Saucony to kolejna marka butów z którą jeszcze nie miałem do czynienia. Czym się wyróżnia, jeszcze nie wiem, ale spośród osób które znam lub które spotkałem na swojej drodze bardzo mało miało złe doświadczenia z butami tej marki. Większość je dosyć mocno chwali…
Dla stopy neutralnej mamy do wyboru trzy modele. Najlepszy i najlepiej amortyzowany jest Triumph, za nim stoi model Ride, trzeci w kolejności jest właśnie Jazz. Triumpha z zasady odrzuciłem, bo nie chciałem kolejnego buta z maksymalną amortyzacją. Natomiast z dwójki Ride i Jazz to ten teoretycznie słabszy leżał mi na stopie lepiej.
Saucony Jazz to but który przypomina mi buty z „prehistorii”, czyli z czasów kiedy ścianka z butami nie wyglądała jak tęcza, a większość butów była albo biała, albo szara, albo biało-szara, a w ostateczności szaro-biała. Jazz oczywiście też występuje w kolorach tęczy, ale mój egzemplarz jest właśnie szary.

Technicznie
Wbrew pozorom Saucony Jazz 17 to pod kątem technicznym dosyć skomplikowany but. Znajdziemy w nim:
- ProGrid – główna technologia odpowiadająca za amortyzację w Jazz. Jest to połączenie gumy i polimeru amortyzujące i rozpraszająca wstrząsy. W porównaniu do klasycznej pianki EVA o 20% lepiej oddaje energię.
- Impulse EVA – zmodyfikowana pianka EVA zapewniająca amortyzację. To nią otoczone jest tworzywo ProGrid.
- SRC – dodatkowa amortyzacja pod piętą zapewniająca tłumienie wstrząsów.
- XT-900 – guma węglowa Saucony, z której wykonany jest bieżnik pod piętą. Twarda i wytrzymała na ścieranie.
- BR – połączenie gumy dmuchanej i gumy węglowej. Z tego tworzywa wykonana jest bieżnik w przedniej części buta. Zapewnia dodatkową amortyzację a jednocześnie wytrzymałość na ścieranie.
I to wszystko jest pod stopą czyli w podeszwie. Cholewka pod tym względem wygląda ubogo i pozbawiona jest wszelkich super systemów. A przynajmniej ja żadnego z nich w bucie nie widzę.

Pierwsze wrażenie
Saucony Jazz 17 wygląda niepozornie i prosto. Z racji szarego koloru też tak trochę nijako. Mając go w ręku tak naprawdę ciężko coś sensownego o nim powiedzieć. Wiem o nim tyle co sam zauważyłem przymierzając go w Sklepie Biegacza. Prawdopodobnie jest to but o chyba najlepszej ze wszystkich przewiewności. Siateczka choć nie wygląda jakoś specjalnie oddychającą, przepuszcza naprawdę sporo powietrza. Z reszta potwierdzają to też klienci którym tego buta proponuję. W nim nawet w warunkach sklepowych czuć jak hula wiatr.
W tym przypadku na dowcip zakrawa trochę fakt, że but znalazł się u mnie w środku zimy. No ale cóż, pobiegam i zobaczę czy warto będzie chwalić Saucony.
Osobiście polubiłam na tyle firmę Saucony że mam model Kinvara 3 i Kinvara 4. Ta pierwsze jeździ ze mną na maratony a drugą używam na treningach. Jazz nie miałam okazji testować ale czekam na model Ignition 4 i już jestem ciekawa jak się będzie w nich biegać. Czekam na kolejne Twoje opinie o Jazzie 🙂
A ja po Jazzach chętnie pobiegałbym w Kinvarach 🙂 Słyszałem o nich dużo dobrego.