coś zaskoczyć i nie zaskoczyło. Z perspektywy czasu nie mam pojęcia czym miało być to ,,coś”. W maratonie nie pobiegłem. Jesienią wystartowałem tylko w jednym biegu z cyklu City Trail i… to wszystko.
data | dystans | zawody | czas netto* | tempo* |
---|---|---|---|---|
06.11. | 5 km | City Trail Warszawa 21/22 #1 | 22:33 | 4’31” |
Trening
Raz lepiej, raz gorzej, choć łączny kilometraż tego roku wygląda nie najgorzej – 1808 km. Owszem, było wiele lat kiedy przebiegałem w rok więcej, ale uważam, że w tym tragedii nie ma. Poza tym nie był to najlepszy rok. Większość poświęciłem na te nieszczęsne przygotowania do maratonu. Z perspektywy czasu można podsumować je w dwóch zdaniach – za szybko do potrzeb, za mało objętości pod maraton. W sumie jedno z drugim jest powiązane. Może kiedyś o tym napiszę. Finalnie w połowie sierpnia znajduje się ta wspomniana gruba kreska. Ostatni kwartał to początek zupełnie czegoś nowego.
miesiąc | treningów | dystans* | czas* | tempo* |
---|---|---|---|---|
Styczeń | 20 | 195,7 | 16:33 | 5’05” |
Luty | 9 | 105,6 | 8:55 | 5’04” |
Marzec | 9 | 105,9 | 9:06 | 5’10” |
Kwiecień | 7 | 58,6 | 4:57 | 5’05” |
Maj | 18 | 179,1 | 15:11 | 5’05” |
Czerwiec | 19 | 200,5 | 17:03 | 5’06” |
Lipiec | 20 | 218,4 | 19:01 | 5’13” |
Sierpień | 13 | 153,4 | 13:24 | 5’15” |
Wrzesień | 5 | 60,7 | 5:30 | 5’27” |
Październik | 18 | 211,9 | 20:06 | 5’42” |
Listopad | 18 | 194,1 | 17:55 | 5’33” |
Grudzień | 13 | 124,5 | 11:37 | 5’36” |
Razem 2021 | 169 | 1808,3 | 159:23 | 5’17 |
Co z tego wyjdzie? Nie wiem, ale jeśli zdrowie dopisze to ciężko, aby kolejny rok był gorszy.