Butów na zerowym dropie nie ma na rynku zbyt wiele. Z butów będących hybrydą między butem do codziennych treningów a butem minimalistycznym dostępny w Polsce jest właściwie jeden – Altra Escalente 1.5. Jeden, ale za to godny uwagi i bardzo dobrze siedzący na stopie.
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Przeznaczenie
Escalante 1.5 to but treningowy z zerowym dropem. Z racji umiarkowanej amortyzacji i płaskiego ułożenia stopy jest bardzo dobrą propozycją dla osób szukających buta w którym można biegać lądując na śródstopiu. Z racji zerowego dropu jest to też but dosyć wymagający i jeśli nie miałeś wcześniej doświadczeń z tego typu obuwiem zalecam ostrożność.

Plusy
- zerowy drop,
- dużo miejsca na palce,
- dobra amortyzacja w przedniej części buta,
- tkana, gładka cholewka,
- dobre dopasowanie w środkowej i tylnej części buta.
Minusy
- nie dla każdego, osoby nie przyzwyczajone do zerowego dropu muszą się na niego przestawiać powoli,
- wbrew szerokiej przedniej części buta, reszta jest mocno dopasowana przez co dla osób o szerokich stopach może być za wąski
- wysoka cena.
Alternatywy
Gdyby szukać buta na zerowym dropie to Escalante nie ma na chwilę obecną alternatywy. Jeśli natomiast podejdziemy bardziej liberalnie do samego dropu i nie odrzucimy butów mających drop na poziomie 6 mm i mniej to alternatyw jest kilka. Wszystkie z segmentu butów treningowo-startowych.
MODEL | WAGA 9 US | DROP | CENA |
---|---|---|---|
Altra Escalante 1.5 | 224 g | 0 mm | 699 zł |
Hoka Cavu 2 | 204 g | 4 mm | 499 zł |
New Balance Zante Pursuit | 209 g | 6 mm | 449 zł |
Saucony Freedom 2 | 258 g | 4 mm | 699 zł |
Saucony Kinvara 10 | 221 g | 4 mm | 549 zł |
Waga
Według materiałów producenta Escalante 1.5 waży 210 gramów. W rozmiarze 12 US but waży 275 gramów. To tyle ile powinien ważyć but treningowo-startowy. Podobną masę mają jego konkurenci. Zante Pursuit – 245 g, Kinvara 10 – 295 g, Freedom 2 – 314 a Cavu 2 – 246 gramów. Oczywiście mowa o butach w rozmiarze 12 US. Freedom nieco tutaj wagą odstaje, ale nadrabia specyfiką i także może być alternatywą dla Escalante.
Podeszwa, czyli nie tylko #zerodrop
Altra w konstrukcji podeszwy używa różnych rodzajów pianek. W Escalante 1.5 mamy piankę EGO i nic więcej… Cała podeszwa wykonana jest z jednego kawałka tej samej pianki. Dzięki temu ma dawać taką samą amortyzację zarówno z tyłu pod piętą, jak i z przodu pod śródstopiem.

Podeszwa ta jak w przypadku każdego innego modelu butów Altry ma zerowy drop. Drop to różnica między piętą a palcami. Standard dla klasycznych butów biegowych to drop od 8 do 12 mm. Im mniejszy tym, co prawda bardziej obciążamy ścięgno Achillesa, ale ruch staje się bardziej naturalny i zbliżony do pracy bosej stopy.
W przypadku zerowego dropu ta praca jest bardzo naturalna i już od pierwszych chwil w Escalante czuć, że mamy do czynienia z płaskim butem.

Co ciekawe sam mam w nim dosyć specyficzne odczucia. Choć podeszwa wykonana jest w całości z jednego i tego samego rodzaju pianki i ma zerowy drop to mam wrażenie, że przednia część buta jest dużo lepiej amortyzowana od części tylnej. W pierwszej chwili mógłbym się pokusić o to, że ma to związek z zerowym dropem, ale… Nie są to pierwsze i ostatnie tego typu buty na zerowym dropie i w innych aż takiej różnicy nie odczuwałem. Być może ma to związek z samą pianką ponieważ w Altra Torin, zbudowanych na tej samej piance EGO, mam dokładnie takie same odczucia – przód jest bardziej miękki od tyłu buta. Jest to specyficzne uczucie, ale miłe.

Wpasowuje się to tym samym w specyfikę buta, który ma pomagać w naturalnym bieganiu ze śródstopia. Przy takim odczuciu pod stopą wręcz aż ma się ochotę aby mniej „walić” piętą o podłoże a bardziej wykorzystywać przednią część stopy.
Naturalną specyfikę podkreśla też uformowanie bieżnika, które przypomina odbicie ludzkiej stopy. Sam taki kształt to po prostu element designu a pod kątem jego agresywności najlepiej sprawdzi się na asfalcie i ubitych drogach.

Cholewka, czyli nie tylko #footshape
Pierwsze co widać w cholewce to szeroki przód buta. To kolejny ze znaków rozpoznawczych Altry. Nazywa się to FootShape i zostało zaprojektowane tak aby dawać miejsce na palce zarówno na długość jak i na szerokość. Dlaczego? Dlatego, że podczas biegu i nacisku na podłoże stopa rozpłaszcza się zarówno na długość jak i na szerokość. Escalante i szeroki przód daje miejsce w obydwie strony.

Dalej jest natomiast zaskakująco wąsko. Moje odczucia z Escalante 1.0 już się nieco zatarły i ciężko mi jest je porównać, ale mam wrażenie że edycja 1.5 jest bardziej dopasowana w rejonie podbicia stopy i pięty. A więc z przodu mam dużo miejsca w każdą stronę, a dalej but jest nadspodziewanie dobrze dopasowany.

Ma to też związek z samą cholewką, która jest jednym kawałkiem bezszwowo wykończonego materiału. Materiał wizualnie przypomina nieco tkane cholewki Nike Flytknit czy adidas Primeknit. Podobnie jak one dobrze się do stopy dopasowuje. Także dobrze wygląda.
Zapiętek otulający piętę jest, jak już wspomniałem, dobrze dopasowany ale też i bardzo elastyczny. Wewnątrz brak jest dodatkowego usztywnienia i zapewnia stopie sporo swobody jeśli chodzi i pracę stopy. Cała odczuwalna stabilność w rejonie pięty, a tej mu nie brakuje, wynika z dopasowania materiału a nie dodatkowych usztywnień buta.
