Skoro trwa sezon wyprzedaży to i jeden z wyprzedażowych modeli pojawił się u mnie. A mianowicie Puma Faas 300 v2 – bucik lekki, treningowo-startowy na którego swego czasu miałem dużo większą ochotę niż teraz. Ale wtedy kosztował 349 złotych a teraz kosztuje 159 złotych. Aż żal nie wziąć…
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Puma Faas 300 znajduje się w niższych rejonach skali Faas. Najwyższym butrm jest 1000 z przeraźliwie dużą ilośćią amortyzacji. Najniżej jest 100 gdzie tej amortyzacji jest minimalna ilość. Trzysetce bliżej do tej minimalnej ilośći amortyzacji.
Dlatego też zdecydowanie nie jest to but do codziennych treningów. A już na pewno nie do codziennych treningów dla osób ważących trochę więcej. Na co dzień przede wszystkim mogą w nim biegać osoby biegające ze śródstopia (ale naprawdę biegające, a nie takie którym się wydaje że tak robią).
Dla całej reszty będzie to but do szybszego biegania, do tempówek, interwałów, startów. Generalnie do szybkich odcinków a nie do klepania kilometrów.

Technicznie
Technicznie Faas 300 nie jest jakość specjalnie zaawansowany. Mamy:
- Air Mesh, czyli dobrze wentylowaną cholewkę,
- Faas Foam, czyli piankę występującą w całej serii butów faas, dającą amortyzację (im jej więcej tym lepsza amortyzacja),
- EverTrack, czyli twardszą gumę węglową pod piętą, dającą większą trwałość w miejscu gdzie but zużywa się najszybciej czyli pod piętą,
- EverRide, czyli bardziej miękką i trochę bardziej dynamiczną gumę bieżnika z przodu.
Co więcej?
Co więcej? Wygodny jest. Jak na but treningowo-startowy jest też stosunkowo twardy ale generalnie taki powinien być. Co jeszcze? Hmmm… W przeciwieństwie do Faas 600 od pierwszego założenia leży dobrze na stopie. Biegając na bieżni również nie przeszkadza. Na dworze sprawdzę go raczej nie prędko. Podzekam aż będzie cieplej i bardziej sucho.
Aha, no i but kosztuje, a raczej kosztował 349 złotych, a w tej chwili jest w promocji za 159 złotych. Większej promocji na niego raczej już nie będzie.
Buty faktycznie tanio stoją obecnie. Są wygodne. Mają jednak minusy. Mianowice są węższe niż 500tki co u mnie skutkuje obtarciami małego palucha stopy. A najgorsze to ten drop, 8mm to przesada. Idealnym rozwiązaniem byby 4-5mm. Ten drop czuć od razu jak się wcześniej biegało w 500tkach z 4mm dropem. Śmiało mozna w nich robić długie wybiegania rzędu 30km, amortyzacji dla lądujących na pięcie jest aż nadto. Osobiście nie ląduję na pięcie dlatego ten drop jest, hmm po prostu przeszkadza .