Spodenki do biegania luźne czy obcisłe? A może 2w1?

13 maja 2018 4  min czytania
Półmaraton DOZ Dbam o Zdrowie - półmetek

Dyskusja o rodzajach spodenek przypomina trochę dyskusję o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Jedni za nic nie pobiegną w tych luźnych, bo twierdzą że się poobcierają. Inni za nic nie założą nic obcisłego…

REKLAMA

Ja odkąd biegam przeszedłem przez kilka etapów spodenkowych:

Luźne szorty

Niekoniecznie biegowe, bo sam zaczynałem od tych które miałem w szafie, a dopiero z czasem kupowałem sobie lepsze, lżejsze, lepiej leżące. W takich spodenkach z racji luźnego kroju istnieje ryzyko, że podczas biegu luźny materiał gdzieś się podwinie czy będzie powodował dyskomfort. Wewnątrz szortów bardzo często znaleźć można cienkie „wbudowane slipy” jednak mimo wszystko i tak pod takie spodenki obowiązkowo zawsze zakładałem bieliznę.

Na początku przygody biegowej to najnormalniejsze co możemy założyć. Szorty biegowe wyglądają tak samo jak szorty w których ludzie chodzą po ulicach. Nie trzeba się wstydzić paradowania w obcisłych spodenkach. Zarówno przed sobą, ale także przed innymi. Zakładając szorty i t-shirt wyglądasz jak normalny człowiek. Tylko biegający.

Maraton Warszawski - plac Piłsudskiego

Podobieństwo do normalnych spodenek widać też w ich pakowności. Bardzo często takie spodenki występują z dodatkowymi kieszonkami. Pewnym minusem może być ich pakowność. Poprzez swój luźny krój wszystko co do nich włożymy będzie podczas biegu „latać”.

Zalety:

  • wyglądają jak normalne spodenki,
  • często wyposażone są w dodatkowe kieszonki.

Wady:

  • luźny materiał może się podwijać powodując dyskomfort.

Krótkie legginsy

Z czasem przestałem przejmować się co powiedzą inni i zacząłem biegać w spodenkach obcisłych. Generalnie były lepiej dopasowane, a przez swoją obcisłość często były trochę bardziej pakowne. Myślę, że w tamtym czasie zadziałał też w mojej głowie mechanizm, że: teraz już nie biegam w szortach jak amator, a mam specjalne spodenki do biegania.

Plusami obcisłych i krótkich tajtów była na pewno ich pakowność. Dorwałem w tamtym czasie spodenki Nessi z tak dużą kieszonką z tyłu na lędźwiach, że mogłem w nią spakować nawet i 4-5 żeli. W jednej kieszonce miałem całą maratońską spiżarnię. Co ważne spiżarnia ta tak się układała, że nie przeszkadzała w biegu. To też największy plus takich spodenek. Przez dopasowanie nic nie ma prawa przeszkadzać, nic nie ma prawa się podwinąć.

Rzeźniczek - na trasie biegu

Teoretyczny ich plus jest też taki, że przez obcisły krój można w nich biegać bez dodatkowej bielizny. Przyznaję się, że próbowałem i za każdym razem nie czułem się komfortowo. Tak więc tajty tajtami, a pod spodem gacie muszą być. Przynajmniej w moim przypadku.

Minus? Działają bardzo podobnie do spodenek kolarskich i dają taką samą opaleniznę. Dlatego też po latach przeszedłem do kolejnego etapu i wróciłem do spodenek luźnych.

Zalety:

  • dopasowanie do ciała,
  • ewentualne kieszonki również przylegają ścisło do ciała,
  • można biegać bez dodatkowej bielizny.

Wady:

  • dają „kolarską” opaleniznę.

Krótkie „startówki”

Wróciłem do luźnych spodenek ale do tych najkrótszych, zwanych startówkami. Są najkrótsze, najlżejsze i najbardziej powycinane na udach. Mają po prostu „być”. ale nie mogą krępować ruchów nawet przy intensywnym biegu. A działa to tak, że im szybciej biegniemsz i im większy masz zakres ruchu w biodrze tym więcej luzu potrzebujesz. Nawet krótka nogawka szortów zaczyna przeszkadzać. W „startówkach” praktycznie tej nogawki nie ma.

Najczęściej nie ma też kieszonek bo i po co w spodenkach, które mają być ultralekkie i ultraszybkie. Na treningu biegaj sobie w spodenkach z kieszonkami i bierz ze sobą co potrzebujesz. Na zawodach jak chcesz się pościgać najlepiej zostawić w domu/plecaku wszystko co tylko będzie ciążyć. Czyli wszystko.

Półmaraton DOZ Dbam o Zdrowie - półmetek
Foto:

To też jest ten typ spodenek, którego używa się bez dodatkowej bielizny. Nie po to kupuje się najlżejsze spodenki aby zakładać do nich jeszcze dodatkowe gacie pod spód. Przy tak krótkich spodenkach owe gacie będą też prawdopodobnie wystawały spod spodenek co dodatkowo wygląda mało estetycznie. Tutaj muszą wystarczyć cienkie „wbudowane slipy”.

Zalety:

  • bardzo lekkie,
  • bardzo krótkie, nie krępujące ruchów,
  • można biegać bez dodatkowej bielizny.

Wady:

  • brak kieszonek.

Spodenki 2 w 1

Gdzieś w tych wszystkich etapach umknął mi jeden typ spodenek. Spodenki 2w1 czyli skrzyżowanie legginsów z szortami. Z jednej strony dają dopasowanie i komfort krótkich legginsów. Wewnętrzne legginsy pełnią też w tym przypadku rolę bielizny. Z drugiej stron zewnętrzna warstwa to klasyczne szorty. Wyglądające jak te normalne. Z dodatkowymi kieszonkami.

Jest to dobra alternatywa dla zestawu „szorty + bielizna”. W tym przypadku dwa elementy odzieży zastępujemy jednym, który jest całością. Jedne podwójne spodenki będą prawdopodobnie lepiej leżeć niż dwie oddzielne warstwy.

Sam natomiast choć mam kilka spodenek tego typu i czasem je zakładam to nigdy w nich bardziej regularnie nie biegałem. Etap spodenek 2w1 jeszcze u mnie nie wystąpił.

Zalety:

  • łączą cechy bielizny i szortów,
  • wyglądają jak normalne spodenki,
  • wewnętrzne legginsy dają dobre dopasowanie,
  • dodatkowe kieszonki.

Wady:

  • „najcięższy” typ spodenek.
REKLAMA
Paweł Matysiak
Autor tekstu Paweł Matysiak

Bieganiem oraz doborem odpowiednich butów do biegania zajmuję się od kilkunastu lat. Prywatnie jestem biegaczem-amatorem a w swojej biegowej przygodzie startowałem zarówno na 1000 metrów na bieżni jak i w górskich biegach ultra. Zawodowo udzielam porad dotyczących wyboru odpowiednich butów do biegania. Sam mam ich w domu więcej niż jestem w stanie policzyć.

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Gosia
Gosia
6 lat temu

Przydatne wskazówki, na pewno wezmę pod uwagę przy kompletowaniu stroju dla męża 🙂 Poprosił mnie o taki prezent, gdzie znajdzie oczywiście koszulkę do biegania i jakieś fajne, porządne spodnie. Lato jest już z nami, więc chyba pozostanę przy tej opcji 2w1 dla niego. Pozdrawiam 🙂