Brooks Adrenaline GTS 20 – stabilizacja w nowej formie

Adrenalina to jeden z klasyków od Brooksa. Przez wiele lat but łączący bardzo dobrą amortyzację ze stabilizacją w klasycznej formie. Amortyzacja cały czas w tym bucie pozostała. Natomiast stabilizacja się zmienia – z klasycznego „klocka” na bardziej uniwersalną szynę GuideRail.

Zmiany te nastąpiły już w edycji 19 a najnowsza Adrenalina 20 jest ich kontynuatorem.

Przeznaczenie

Brooks Adrenaline to but do biegania po twardych nawierzchniach z bardzo dobrą amortyzacją i dodatkową stabilizacją. Z racji dosyć głębokiego (ale nie aż tak jak w Ghostach) bieżnika jest to też but który nieźle sprawdzi się poza swoim naturalnym środowiskiem, czyli poza asfaltem. Szutrowe drogi, leśne dukty nie są dla niego problemem. Dopiero jak wpakujesz się w ciężki teren lub przełaj to Adrenalina to będzie za mało.

Plusy

• dobra stabilizacja,
• bezszwowa cholewka na zewnątrz i wewnątrz,
• bardzo dobra amortyzacja,
• uniwersalny bieżnik,
• dobry stosunek cena/jakość.

Minusy

• brak.

Brooks – co jest co?

Gdyby spojrzeć na zestawienie butów Brooksa to Adreanline cały czas znajduje się na tym samym poziomie amortyzacji co Ghost. Jest zresztą bardzo podobnie zbudowana. Największa różnica między tymi dwoma butami to właśnie stabilizacja w formie szyny GuideRail. W Ghostach jej nie ma i jest to typowy but neutralny. W Adrenalinach jest i jest to but dla osób zarówno ze stopą neutralną jak i lekko nadpronującą. Generalnie w obecnej chwili jest to Ghost z jeszcze lepszym trzymaniem stopy. Lepszą stabilizacją.

Alternatywy

Alternatywy dla Adrenaline od lat są niezmienne i od lat jest ich całkiem sporo. U każdego z producentów można znaleźć coś w tej klasie butów.

Skąd ta zmiana w stabilizacji?

Zacznę od stabilizacji, bo jest to największa zmiana w Adrenalinach. Jak pisałem zmiana ta nastąpiła już w poprzedniej edycji tego buta. Nie pisałem jednak o niej więc napiszę dziś.

Zmiana ta to zupełnie nowe podejście do stabilizacji. Dotychczas typowy but ze stabilizacją był butem ze stabilizacją nadpronacji. W przyśrodkowej części podeszwy miał element ze sztywniejszej pianki (kilka lat temu były to wręcz elementy plastikowe) i ten element miał ograniczać przekoślawianie stopy do środka.

Często ta twardsza pianka to zaledwie centymetr, czasem pół centymetra pianki. Za mało by ustabilizować dużą nadpronację (tu zawsze najlepsze będą wkładki). Dużo więcej stabilności i stabilizacji zależy od sztywności buta i trzymania pięty niż od tego jednego elementu stabilizującego w podeszwie. But neutralny o dużej sztywności i trzymaniu stopy potrafi lepiej trzymać i kontrolować stopę niż but „stabilizujący” o miękkiej i elastycznej konstrukcji.

I taką właśnie stabilizację zapewniają Adrenaline. Wszystko opiera się na szynie GuideRail czyli takim sztywniejszym otoku wokół brzegu podeszwy, który zapewnia stopie stabilność. Korytko to jest najwyższe oczywiście w okolicach pięty bo stabilizując piętę stabilizujemy całą stopę. W ten sposób stabilizujemy też kolano (choć przełożenie jest mniejsze). Rama GuideRail jest też nieco wyższa po stronie wewnętrznej niż zewnętrznej, co może nasuwać skojarzenia z butami ze stabilizacją, ale w praktyce tak samo będzie trzymać stopę zarówno neutralną jak i tą z lekką nadpronacją.

Natomiast przy dużej nadpronacji nie da sobie rady żaden but i jedynym wyjściem są specjalne wkładki.

Amortyzacja czyli DNA

Rozpisałem się o stabilizacji więc o amortyzacji będzie krócej. Tutaj nie ma takich zaskoczeń. Amortyzacja w Adrenalinach oparta jest o dwie pianki. Biodegradowalną BioMoGo DNA oraz najbardziej miękką piankę Brooksa czyli DNA LOFT.

Z tej pierwszej wykonana jest większość podeszwy szczególnie w części przedniej. Tą drugą znajdziemy przede wszystkim w części tylnej, co jest o tyle zrozumiałe, że Adrenaline jako typowy but treningowy, powinien chronić przede wszystkim piętę czyli miejsce największego uderzenia stopy o podłoże. Dlatego najbardziej miękka pianka jest właśnie z tyłu.

Amortyzacji tej jest na tyle dużo, że but skierowany jest dla biegaczy ważących nawet do 90 kilogramów. Przy jeszcze większej masie ciała lub szukając jeszcze większego komfortu warto zwrócić uwagę na jeszcze bardziej miękkiego Transcenda.

Cholewka

W Adrenalinach a także i Ghostach (tak, tak to bardzo podobne buty) wnętrze wykończone jest bardzo pluszowo, miękko i komfortowo. Nie oszczędzano na gąbkach w rejonie zapiętka. Nie oszczędzano na komforcie. Takie miękkie otulenie stopy przekłada się na fakt, że but już od samego początku leży bardzo dobrze.

A co z palcami? Czy mają wystarczająco dużo miejsca? Otóż mam wrażenie, że w Adrenalinach mam minimalnie mniej miejsca niż w klasycznych Ghostach, ale jest to różnica bardzo subtelna. Być może też Adrenaline jest nieco węższym i bardziej spasowanym butem, aby także na poziomie cholewki zapewniał jak najlepsze trzymanie stopy.

Z zewnątrz także wygląda bardzo dobrze. Cholewka jest oczywiście wykonana bezszwowo. Siatka ma dosyć gęsty, solidny splot. Wszelkie wzmocnienia mają postać nieco zagęszczonego splotu w newralgicznych miejscach. Jedyne dwa niesiatkowe wzmocnienia znajdują się po wewnętrznej stronie. Dlaczego tam? Dlatego, że mamy do czynienia z butem ze stabilizacją a takie wzmocnienia wpływają na lepsze trzymanie stopy, szczególnie kiedy stopa ma większą tendencję do przekoślawiania się do środka.

Waga

Z dziennikarskiego obowiązku wrzuciłem Adrenaliny 20 na wagę. Ta pokazała, że w rozmiarze 12 US ważą 335 gramów, czyli tyle ile mogłem się spodziewać. To standardowa waga dla bardzo dobrze amortyzowanego buta treningowego na asfalt. Do znudzenia będę też powtarzał, że w przypadku tej klasy butów waga nie ma czynnika decydującego. Decydujący jest komfort.