Po Mizuno Wave Mujin pod mój nóż poszły kolejne terenówki. O podobnym do Mujinów przeznaczeniu. Uniwersalne i jedne z bardziej miękkich terenówek w jakich biegałem – Brooks Cascadia 10.
Cechy charakterystyczne
Przede wszystkim dwa trójkątne elementy w podeszwie z innej pianki. Nazywają się pivoty i mają dawać dodatkową amortyzację w najbardziej newralgicznych miejscach jak pięta i przodostopie. Drugim elementem charakterystycznym dla butów terenowych, który w Cascadiach również występuje to płytka BRS – twardszy element pod śródstopiem chroniący przed ostrymi krawędziami.

Tyle teorii a tak wygląda but w przekroju. Najbardziej rzuca się w oczy brak pivotów. A raczej fakt, że wielkie wyglądające potężnie elementy stają się w środku bardzo malutkie. Zbyt małe aby w znaczący sposób wpłynęły na amortyzację.

Może w poprzek?!
Może w poprzek pivoty okażą się większe? Cięcie w pięcie, które z zewnątrz wykonałem w najszerszym miejscu pivota sprawiło, że wewnątrz go nie znalazłem. Elementy, które widać na zewnątrz nie są w tym miejscu ze sobą połączone. Połączone są jakiś centymetr dalej w przednią stronę buta. Jeśli ta zielona pianka ma dawać dodatkową amortyzację to powinna znajdować się bezpośrednio pod piętą a nie po bokach.

W połowie buta – przewidywalnie. W tym miejscu nie spodziewałem się niczego poza wewnętrznym wykończeniem cholewki (niebieskie) pianką (czarne) i bieżnikiem (zielone i szare). Dokładnie to się tu znajduje.

Jeszcze dalej w przodzie buta mamy kolejny, drugi pivot. Ten z zewnątrz jest mniejszy bo podeszwa jest w tym miejscu niższa. Wewnątrz ma podobną grubość co ten pod piętą.

Ostatnią rzeczą, której o mało bym nie przeoczył w Cascadiach to płytka BRS. Brooks nie ułatwił sprawy osobom tnącym ich buty (bo i po co?) i płytka ma taki sam kolor jak pianka – czarny. Widać ją bardzo wyraźnie jeśli się spojrzy na przekrój pod kątem. Jest wykonany ze sztywniejszego plastiku i się świeci.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o dropie. Ten według producenta wynosi 10 mm. Zmierzyłem podeszwę pod piętą – 27 mm. Pod śródstopiem – 17 mm. Różnica wynosi 10 mm. Wszystko się zgadza.
Nie wiem, czy nie popełniasz błędu pisząc o pivotach, że to elementy amortyzujące. Według Brooksa „Pivot ™to element stabilności na nierównych powierzchniach. Zmniejsza niebezpieczeństwo utraty kontaktu z powierzchnią na nierównym terenie”. Zatem wygląda na to, że nie o amortyzację tutaj chodzi, a o stabilność. Nie zmienia to faktu, że podobnie jak w przypadku innych producentów, również u Brooksa większość tych mega-super-hiper systemów to czysty marketing :). To jest oczywiście tylko moja opinia – choć na poparcie tej tezy twoje przekrojone buty są niezłym argumentem. Na marginesie Cascadia 11 to moje ulubione buty terenowe i wśród terenówek do tej pory nie trafiłem na równie wygodne.
Serwus – jeśli spojrzymy na krawędź podeszwy jak na swego rodzaju obręcz (tak coś w rodzaju obręczy), to te pivoty mają jednak uzasadnienie – określają miejsca, w których podeszwa (stopa) nie odkształca się zbyt intensywnie.
Nie są to skrajne wartości – ale w terenie sprawdzają się i rzeczywiście biega się w nich nieco „sztywniej” niż np.: w asicsach;
Nie wiem czy nie popełnię tutaj nadużycia ale porównałbym to do naostrzonych nart 😉
Różnicę czuć (nieznaczną ale jednak) przy krętych zbiegach, gdzie stabilność ma znaczenie – czyli w terenie.
U mnie to kolejna para Cascadii – fajne buty w teren i nie tylko 🙂