Festiwal Biegowy to przede wszystkim bieganie. Bez tego nic innego nie miałoby sensu, ani te cale expo, ani darmowe lody, ani nawet ten obłędny widok z okna, który miałem o poranku… I niby w annałach zostanie tyko maraton to i tak przyjeżdżam tutaj pierwszego dnia i siedzę do samego końca. Po co? Bo drugiego takiego czegoś w Polsce nie ma.
Na górze Panorama
W tym roku tez moja wizyta w Krynicy odbyła się na wysokim, dosłownie poziomie. Wysokim, bo zameldowany byłem w hotelu Panorama. To taki hotel który znajduje się praktycznie nad Krynicą. Widać go z dołu z wielu miejsc. Wystarczy zadrzeć głowę do góry i jest. Gorzej tylko, że za każdym razem widok ten przypominał mi, że muszę się tam wdrapywać. Wiedziałem też, że będę się tam musiał wdrapać również po maratonie…
Sam hotel OK. Z wierzchu tylnej części ciała nie urywa, ale w środku jest bardzo dobrze. Ładne, czyste pokoje, telewizor, lodóweczka, przestronna łazienka, dwuosobowe łóżko tylko dla mnie… Niewielki basen do dyspozycji dla gości hotelowych… No i ten widoczek na Krynicę…
A na dole Festiwal
W zeszłym roku byłem w Krynicy pierwszy raz. Pobiegłem w Krynickiej Mili i w Koral Maratonie, a resztę czasu przełaziłem po targach i generalnie po Krynicy. W tym roku plan był nieco inny. Po pierwsze plan startowy był tylko jeden – Koral Maraton. W międzyczasie dużo czasu spędziłem na targach expo, ale w trochę innej roli niż rok temu…
czyli Expo
Chyba najfajniejsze i najbardziej oblegane w kraju. Tak jak każde inne expo wiele osób traktuje jako punkt, przez który się tylko przechodzi tutaj to expo żyje cale trzy dni. Można na nie wejść przed odebraniem pakietu, po odebraniu, a także w dowolnej innej chwili, czy nawet tak po prostu chcąc zabić czas. Nie jest to trudne, bo od linii startu do targów jest jakieś 100 metrów…
A wchodząc na Expo na pierwszym stoisku czekało… najbardziej kolorowe na całych targach stoisko Nessi. Z wieloma nowościami, których jeszcze nie ma jeszcze w sprzedaży, a które będą dostępne od końca września. Według planu targów było to stoisko numer 1! To właśnie na nim spędziłem sporo czasu zarówno w piątek jak i przede wszystkim w sobotę.
W sobotę na stoisku Nessi można było mnie spotkać najłatwiej. Chociażby z numerem startowym…
Poza Nessi było też wielu innych wystawców. Tak sklepy jak na przykład Sklep Biegacza, ale też wielu innych producentów i dystrybutorów sprzętu biegowego.
i ludzie!
Ludzie biegowi z całej Polski. Zarówno biegacze, blogerzy, redaktorzy i przedstawiciele różnych firm związanych z bieganiem. Przebywając dużo czasu na targach Expo widziałem całą masę biegowych znajomych i to z całej Polski od morza do Tatr. Zresztą nawet na samym Expo czułem się trochę jak u siebie w domu. W co drugim czy co trzecim stoisku był ktoś znajomy.
Do tego jeszcze kilka osób, które czytają mojego bloga. Pozdrawiam czytelniczkę, której imienia nie poznałem a którą poznałem na Expo i z którą chwilę pogadałem. Pozdrawiam też Michała, na którego wpadłem w knajpie chcąc zjeść kolację. Zjedliśmy ją razem, wypiliśmy piwo, pogadaliśmy i było miło.
Pozdrawiam też Gosię z którą kiedyś korespondowałem mailowo, a którą poznałem osobiście kiedy schodziła w szpilkach na skróty stromą drogą z hotelu na dół. Dzięki za miło spędzony czas!
No i do tego cała ta rzesza biegaczy z całej Polski. Biegających w górach i tych biegających po asfalcie. Biegających po kilkadziesiąt kilometrów i tych biegających po kilka kilometrów. Starych i młodych, bo biegów dla dzieci było równie dużo, co tych dla dorosłych. Tak, więc można tu przyjechać nawet całą rodziną i każdy znajdzie coś dla siebie. Każdy wróci z medalem. I to właśnie jest fajne. Nie tylko żeby przyjechać, przebiec, odhaczyć zawody i zapomnieć, a żeby tu po prostu pobyć i żyć tym Festiwalem. Tu przez trzy dni cała Krynica żyje bieganiem. Drugiej takiej imprezy w Polsce nie ma.
Dlatego pewnie też za rok znowu w Krynicy będę.
A tymczasem czas na Koral Maraton…
Widziałem Cię na starcie maratonu, ale tylko przez chwilę bo przedzierałem się do przodu(biegłem połówkę)Miałeś raczej posępną minę(pewnie skupienie przed startem:))Może za rok będzie okazja żeby się spotkać. Pozdrawiam
Uśmiechałem to się na Expo 🙂 Na zawodach wolałem się skupić.
A może okazja trafi się szybciej niż na kolejnym Festiwalu?!
Haha… tak byłam zdenerwowana, że w ogóle zagadałam, że zapomniałam się przedstawić! Ale miło było krótko pogawędzić 🙂
Aaa… To byłaś ty!! To już wszystko jasne 🙂
Fajnie, że podeszłaś 🙂 Miło było z Tobą chwilę pogadać, choć ja też taki zakręcony byłem, że się nawet Ciebie o imię nie zapytałem.