W rozmaitościach może znaleźć się wszystko. Bardzo często piszę tu o butach do biegania, ale tematykę biegową poruszam bardzo szeroko. Czasami bardziej na poważnie a czasami z przymrużeniem oka. Znajdziesz tu biegowe ciekawostki, analizy, kilka słów o zdrowiu, odzieży, elektronice, książkach i jeszcze troszkę.
Jednym z minusów korzystania z Corosa jaki wymieniałem zarówno w kontekście Vertixa jak i Pace 2 był brak aplikacji na komputer stacjonarny. Wszystko ogarniała aplikacja na telefon, która z jednej strony daje radę, ale z drugiej ogranicza ją rozmiar ekranu. W ostatnich dniach grudnia wszyscy użytkownicy zegarków Coros dostali do dyspozycji Coros Training Hub.
W ubiegłych latach analizowałem jakie modele modele butów klikały się najlepiej. W tym idę krok dalej i spojrzę na sprawę szerzej. Przedstawię Wam to co, a dokładniej, które teksty najchętniej czytaliście na blogu w 2021 roku. I wcale nie są to teksty napisane w minionym roku…
Czy da się zmieścić jakość topowego zegarka w niepozornym i ultralekkim opakowaniu? Do tego żeby ta jakość była zasilana potężną, nierozładowującą się przez dwa tygodnie baterią? Aha… I żeby jeszcze ta jakość nie kosztowała ,,milinów monet”! Da się! Nazywa się Coros Pace 2.
Mówi się, że z roku na rok buty do biegania są coraz lżejsze. Mniej w nich elementów, mniej szwów. Same materiały, z których są wykonane, także ważą coraz mniej. Sztandarowym przykładem są tu najbardziej zaawansowane i ultralekkie pianki z butów startowych. Ma być, lżej, jeszcze lżej…
Półtora roku korzystania z zegarka i premiera jego następcy, to bardzo dobry czas, aby podsumować moją dotychczasową przygodę z Corosem Vertixem. Co mi się miało w nim spodobać już się spodobało. Do czego się nie przekonałem to już zdania nie zmienię. To czego przez półtora roku nie włączyłem, to już nie użyję. Widocznie nie było mi potrzebne.
Treningowe, startowe, terenowe – idealnie byłoby mieć po jednej parze z każdego z tych typów butów. Można wtedy dobrać sobie buty do każdego rodzaju treningu. Na szybki trening startowe, w las terenowe, na luźne rozbiegania treningowe. A co gdyby w las pobiec w „asfaltowych”? Albo w tych „szybkich” pobiec bardzo spokojne rozbieganie?! Herezja?!
Większość może nie pamięta tych czasów ale zanim otworzyliśmy Sklep Biegacza na Powiślu, będący nazwany wówczas Biegową Stolicą Polski, to biegowe serce biło właśnie na Żoliborzu. Dziś ta lokalizacja znika z mapy. Sklep Biegacza Warszawa Żoliborz został zamknięty.
Zapomniałem… Kompletnie zapomniałem – pomyślałem kiedy wolnym krokiem wracałem do domu z luźnego dziesięciokilometrowego rozbiegania. Zapomniałem, że dokładnie 10 lat temu pewne mało składne zapiski stały się blogiem. Tak, właśnie tym który macie teraz przed oczami.
Jeszcze kilka lat temu istniał wyraźny podział na buty neutralne i buty dla pronatorów. Te drugie od tych pierwszych odróżniały się stabilizacją nadpronacji. Dużej nadpronacji jednak i tak nie potrafiły skorygować. Po cichu takich butów na rynku pojawia się coraz mniej i coraz trudniej takie buty znaleźć.
Klienci potrafią zaskakiwać. Przez równo siedem lat w Sklepie Biegacza poznałem wiele biegowych historii i dobrałem tysiące butów. Niektóre sytuacje i klienci zapadają jednak w pamięci. Z siedmiu lat wybrałem siedem takich bardzo nieszablonowych sytuacji. Siedmioro klientek i klientów którym dobrałem (niekoniecznie) buty.
Endomondo w swoim szczytowym okresie popularności było wręcz synonimem biegania z telefonem. Memy typu „Trening bez Endomondo się nie liczy”, „nie włączyłeś Endomondo to nie biegałeś” były na porządku dziennym. I Ci co korzystali z tej platformy musieli im przyznać trochę racji. Teraz pewna epoka się kończy. Endomondo zrobiło swoje i znika. Dlaczego?
Aeropex to już drugie (po Xtrainerz) słuchawki biegowe od Aftershokz w których biegam. Niezmiennie jestem zachwycony pomysłem z przewodnictwem kostnym. Niezmiennie potrafię w nich chodzić i biegać godzinami i zapomnieć o ich istnieniu. Co prawda, w przeciwieństwie do Xtrainerzów nie mają „trybu pływackiego” ale za to nadrabiają innymi zaletami.