Są takie buty, których lepiej nie zmieniać. W marce Hoka jest to na przykład model Clifton. Odkąd znam tą linię butów to ewoluuje sobie powoli i właściwie nie czuję na stopie większej różnicy pomiędzy staruszkiem Cliftonem 4 a „nówką sztuką” czyli Cliftonem 7. Jest miękko, czuję fajny profil i bardzo dużo komfortu.
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Przeznaczenie
Clifton to but treningowy do biegania po twardych nawierzchniach (asfalt, chodniki, szutrowe drogi) o bardzo dobrej amortyzacji. Określając ją masą biegacza to optymalnie jest to but treningowy dla osoby ważącej około 80-90 kilogramów. U tych lżejszych tak duża amortyzacja przełoży się natomiast na większy komfort i wolniejsze zużycie amortyzacji w bucie. Pod kątem stopy i jej typu jest to but neutralny.

Plusy
- bardzo duża amortyzacja,
- dobra stabilność,
- dobre przetoczenie,
- bardzo niska waga jak na but o takiej amortyzacji (288 gram w 12 US).
Minusy
- mała elastyczność podeszwy.
Hoka – co dla kogo?
Jest to też jeden z wielu butów Hoki na asfalt i twarde nawierzchnie. W ofercie tej marki mamy też coś jeszcze lepiej amortyzowanego (Bondi) jak i wiele modeli o amortyzacji mniejszej (Cavu, Carbon X). Dla osób szukających większej stabilizacji jest Arahi – but właściwie bliźniaczy do Cliftona ale właśnie z większą stabilizacją. Natomiast dla osób biegających w terenie jest Challenger ATR – o nim można powiedzieć że to „terenowy bliźniak” asfaltowego Cliftona. Jak widać w Hoce niemal wszystko kręci się wokół Cliftona.
TRENINGOWE | TRENINGOWE STABILIZUJĄCE | TERENOWE | |
---|---|---|---|
największa amortyzacja | Bondi Elevon | Gaviota | Mafate |
bardzo duża amortyzacja | Clifton Clifton Edge | Arahi | Challenger Speedgoat |
duża amortyzacja | Rincon Cavu | Torrent |
Co w bucie?
W bucie na szczęście zmienia się niewiele. Zacznę dokładnie tak samo jak zaczynałem pisać o wielu butach Hoki bo wiele rozwiązań stosowanych w przeszłości, stosowanych jest i będzie jeszcze długo – wysoka podeszwa, MetaRocker, niski drop… Ale po kolei.
Amortyzacja – bez zmian
A dokładnie amortyzacja w formie maksymalistycznej. Oznacza to dużo miękkiej pianki. W przypadku Cliftona 7 są to 29 milimetry pianki pod piętą i 24 mm pianki pod śródstopiem. W przypadku kobiet ta wartość jest minimalnie niższa i wynosi 27 mm pianki pod piętą i 22 mm pianki pod śródstopiem. Wewnątrz pianki nie ma żadnych dodatkowych elementów a cała amortyzacja i komfort wynikają właśnie z dużej ilości miękkiej pianki. Cały czas jest to but dla ciężkich biegaczy i biegaczek lub tych szukających bardzo wygodnego i komfortowego buta.

Drop – nadal 5 mm
Bez zmian pozostał również drop, czyli różnica między piętą a palcami. Pięć milimetrów to sporo mniej niż „standardowe” 10-12 mm. Pięć milimetrów oznacza, że stopa leży w bucie bardziej płasko, bardziej naturalnie.
Waga – lekka i „prawie” taka sama
Teoria mówi że Clifton 7 w rozmiarze 9 US waży 247 gramów, czyli jest o 8 gramów lżejszy od Cliftona 6. Teoria nie rozmija się z praktyką i porównując Cliftony w moim rozmiarze 12 US także okazuje się, że nowy Clifton jest minimalnie lżejszy. W rozmiarze 12 US Clifton 7 waży 288 gramów, a Clifton 6 ważył 292 gramów. Nie chce wyjść inaczej choć jest to różnica na granicy błędów pomiarowych i tego że poszczególne półpary tego samego buta w tym samym rozmiarze nie zawsze ważą tyle samo. Ale co do zasady – nowy Clifton jest od starego o 4 gramy lżejszy.

MetaRocker – „kołyska” bez zmian
Poza wagą i amortyzacją nie zmieniło się też specyficzne wyprofilowanie podeszwy. Choć brak w jej wnętrzu dodatkowych elementów usztywniających jest bardzo mało elastyczna. Jest też wygięta w ten sam sposób. Tworzy taką samą kołyskę i daje tak samo gładkie przetoczenie z pięty na palce jak w poprzedniku. Generalnie po założeniu czuć pod stopą dokładnie to co w poprzednich edycjach. Jeśli byłeś zadowolony z tego jak but „pomaga” w przetoczeniu stopy to w Cliftonie cały czas jest tak samo.

Bieżnik – asfaltowy i bez zmian
Analogicznie jest od spodu. Bieżnik w Cliftonach 7 jest kubek w kubek identyczny z tym w Cliftonach 6. Jego przeznaczenie jest także identyczne – to asfalt, chodnik i ubite ziemne drogi. Wykończony jest gumą tylko w części przedniej i tylnej – czyli w miejscach pierwszego i ostatniego kontaktu buta z podłożem podczas ruchu. Jak w poprzednikach brakuje go pośrodku i to jest to miejsce buta które jako pierwsze będzie się ścierać i zużywać. Osobiście poświęciłbym te kilka gramów na wadze w zamian za większą ilość bieżnika. No ale to tylko moje zdanie.

Cholewka – więcej miękkości i przewiewności
Z technicznego punktu widzenia Enginereed Mesh z haftowanymi paskami został zastąpiony przez Open-engineered Sandwich Mesh. Nazwy skomplikowane ale tłumacząc to na prosty język, zmieniły się dwie rzeczy. Zniknęły dodatkowe przeszycia na cholewce, co sprawiło, że cholewka jest bardziej miękka. Siatka cholewki ma teraz więcej dużych „oczek” co powinno wpływać na większą przewiewność materiału cholewki.
Wreszcie… Zmienił się też kształt buta. Całkiem sporo osób już przy pierwszym założeniu Cliftonów 4, 5 i czasami jeszcze nawet 6 uskarżało się, że jest zbyt wyprofilowany pod łukiem stopy. Prawdę mówiąc wyprofilowania specjalnego tam nie było a wszystko wynikało z kształtu cholewki. W każdym razie z roku na rok kształt buta zmieniał się na tyle, że w Cliftonach 7 problem ten właściwie już nie występuje.

Zapiętek – ten z ogonkiem
Na sam koniec ostatnia zmiana czyli zapiętek. Wewnątrz pozostał solidnie usztywniony i bardzo dobrze trzyma piętę na swoim miejscu. To coś co się nie zmieniło względem poprzednika. Ale… Już opakowanie tej pięty jest nieco inne. Podniesiony „ogonek” zapiętka sprawił że można było go jeszcze bardziej opakować gąbką. Więcej gąbek to też więcej komfortu. Wyższy zapiętek to też komfort na większej długości ścięgna Achillesa.

Zmiana niby niewielka ale zauważalna szczególnie jeśli porównuje się bezpośrednio starego Cliftona z nowym.
Cześć!
Kupiłem Cliftony w poprzedni piątek a dziś na blogu obszerna recezja! Super! Mam zrobione trzy treningi i coś czuję, że to mogą być MÓJE BUTY.
Paweł, czy masz informację jak Cliftony w wersji 6 lub 7 „wyglądają” po np. 500 km przebiegu? Słyszałem o wątpliwej jakości butów marki Hoka OneOne…
Pozdrawiam,
Grzegorz.
witam. mam clifton 7 od dwoch tygodni, po pierszym załorzeniu czułem je na łuku stopy. Jakby bardzo dopasowane. Moja waga to 88kg, biegam ze śrutstopia, przbiegłem w nich kilka treningów 10 km i jeden 43km. nie odczuwałem dyskonfortu miesniowego, wydaje mi się ze amortyzacja zrobiła swoje. miałem za to problem ze stopami, nie wiem czy to brak dopasowania czy potrzebuje buta z większym miejscem na palce . chciałbym zostac przy Hoka więc sprawdze wersje wide na szerszą stopę. a moze numer wieksze, jak myslicie
dla mnie te buty to wielkie rozczarowanie, po ok.400km mam totalnie zrytą piętę, tak że aż porobiły się wyrwy, czarnej gumy już miejscami nie ma, więc te buty chyba nie na asfalt tylko na bieganie po plaży
Dla mnie buty super – jedyna wada – cholewka przecierała się w miejscu zgięcia po zewnętrznej stronie buta, a od wewnętrznej robiły się dziury między cholewka, a podeszwa – problem w tym, że buty miały przebieg raptem 300 km czyli u mnie ok 4 miesiące biegania.
Chciałem tylko podkreślić, że ww. wady pojawiły się w 4 parach – kupiłem w promocji 2 pary – oddane do reklamacji wymienione na nowe, które zostały oddane do reklamacji… Ale to były cliftony chyba 4 – dlatego zastanawiam się jak obecnie wytrzymałością cholewki – jeżeli polepszyło się to chętnie kupię ponownie te buty – macie już jakieś doświadczenia z tym modelem ale dłużej niż 3 miesiące ?