Salomon Thundercross – wszechstronna trailówka z kategorii „im trudniej tym lepiej”

Thundercross to but próbujący łączący kilka rzeczy, które niekoniecznie są oczywiste. Znajdziemy tutaj przede wszystkim doskonałą przyczepność i pewny ,,chwyt” miękkiego gruntu. Znajdziemy nieco większą i bardziej długodystansową amortyzację. Wreszcie znajdziemy dużo szerokości i przestrzeni wewnątrz buta.

Przeznaczenie

Salomon Thundercross to dobrze amortyzowany but do biegania w trudnym terenie, który oferuje doskonałą ochronę stopy. Jego największe atuty w pełni się ujawniają na nawierzchniach błotnistych, śliskich czy wręcz zaśnieżonych. Pod tym kątem to but z kategorii – im trudniej tym lepiej. Choć oczywiście w mniej wymagających górskich czy leśnych warunkach też da sobie radę.

Plusy

• dobra amortyzacja, na długie dystanse,
• bardzo dobra przyczepność,
• dużo przestrzeni wewnątrz buta,
• mocna, zabudowana cholewka,
• zaciskowy system sznurowania QuickLace,
• lekki, w 21% najlżejszych butów terenowych.

Minusy

• dla części biegaczy za szeroki,
• podeszwa pod piętą mogłaby być szersza.

Salomon – co jest co?

W ofercie Salomona Thundercross znajduje się na tej samej półce co Speedcross – obydwa to buty w trudny teren, które stawiają na przyczepność. Jednocześnie są to buty z ,,lekkim” zacięciem wyścigowym. Jeśli preferujesz coś nieco bardziej łagodnego na bardziej łagodne trasy najlepszymi opcjami będą takie modele jak Ultra Glide czy Sense Ride. Thundercross to błotko!

Chcesz wiedzieć więcej o butach Salomona. Który sprawdzi się w jakim terenie? Koniecznie zajrzyj do zestawienia butów trailowych.

Alternatywy

Nie ma zbyt wielu alternatyw w kategorii butów przeznaczonych do biegania w luźnym i grząskim terenie. Numerem jeden jest jego brat bliźniak – Salomon Speedcross. Innymi naturalnymi alternatywami są Dynafit Feline SL i Inov-8 Mudclaw. Modele te oferują jednak niższy poziom amortyzacji w porównaniu do Thundercrossów. Na nieco wyższym poziomie amortyzacji stoi Saucony Peregrine, który także można rozpatrywać jako jeden z jego konkurentów.

Amortyzacja – duża, ale tylko duża

Podeszwa Thundercrossa wykonana jest z pianki EnergyFoam – lekkiej i elastycznej pianka zapewniająca amortyzację i używaną w wielu, dobrze amortyzowanych butach. Pianki tej nie jest przesadnie dużo – 31 milimetrów pod piętą i 27 milimetrów pod częścią przednią to nieduże wartości. Raczej niższe niż wyższe w kontekście butów do biegania.

Amortyzacji oferuje zatem więcej niż Speedcross, ale nie jest to but, o którym można mówić, że jest to but maksymalnie amortyzowany. Poziom amortyzacji ,,dobry”, no może „dobry plus” to jest to jak można tego buta oceniać. Jest gdzieś pomiędzy super miękko, a twardo. Podeszwa lekko też ugina się pod stopą i jeśli nie ważysz więcej niż 90 kilogramów amortyzacji powinno Ci wystarczyć.

Taki poziom amortyzacji jest dosyć uniwersalny w kontekście butów na miękki błotnisty trail. Wszak rzadko jest tak, że sto procent trasy prowadzi po błocie. Zazwyczaj jest ono wymieszane z terenem bardziej utwardzonym. Dlatego amortyzacja się także przyda. Przy okazji nie jest za miękko, aby podeszwa miała tendencję do ,,pływania” i niestabilności. Wytrzymała, stosunkowo twarda konstrukcja sprawia, że but jest stabilny i pewny.

Bieżnik – bardziej niż pewny

Bardziej niż pewny jest bieżnik. To bieżnik Contagrip w odmianie All Terrain – tej bardziej wszechstronnej, zaprojektowanej dla ,,każdych” warunków. Tego typu wszechstronne bieżniki są zazwyczaj znacznie niższe i bardziej płaskie niż ten w Thundercrossach.

Tutaj mamy do czynienia z klockami o wysokości, jak podaje producent, 5 milimetrów. Ich zmierzona wysokość to natomiast 4,7 milimetra, czyli niewiele mniej niż podaje producent. To dość znaczna wartość jak na wysokość kołków bieżnika. Istotny jest także ich ząbkowany kształt oraz ich stosunkowo luźne rozmieszczenie, które zapewnia przyczepność, ale jednocześnie utrudnia zatrzymywanie błota i ,,zaklejanie” bieżnika podczas biegu. To z kolei ma pośredni wpływ na przyczepność.

Ten rodzaj bieżnika, choć ma w nazwie każdy teren (All Terrain), doskonale sprawdza się w błocie, na luźnej ziemi i ogólnie na powierzchniach, które uciekają spod stóp. Pod tym kątem do but, który da sobie radę podczas najbardziej wymagających biegów w terenie. Zwłaszcza wtedy kiedy teren bywa wilgotny i błotnisty.

Jednocześnie guma wydaje się nieco bardziej twarda niż w typowo ,,błotnych” Speedcrossach. To z kolei powinno mu pomóc na nawierzchniach bardziej kamienistych czy wręcz szutrowych. Wydaje się, że ta nieco twardsza struktura gumy to jest coś co odróżnia od Speedcrossa. Jest to też to co sprawia, że poradzi sobie także na nawierzchniach kamienistych i szutrowych.

Jednocześnie przestrzegałbym przed używaniem go dosłownie wszędzie, czyli także na asfalcie. Z tak agresywnym bieżnikiem na pewno nie jest to but ,,door to trail”, czyli taki w którym komfortowo można do lasu dobiegać każdego dnia po kilka kilometrów. Jeśli szukacie takiego buta to zerknijcie chociażby na Sense Ride.

Cholewka wytrzymała i szeroka

Cholewka Thundercrossów wykonana jest z materiału, który producent określa mianem Anti Debris Mesh, czyli jest to techniczna siatka o małej podatności na zanieczyszczenia. Materiał jest bardzo gęsto tkany, a jednocześnie pozostaje dosyć miękki.

Cholewka zawiera liczne wzmocnienia, sprawiając wrażenie wyjątkowo wytrzymałej konstrukcji. Z przodu buta znajduje się ,,zderzak”, który chroni palce przed przypadkowymi uderzeniami w kamienie. Po bokach buta umieszczona jest niemalże ,,klatka” systemu SensiFit wykonana z tego samego sztywnego materiału, co zapewnia nie tylko trzymanie stopy, ale także zabezpiecza cholewkę. Także materiał bezpośrednio pod sznurowaniem sięga wyżej, aby zabezpieczyć wnętrze buta przed przedostaniem się kurzu i piasku.

Mimo braku wodoodporności, do pewnego stopnia będzie też odporna na wilgoć. Konieczny będzie większy wysiłek, aby ją przemoczyć. Zwieńczeniem ciasnego splotu cholewki jest jej praktyczna zaleta: gdy pobrudzą się błotem (a na pewno do tego dojdzie), stosunkowo łatwo jest go z ich powierzchni usunąć.

Jest to też but dla osób lubiących przestrzeń wewnątrz butów do biegania. Takie jest pierwsze odczucie po ich założeniu. Tak też mówi pomiar cholewki buta w najszerszym miejscu. To 108,5 milimetra co czyni go jednym z najszerszych butów obecnych na blogu. Tym samym jeśli lubisz przestrzeń to może być but właśnie dla ciebie.

Sznurowanie oparte jest tradycyjnie (dla Salomona) na systemie QuickLace, czyli zastosowaniu żyłki z zaciskiem. To jedna z najbardziej genialnych metod sznurowania butów, jaką znam. Wystarczy naciągnąć, zamknąć zacisk i schować nadmiar żyłki do kieszonki w języku. Co więcej, nawet w trakcie biegu można łatwo dostosować stopień zaciągnięcia. Sznurowanie przydaje się też do zebrania materiału i dopasowania obszernej cholewki do stopy.

W obszarze pięty but zapewnia klasyczne trzymanie i dobrą stabilność. Klasyczne trzymanie to usztywniony wewnętrzny zapiętek, który ogranicza przekoślawianie się kostek na boki. Dobra stabilność to połączenie tego co daje usztywnienie zapiętka ze stabilną podstawą. Jedyne co mogłoby dalej poprawić stabilność, to szersza platforma w obszarze pięty.

Waga lekka

Według materiałów producenta Salomon Thundercross waży 290 gramów, w wersji męskiej i 256 gramów w wersji damskiej. W moim rozmiarze waży natomiast 311 gramów, co jest nieco niższą wartością niż średnia dla butów trailowych. Jest tym samym w 21% najlżejszych butów terenowych na blogu.

Podsumowanie

Thundercross nie zostanie zapewne nowym Speedcrossem, ale ma wiele by być bardzo wszechstronnym butem trailowym. Posiada przede wszystkim tę mieszankę amortyzacji z przyczepnością, która nie jest oczywista. Często jest tak, że albo amortyzacja, albo przyczepność. Tutaj mamy i jedno i drugie. W dodatku w bardzo lekkim wydaniu.