Słysząc określenie „MetaRide” można było przepuszczać, że Asics szykuje coś specjalnego. To coś to buta tak oryginalny, że ciężko go porównać do któregoś z dotychczasowych modeli. Przede wszystkim z racji specyfiki przetaczania podeszwy.
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Przeznaczenie
Asics MetaRide to but treningowy, to nie ulega wątpliwości patrząc na ilość pianki i amortyzacji. To teź but bardzo dobrze amortyzowany i przeznaczony do biegania po twardych nawierzchniach. Nie jest to jednak typowa i klasyczna konstrukcja. To but charakteryzujący się zupełnie innym pomysłem na przetoczenie stopy. Jego specyfika, choć treningowa, ma sprawiać że but podczas biegu będzie pomagał i poprzez swoje wyprofilowanie zapewniał większą dynamikę.

Plusy
- dobra amortyzacja,
- doskonałe, niespotykane wcześniej, przetoczenie stopy od pięty na palce,
- bezszwowo wykończona wygodna i miękka cholewka,
- dobra dynamika.
Minusy
- bardzo wysoka cena,
- mała elastyczność,
- w moim przypadku słabe trzymanie pięty.
Asics – co dla kogo?
Ciężko jest go porównać do dotychczasowych modeli, bo to konstrukcja tak inna, że zasługuje na oddzielną kategorie. Niemniej jednak pod katem przeznaczenia (trening) oraz amortyzacji (bardzo duża) stawiam go na równi z Cumulusem. Tylko ze Cumulus to tradycyjna konstrukcja, MetaRide to konstrukcja o dużo większej dynamice.

Alternatywy
Właściwie jedynym butem o podobnej konstrukcji i podobnej idei do MetaRide jest Nike Zoom Fly. Drugim butem który daje podobną mieszankę sporej amortyzacji ze sztywną podeszwą prowadzącą buta i stopę jest mało znany Cavu od Hoka. Poza tą dwójką wszystkie inne buty to już zupełnie inna specyfika co MetaRide.
MODEL | WAGA 9 US | DROP | CENA |
---|---|---|---|
Asics MetaRide 21 | 306 g | 0 mm | 1025 zł |
Hoka Cavu | 204 g | 4 mm | 499 zł |
Nike Vaporfly 4% | 194 g | 10 mm | 999 zł |
Podeszwa i jej sztywność to klucz
To co tego buta definiuje to sztywność podeszwy. Nie ilość pianki i amortyzacja. Ta stoi na bardzo dobrym poziomie. Cała podeszwa wykonana została z dwóch odmian pianki FlyteFoam (Propel oraz Lyte) – lżejszej od tradycyjnej pianki EVA o 55 proc a przy tym lekkiej i dającej dobrą sprężystość.

Podeszwa składa się z dwóch warstw tej pianki pomiędzy którymi widać plaski element żelowy. GEL ma jeszcze lepsze właściwości amortyzacji od pianki. Dlatego też znajduje się pod piętą tam gdzie uderzenie stopy o podłoże jest najmocniejsze. Pod piętą jest też najwięcej pianki i generalnie, mimo całej swojej dynamiki MetaRide jest butem skierowanym dla osób biegających z piety.
Kiedy już postawimy stopę na piecie dalej dzieją się cuda. But ma bardzo sztywno wykonaną podeszwę co w połączeniu z jej łódkowatym wyprofilowaniem przesuwa jego środek ciężkości do przodu. Można powiedzieć, że but sam się przechyla ku palcom. Niespotykana wcześniej sztywność sprawia, że tak samo zachowuje się także podczas biegu i sam „idzie” do przodu.

Aby w pełni docenić taką pracę podeszwy i pomóc w przetoczeniu stopy najlepiej jest jeśli biegasz techniką w której lądujesz na pięcie i potem dopiero przetaczasz stopę ku palcom. Tak biega zdecydowana większość biegaczy więc nie masz się co martwić i zastanawiać jak biegasz. Jeśli nigdy się nad tym nie zastanawiałeś, to biegasz lądując na pięcie. Natomiast jeśli chciałbyś pobiegać w nim szybko, albo nawet bardzo szybko to cała misterny plan… Przy próbie biegu na śródstopiu czuć, że but przestaje się tak dobrze układać pod stopą. Nie czuć tego płynnego przetoczenia i generalnie to nie jest to. Czuć, że to nie jest to do czego został stworzony.

Ciekawe jest też to że but oferuje zerowy spadek pomiędzy pięta a palcami. W przypadku treningowych butów spadek pomiędzy piętą a palcami najczęściej wynosi 10-12 mm. Czasami 8 mm, a w przypadku butów Hoki nawet 5 mm. W MetaRide drop wynosi 0 mm. Choć na pierwszy rzut oka tego nie czuć, bo wszelkie możliwe odczucia płyną z wyprofilowanej podeszwy, to jednak jest to 0 mm. Stopa leży w nim płasko co jest bardziej wymagające dla mięśni i ścięgien. Nieprzygotowane do butów na zerowym dropie mogą się zbuntować. Dlatego na zerowy drop powinno przechodzić się powoli i przeskoczenie z 10 mm w Nimbusach czy Cumulusach na 0 mm w MetaRide jest ryzykowne. Czyżby wyprofilowana podeszwa aż tak pomagała, że można z dnia na dzień przesiąść się na buty z zerowym dropem?!

Charakterystyczne są też otwory w podeszwie. Są połączone i widać je zarówno po bokach, od spodu jak i z tyłu. Obniżają na pewno wagę buta, dodają mu futurystycznego wyglądu i w pewnym stopniu sprawiają, że but pod pieta bardziej „pracuje” i wydaje się jeszcze bardziej miękki. Niemniej jednak to element w dużym stopniu element designerski mający pokazać, że mamy do czynienia z butem innowacyjnym i nieco futurystycznym.
Bieżnik bardzo płytki i przeznaczony wyłącznie na asfalt. Co ciekawe, to czym stykamy się z podłożem to nie klasyczna guma węglowa. Przypomina to bardziej tworzywo plastikowe. W warunkach suchych sprawuje się całkiem dobrze. W warunkach mokrych… jeszcze nie miałem okazji go sprawdzić.

Cholewka – wygodna i miękka, ale…
O cholewce można powiedzieć sporo dobrego. Jest to oczywiście bezszwowo wykończona, ale też dosyć cienka i elastyczna. Bardzo przyjemnie dopasowuje się do stopy. Tam gdzie ma się dopasować to się dopasuje. Tam gdzie ma dać przestrzeń to ją daje.

Podobnie jest w palcach. W porównaniu z klasykami pokroju Nimbusa czy Cumulusa w MetaRide mam więcej miejsca i swobody. W porównaniu do Nimbiusa i Cumulusa mam tutaj jeszcze jedną różnicę. W ostatnim czasie mam wrażenie, że rozmiarówka Nimbusów czy Cumulusów jakby zmalała (ewentualnie mam coraz większą stopę). W Nimbusach i Cumulusach moim rozmiarem jest 12,5 US natomiast w MetaRide 12 US jest na mnie ewidentnie za duży. Rozmiar 12 leży mi o niebo lepiej.

Tył buta usztywniony jest zewnętrznym zapiętkiem. Ma za zadanie trzymać piętę w miejscu i zapewniać jej stabilność. Mojej nie trzyma…
Jak już wspomniałem MetaRide jest bardzo sztywny i bardzo mocno wyprofilowany. Podczas biegu i przetoczenia stopy właściwie się nie zgina a jedyne co pracuje w podeszwie to pianka dająca amortyzację. Niemniej jednak moja stopa chce pracować i w przeciwieństwie do buta zgina się nieco bardziej. I w tym momencie kiedy przetacza się na palce to but „zostaje” z tyłu. Powoduje to że zapiętek względem mojej stopy przesuwa się w każdym kroku góra-dół. Tak nie powinno być. But powinien „iść” za moją stopą, a nie zostawać z tyłu i ją „gonić”.

Trzymanie zapiętka to moje największe zastrzeżenie do MetaRide. Poza tym reszta to kwestia przyzwyczajenia się do nieco innej specyfiki i pracy podeszwy. Ta jest ciekawa i Asics wzniósł „łódkowate” wyprofilowanie na niespotykany dotychczas poziom. Pierwsze kilometry są dziwne. Kolejne już nieco mniej i można czerpać z tego, że but podczas biegu pomaga w przetoczeniu stopy i poprawia dynamikę biegu.
Witam mam te butki , kupiłem je bo biegam na asics gliderideride i chciałem zobaczyć top of the top tej marki i szczerze to się rozczarowałem , po pierwsze to klepanie z pięty mam wrażenie że but zostaję z tyłu mam co najmniej centymetrowy luz w przetaczaniu stopy a to jest mega niewygodne w bieganiu , dziwne bo mam inne asici i wiele innych ok 12 par różnych firm tylko do biegania , pierwszy raz się z czymś takim spotkałem tym bardziej że but jest dopasowany i „klapie” a wcale nie mam jakiś nie wiem jakich stóp wręcz raczej standard . Plusem tego jest że te buty kupowałem w sklepie gdzie jest bieżnia gdzie te buty można sobie sprawdzić i aż sam byłem w szoku bo w końcu dopasowałem sobie do mojej stopy wersję damską ten sam rozmiar troszkę jest ciasny na tą chwilę ale przy mojej szczupłej stopie ma to się zmienić po ok 50km bo but się rozbije tak mi doradził sprzedawca . Jedyny minus bo chciałem czarne z czerwonymi wstawkami a mam teraz z różowymi . Ale co tam to są buty do biegania nie ważne jaki kolor . Tylko mi się wydaje że producent poleciał trochę za bardzo w technologie i design niż w wygodę biegaczy . Buty z wyglądu są zajefajne jakość materiałów też max , kolorystyka nawet że mam damskie czarny z różem no problem extra , ten but się czuje że jest top ale dopiero jak sobie go dobierzesz pod stopę , mnie wyszło że damski rozmiar i model jest dla mnie najodpowniejszy. Trochę to dziwne bo to topowy model chyba najdroższy więc powinno być wszystko przebadane i wzięte pod uwagę , a ja po pierwszym bieganiu i doboru obuwia mam raczej chłodną opinię na temat tych butów . Design 10/10 tylko tyle mogę ocenić bo buty mi się podobają . Najbardziej problematyczne buty w wyborze, pobiegam w nich , ale jak bym miał teraz wybór czy tańsze glideride czy te metaride , to polecam glideride dla mnie lepsze na tą chwilę .