Coros Pace 2 – dużo jakości w przystępnej cenie

27 listopada 2021 16 min czytania
Coros Pace 2

Czy da się zmieścić jakość topowego zegarka w niepozornym i ultralekkim opakowaniu? Do tego żeby ta jakość była zasilana potężną, nierozładowującą się przez dwa tygodnie baterią? Aha… I żeby jeszcze ta jakość nie kosztowała ,,milinów monet”!

Da się! Nazywa się Coros Pace 2.

Nie jest tajemnicą, że od półtora roku biegam z Corosem Vertixem – topowym zegarkiem marki Coros – więc siłą rzeczy wiele porównań nasuwa mi się samo. Wiele rzeczy znam, bo w Pace działa tak samo jak w Vertixie. Kilka się zmieniło i rozpatruję je w kontekście porównania z Vertixem. Porównanie jest dosyć dobre, bo Vertixa mam już półtora roku, a Pace 2 miałem okazję testować przez ostanie półtora miesiąca. Porównując go do natomiast konkurencji to widzę dla niego jednego konkurenta – Garmina Forerunnera 245, ale tu o dokładne porównania mi ciężko, bo z Garminami nie biegałem już od lat. Technicznie jest to podobna półka zegarków, jednak Coros jest od niego zdecydowanie tańszy.

Coros Pace 2

Do czego i dla kogo?

Coros Pace 2 to zegarek sportowy. Można go nazwać też smartwatchem, bo po sparowaniu z telefonem wyświetla informacje o wiadomościach, połączeniach i inne powiadomienia z telefonu. Pod kątem treningowym jest to zegarek multisportowy. Tutaj rozpatruję (i używam) go jako zegarek biegowy, ale posiada też funkcje multisportowe. Można z nim robić też treningi łączone – np. najpierw rower, potem bieg i znowu rower. Podobnie do Vertixa, zwraca na siebie uwagę potężną, jak na tak małe gabaryty, baterią – 2 tygodnie bez ładowania przy 4-5 treningach wytrzyma.

Trybów sportowych udostępnia 17:

  • bieganie,
  • bieganie wew. (bieżnia mechaniczna),
  • bieżnia (na stadionie),
  • rower,
  • rower wew.,
  • basen,
  • wody otwarte,
  • wioślarstwo,
  • wioślarstwo wew.,
  • spokojne wody,
  • triathlon,
  • siła,
  • kardio wew..
  • kardio zew.,
  • multisport,
  • spacerować.

Przepisałem Wam tak jak to w tej chwili wygląda w zegarku. Zwraca na siebie tryb ,,spacerować” który został przetłumaczony za pomocą Google Translatora – wpiszcie ,,walk”, przetłumaczy to jako właśnie ,,spacerować”. Nie przejmowałbym się tym zbytnio. Nie wiem ile razy aktualizowałem oprogramowanie w Vertixie, w Pace 2 przez półtora miesiąca używania – aktualizowałem raz. Z każdą taką aktualizacją zmieniało się dużo. O Vertixie pisałem, że po półtora roku jest to zegarek, który o wiele więcej może niż w momencie zakupu i przewiduję, że Pace z czasem będzie lepszy. Przy okazji poprawią tłumaczenia.

Coros Pace 2 - na ręku

Ilość trybów jest dosyć duża i w zasadzie wyczerpuje wszystko co mogę chcieć uprawiać. Pewna kwestia pojawiła się wraz z wprowadzeniem trybu spaceru. Ta funkcja pokazała (a raczej brak jej przed aktualizacją), że jeśli nie ma jakiegoś trybu sportowego to nie można go sobie od zera ustawić. Czyli jeśli kupiłeś Pace przed aktualizacją i nie było trybu spaceru to mogłeś:

  • zaadaptować jakiś inny nieużywany tryb zewnętrzny (wykorzystujący GPS) i używać go na spacerach. Wtedy spacery czy nordic walking masz rejestrowane jako rower!?
  • użyć do tej aktywności trybu biegania, ale wtedy czy uprawiasz nordic walking, czy bieganie, masz wszystko wrzucone do jednego wora, a więc nie jest to optymalne.

Generalnie im dłużej używam Corosów (w Vertixie trybów jest więcej, ale zasada jest ta sama) tym stwierdzam, że przydałaby mi się opcja wpisania ręcznie choćby jednego trybu sportowego od zera. Nazywam go jak mi się podoba, decyduję czy ma korzystać z GPS, pomiaru tętna, autolapów i innych timerów. Byłaby to ciekawa opcja dla tych, którzy mają jakąś swoją ,,specyficzną” aktywność. Na razie trzeba korzystać z tych opcji które są, ale umówmy się – o ile trybu zwykłego spaceru mi brakowało, tak teraz nie wiem co bym w nim potrzebował. Bieganie jest, bieganie wewnątrz, czyli na bieżni mechanicznej jest, bieganie na bieżni tartanowej jest. Jeśli do tego mogę z nim iść połazić po lasach czy górach, to mam wszystko.

Wykonanie

Mały, lekki, niepozorny – tak niepozorny, że fani dużych solidnych zegarków krzywią się na jego widok. Faktem jest, że wśród zegarków typu Garmin Fenix, Suunto 9 i Coros Vertix zegarki Pace 2 wyglądają jak zabawki. To niektórych odstrasza, ale też trzeba zadać sobie pytanie czego od tego zegarka oczekujemy. Jeśli lekkości na nadgarstku to Pace 2 jest jedną z najlżejszych opcji patrząc dodatkowo na pełnię jego zastosowań biegowych.

Materiały, z którego jest wykonany, powiedziałbym, że przewidywalne – plastik, włókno węglowe w materiale pierścienia i silikonowy pasek. To nie to samo co tytan, szafirowe szkła stosowane w topowych modelach, ale też nie takie jest założenia tego zegarka. Tutaj ma być lekko, a przy okazji dzięki takim materiałom zegarek jest tańszy. Mimo to całość wygląda bardzo estetycznie i jest wygodna – pasek jest bardzo miękki i plastyczny, a koperta tak lekka, że nie czuć jej na nadgarstku.

Coros Pace 2 - koperta

Jeśli chodzi o sam interfejs zegarka to mamy tutaj jedno pokrętło i jeden przycisk, którymi obsługujemy zegarek. Może się wydawać, że ciężkie będzie zaprojektowanie interfejsu tak, aby wygodnie dało obsługiwać się go za pomocą tylko dwóch elementów. Kluczowe jest tutaj pokrętło i ma ono dwojaką funkcję. Po pierwsze, obracając nim (chodzi lekko pod jednym palcem), można przełączać się między opcjami w menu. Po drugie, pełni ono też funkcję przycisku. Pokrętło działa trochę jak taki touchpad, przewijasz i klikasz ENTER! Jego wielkość i opór jaki tak wyważony, że bardzo ciężko o niechcące przewinięcie ekranu czy opcji. Jeśli natomiast trzeba je przewinąć to nawet podczas biegu nie jest to trudne.

Został jeszcze drugi przycisk, który w zasadzie służy do łapania lapów i wychodzenia z funkcji – trzymając się dalej analogii to jeśli pokrętło to touchpad i klawisz ENTER, tak przycisk to klawisz ESCAPE. Pewnie gdzieś w międzyczasie służy też do czegoś innego, ale w zdecydowanej większości używany jest do tych dwóch rzeczy.

Wyświetlacz

Wyświetlacz jest mocną stroną tego zegarka – kolorowy o rozdzielczości 240×240 pikseli. Kolorów nie ma zbyt wiele i jeśli nie ustawiamy sobie kolorowych tarcz zegarka to kolory są raczej dodatkami. Nie zaburza to w ten sposób czytelności samego menu i wyświetlacza. A wyświetlacz jest bardzo czytelny. Cyfry w zdecydowanej większości ekranów są duże, kontrast także, więc nie ma problemów z czytelnością.

W trudnych warunkach zegarek oferuje też podświetlenie – wywoływane ręcznie przyciskiem lub ustawione na ruch ręką. Ta druga opcja działa dosyć precyzyjnie. Całkiem dobrze wyłapuje ruch nadgarstka do poziomu i wtedy włącza się podświetlenie ekranu. Stopień podświetlenia też jest odpowiedni – nie za jasno w świetle mieszkania, aby nie irytował, a wystarczająco jasno późnym wieczorem na osiedlowych uliczkach gdzie biegam najczęściej.

Coros Pace 2 - wyświetlacz

W trybie treningowym mamy możliwość wybrania opcji białych cyfr na czarnym tle albo czarnych na białym. Podobnie jak w przypadku Vertixa cały czas korzystałem z tej drugiej opcji – jest o wiele czytelniejsza, ale czytelność wyświetlacza to nie jest coś do czego mogę się w Corosach przyczepiać.

Z czysto estetycznego punktu widzenia można sobie też ustawić własną główną tarczę zegara. Można mieć duże cyfry, można mieć zegarek ,,analogowy” lub wybrać coś bardziej wyszukanego. Nie można za to wgrywać własnych ekranów, ale wybór jest całkiem spory i każdy znajdzie coś dla siebie. Tym bardziej, że co kolejna aktualizacja, to pojawia się jakiś nowy ekran.

Coros Pace 2 - podświetlenie

Idziemy biegać!

Predefiniowane tryby nie wymagają wiele uwagi. Generalnie jeśli nie korzystasz z opcji wpisywania własnych treningów (tak, aby zegarek mówił Ci ile czasu masz biec na danej aktywności, kiedy przyspieszyć, a kiedy zwolnić), to w zasadzie nie musisz ustawiać nic. Klikasz pokrętło, wybierasz ,,bieganie” i wychodzisz na zewnątrz, czekasz kilka sekund na złapanie sygnału GPS oraz tętna i dalej już wszystko działa praktycznie samo.

GPS i nawigacja

Dawno już minęły czasy gdzie wychodziłem z domu i przechodziłem jedną przecznicę zanim zegarek złapie sygnał satelity. Corosowi zajmuje to chwilę i jeszcze nigdy nie było inaczej. Co do samych systemów z jakich Pace korzysta to wchodząc w opcje mamy:

  • GPS,
  • GPS, Glonass, Galileo, QZSS,
  • GPS, BeiDou, Galileo, QZSS.

Różnica pomiędzy drugim a trzecim jest tylko taka, że w drugim przypadku jednym z systemów satelit z jakich korzystamy jest m.in. rosyjski Glonass, a w trzecim chińskie BeiDou. W praktyce niezależnie, którą z tych dwóch ostatnich opcji wybierze zegarek, będzie miał do dyspozycji od kilkunastu do ponad trzydziestu satelit. Praktyczna różnica nie będzie zauważalna.

Do dokładności samego śladu nie mam zastrzeżeń. Ślad jest rysowany dokładnie i dobrze. Wszelkie odchylenia na śladzie zapisu trasy jakie widziałem to w zasadzie ,,błąd statystyczny” i niedokładności spowodowane tym, że to tylko urządzenie elektroniczne. Kilkukrotnie porównywałem też ślad jaki zostawia Pace 2 i ponad trzykrotnie droższy topowy Vertix. Biegałem z dwoma zegarkami na dwóch nadgarstkach. Obydwa ustawione na dokładnie tych samych ustawieniach nawigacji. Tak wygląda zapis treningu z Corosa Vertixa:

A tak z Corosa Pace 2:

W tym przypadku różnica wyniosła 20 metrów na ponad 8 kilometrach. Biegałem jeszcze kilka innych treningów w ten sposób i różnica zawsze była w granicach 10-30 metrów. To nawet nie procent a promil długości całej trasy. Pace niby taki mały, a ,,rysuje trasę” tak samo jak topowy Vertix.

Pomiar tętna

Coros Pace oferuje nadgarstkowy pomiar tętna. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie dla osób, które nie korzystają z tętna podczas analizy treningu. Przy codziennym użytkowaniu tętno mierzone jest co dziesięć minut celem analizy dziennej aktywności, natomiast podczas treningu, tętno mierzone jest przez cały czas. Pomiar jest całkiem dokładny, o ile biegamy na ciągłej intensywności bez gwałtownych zmian tempa. W dokładności pomiaru pomaga też fakt, że zegarek jest bardzo mały, lekki i nawet przy lekkim zapięciu go na nadgarstku jest do niego właściwie przyklejony. Dla większości biegaczy amatorów ten pomiar wystarczy.

Ale nie dla wszystkich. Jeśli potrzebujesz dokładnego pomiaru, to ten z nadgarstka będzie niewystarczający. Nie jest to kwestia zegarka czy marki, ale niedokładności pomiaru tętna z nadgarstka. Na szczęście z Pace 2 można sparować niemal dowolny pas do pomiaru tętna. Ja parowałem swój stary pas od Suunto – działa doskonale, a podłączenie go do zegarka za pomocą Bluetooth trwa tylko chwilę. Jeśli komuś zależy na takiej dokładności to polecam.

Tak wygląda trening: rozbieganie + lekka rozgrzewka na pauzie + około stumetrowe przebieżki z pomiarem tętna z nadgarstka w Pace 2:

Coros Pace 2 - tętno pomiar z nadgarstka

A tak wygląda ten sam trening (rozbieganie + przebieżki) innego dnia, ale z pomiarem tętna za pomocą paska na klatkę piersiową:

Coros Pace 2 - tętno pas piersiowy

Ogólnie dokładność widać na pierwszy rzut oka. W przypadku zmiany intensywności co mniej więcej pół minuty z wysokiej na niską, w moim przypadku to różnica tempa od 4’00” do 5’40”, pomiar tętna z nadgarstka nie radzi sobie. W przypadku takich samych odcinków, pomiar z klatki piersiowej pokazuje dokładnie to co powinien pokazać.

Tyle kwestii dokładności pomiaru. Jeśli ktoś nie biega przebieżek, podbiegów, nie analizuje swojego tętna i z niego nie korzysta, a większość treningów biega na mniej więcej równej intensywności, to Pace 2 świetnie sobie poradzi z pomiarem tętna. Tutaj dla odmiany screen z takiego treningu wykonanym w miarę równym tempie. Do tego zapisu tętna nie mam zastrzeżeń.

REKLAMA

Coros Pace 2 - pomiar tętna

Bateria

Jak podaje producent pełne naładowanie zegarka wystarczy na 30 godzin pracy w trybie GPS i 20 dni w trybie zegarka z włączonymi funkcjami monitorującymi dzienną aktywność. W momencie kiedy piszę tę recenzję zegarek ma 58% baterii i pokazuje, że wytrzyma jeszcze od 9 do 12 dni pracy. Jako, że testując Pace korzystałem jednocześnie też z Vertixa, ciężko mi to jednoznacznie określić, ale są to wartości realne. Patrząc na prędkość zużycia stanu baterii Pace 2 spokojnie wytrzymałby ze mną dwa tygodnie, podczas których cały czas mierzyłby dzienną aktywność i przypuszczam, że zrobiłbym z nim osiem około godzinnych treningów.

Co najmniej dwa tygodnie pracy bez ładowania zegarka to wystarczająco dużo, aby zapomnieć o uciążliwym ładowaniu zegarka co kilka dni. W przypadku Corosa można czasami wręcz zapomnieć gdzie dwa tygodnie temu zostawiło się do niego ładowarkę. Tak samo 30 godzin pracy w trybie GPS da sobie radę na większości biegów ultra. Pace, choć malutki, niepozorny i leciutki, pozwoliłby przebiec kilka maratonów bez ładowania. Są oczywiście zegarki z jeszcze potężniejszą baterią, ale mówimy o zegarku w cenie tysiąca złotych, który zajmuje miejsca na ręku tyle co nic!

Coros Pace 2 - bateria

Tak samo jak można zapomnieć o ładowaniu, tak można zapomnieć ile trwa ładowanie, bo zegarek ładuje się bardzo szybko. Producent podaje, że do pełnego ładowania potrzebuje dwóch godzin. Przyznam się, że nigdy nie rozładowałem go do zera i nie ładowałem do pełna. Faktem jest natomiast, że ładuje się szybko i można go w dziesięć, piętnaście minut podładować na tyle, by wytrzymał nawet długie rozbieganie. To mi wystarczy!

Minusem, jak w dużo droższym Vertixie, jest samo gniazdo ładowania. Jest po prostu nieco zbyt luźne. Brakuje mu takiego solidnego zatrzasku albo mocowania ,,na magnes”. Wtedy byłoby dużo pewniej. Dostrzegam jednak, że waga Pace robi swoje. Można go nawet delikatnie podnieść zaczepionym o gniazdo ładowania i przez niską wagę nie wypnie się. Vertix z racji wagi tak nie potrafił i trochę to irytowało. W lekkim Pace brak solidnego wpinania się w gniazdo ładowania nie jest aż tak dostrzegalny, ale i tak uważam, że gniazdo ładowania powinno zostać w Corosie dopracowane bardziej.

Funkcje treningowe

Coros Pace 2, podobnie jak Vertix, ma możliwość zdefiniowania własnych treningów. Pierwszą opcją jest ta przez aplikację. Trening taki ustalany jest w formie rozgrzewka – akcent – schłodzenie. Rozgrzewka i schłodzenie to po prostu zadany czas lub i dystans na danej intensywności. W przypadku akcentu można ustalać ile powtórzeń i na jakich przerwach mamy do wykonania. Nie ma problemu aby czas odcinków był zmienny oraz żeby najpierw ustawić odcinki 1 kilometrowe i przerwę 5 minut, a potem 2 kilometrowe i przerwę 7 minut. Elementy akcentu (odcinki i przerwy) można duplikować, zapętlać, powtarzać. Można taki trening zapisać w pamięci aplikacji i wracać do niego nawet po czasie. Możliwości są spore i klikania na telefonie też jest sporo. Dla mnie trochę za dużo…

Łatwiejsze jest ustawienie ,,doraźne” w samym zegarku. Już po wybraniu trybu biegania, a przed kliknięciem ,,start”, mamy możliwość wybrania treningu interwałowego. Struktura jest podobna do tego definiowanego w aplikacji. Jest rozgrzewka – powtórzenia – schłodzenie. Rozgrzewka i schłodzenie po prostu włączamy lub nie – nie mają definiowanej długości. W przypadku powtórzeń wybieramy trzy rzeczy:

  • ilość powtórzeń
  • bieganie (dystans lub czas odcinka)
  • odpoczynek (dystans lub czas odcinka)

i to wszystko.

Coros Pace 2 - opcje treningu

Po ustawieniu treningu zegarek prowadzi nas ,,za rączkę”. Sam odlicza odcinki, na kilka sekund przed końcem zaczyna odliczanie i ,,pika”. Kończy solidnym „piknięciem” przełączając się na kolejną część treningu. Jak się kończy to znów zaczyna odliczać… I tak aż skończymy wszystkie powtórzenia. Można oczywiście jakieś powtórzenie lub przerwę skrócić klikając przycisk własnoręcznie. Zegarek na to pozwala.

System wpisywania treningów w zegarku nie ma tak dużych możliwości ustawiania odcinków i przerw jak ten z aplikacji, ale jest dużo wygodniejszy, bardzo mało problematyczny i zdecydowanie szybszy. Tak szybki, że zdarzało mi się z niego korzystać, choć nie jestem fanem rozwiązania aby zegarek mówił mi co mam robić.

Poza treningiem interwałowym mamy też możliwość ustawienia autopauzy – nie uważam jej za przydatną podczas biegania. Ma na tyle duże opóźnienie, że dobiegając do świateł dużo szybciej pauzuję sobie zegarek samemu niż mam się zdawać na technologię. Z autopauzy korzystam za to na rowerze. Tam potrzebuję mniejszej dokładności, dystanse są większe i to opóźnienie nie wpływa na zapis rowerowej przejażdżki.

W zegarku jest też możliwość ustawienia aletrów:

  • dystansu, czyli tego, aby zegarek co kilometr zapisywał automatyczny międzyczas. W zasadzie mam tę funkcję włączoną zawsze. W przypadku kiedy w końcowej części treningu robię jakieś stumetrowe przebieżki, mogę łapać też międzyczasy ręcznie. Dopóki zegarek nie odnotuje pełnego kilometra to nie będzie mi w tym przeszkadzał. Jak skończę przebieżki i biegnę jeszcze dwa kilometry schłodzenia to zegarek znów zaczyna łapać automatyczne międzyczasy. Oczywiście można ustawić inną wartość niż 1 kilometr – od 50 metrów do 99,95 kilometra.
  • tempa i tętna, co może przydać się na spokojnych rozbieganiach. Zegarek może w ten sposób pilnować abyś nie biegł na zbyt dużej intensywności. Bieganie za szybko to jeden z najczęstszych błędów biegaczy amatorów.
  • kadencji i mocy, co raczej nie przyda się. Kadencja i moc to dane, które zegarek zbiera podczas treningu (za pomocą wbudowanego akcelerometru) i alerty tych wartości też można ustawić. Nawet bardzo zaawansowani raczej z nich nie skorzystają.
  • odżywiania, co przyda się na długich wybieganiach. Jest to w zasadzie taki kuchenny timer. Co kilkadziesiąt minut będzie Ci przypominał o żelu lub o piciu. Przydatny drobiazg.

Tryb biegania wewnątrz

Poza bieganiem na zewnątrz Pace poradzi sobie także wewnątrz. Bieganie na bieżni mechanicznej to nie jest coś co lubię najbardziej. Bardziej adekwatne jest powiedzenie, że biegam na taśmie jak muszę. Jeśli jednak biegasz na bieżni zegarek ma też dedykowany tryb. Jego zastosowanie ograniczone jest do tego że ustawiasz na zegarku identyczną prędkość jak prędkość bieżni i biegniesz. Zmiana prędkości odbywa się niestety w sposób taki, że trzeba zegarek na chwilę zapauzować, zmienić prędkość bieżni i odpauzować. Innego, bardziej poręcznego sposobu nie znalazłem.

Tryb stadionowy

Siłą Corosów jest też genialny tryb stadionowy. W tym trybie wybierasz po którym torze na stadionie będziesz biegł i zegarek kalibruje ślad Twojego treningu do toru na bieżni. Moje doświadczenia z tym trybem są takie, że na stadionie nie ma nic lepszego. Zegarek na pierwszym kółku może się kalibrować i zamiast 400 metrów policzyć 420, ale kolejne okrążenia mierzy w punkt! Ślad (zapis trasy) po takim treningu to w zasadzie idealny stadion – bez odchyłów czy zygzaków w zapisie trasy. Tak to wygląda po treningu (screen z Vertixa, ale w Pace tryb ten działa identycznie).

Coros Vertix - screenshot stadion

W przypadku zmiany toru działa podobna zasada jak w przypadku biegania na bieżni mechanicznej. Aby to zrobić należy zapauzować zegarek, zmienić tor w zegarku, i odpauzować. Taka zamiana na stadionie nie nastręcza żadnych problemów.

Analiza

Po treningu mamy możliwość analizy swoich danych. Znów wygląda to dokładnie tak samo jak w Corosie Vertixie i gdyby nie to, że można sprawdzić z jakim zegarkiem wykonywałem trening, to miałbym problem z ich rozróżnieniem. Pace zmierzy i po treningu pokaże Ci następujące:

  • trasę treningu z zaznaczonymi odcinkami (kilometrówkami),
  • ogólne dane czyli czas, średnie tempo, średnie tętno, najlepszy km, kalorie, przewyższenia oraz dwie dane, które pozwalają śledzić postępy w długiej perspektywie czasu, czyli wydajność biegowa i training load,
  • tempo w formie wykresu i rozdzielenia ile czasu spędziłeś w której strefie tempa,
  • tętno w formie wykresu i rozdzielenia ile czasu spędziłeś w której strefie tętna,

analiza treningu - tempo i tętno
  • kadencja w formie wartości maksymalnej, średniej i wykresu,
  • długość kroku w formie wartości średniej i wykresu,
  • moc biegowa w formie wartości maksymalnej, średniej i wykresu,
  • przewyższenia w formie maksymalnej, średniej i minimalnej wysokości n.p.m. oraz ilość podbiegów i zbiegów,
analiza treningu - kadencja, długosc kroku, moc, wysokosc
  • dystans, czas i tempo okrążeń, zarówno automatycznych, jak i tych łapanych ręcznie.
analiza treningu - międzyczasy

Do tego większość tych wykresów można powiększać na pełny ekran. Nie będę każdej takiej funkcji wymieniał, gdyż nawet trenując według parametrów zegarka, nie ma potrzeby śledzenia każdej z tych danych. Raz też jest lepszy dzień, raz gorszy i raz wykresiki wyglądają ładniej, a innym razem już na nich widać, że szło jak krew z nosa. Korzystając z zegarka zwrócisz uwagę tylko na to co jest dla Ciebie istotne, a zegarek będzie i tak swoje zbierał i analizował.

Dużo tych danych posłuży też do analizy długoterminowej Twojej formy. Tutaj też Coros nie zostawia Cię samego. Zegarek na bazie odbytych treningów i aktywności ma możliwość wyliczania/szacowania:

  • VO2Max,
  • tętna spoczynkowego,
  • tempa progowego,
  • tętna progowego.

Parametry te są profesjonalnie określane podczas testów wysiłkowych w laboratoriach sportowych. Do celów amatorskich może je jednak oszacować za Ciebie zegarek. Zrobi to z pewnym marginesem błędu, ale ich obserwacja pozwoli Ci zaobserwować postęp w treningach. Podobną funkcje mają takie parametry jak:

  • wskaźnik maratoński,
  • wydajność biegowa,
  • zmęczenie,
  • sprawność bazowa,
  • wpływ obciążenia.

Niektóre z nich są trochę enigmatyczne, ale z codziennej biegowej rzeczywistości nie miałem i raczej nie będę miał potrzeby dociekać szczegółów ich funkcjonowania. Z tymi parametrami jest trochę jak z tymi, o których pisałem nieco wyżej. W dłuższej perspektywie pomagają ocenić biegowy postęp czy stopień zmęczenia, co w konsekwencji może uchronić przed trenowaniem za mocno, co jest problemem wielu biegaczy.

Coros Pace 2 - analiza zmęczenia

Aplikacja nie miała też problemu, aby w jednym czasie podłączone do niej były dwa zegarki jednocześnie: Pace 2 i Vertix. Raz wpadał mi w aplikacji trening z jednego zegarka, raz z drugiego, ale ciągłość wszystkich parametrów jest zachowana. Dla aplikacji zegarek nie robi żadnej różnicy, gdyż obydwa mierzą dokładnie te same dane. Jedynie w szczegółach treningów widzę czy korzystałem z jednego czy drugiego zegarka.

Smartwatch

Coros Pace 2 posiada też funkcje związane z pomiarem dziennej aktywności. Zegarek liczy kroki, szacuje ilość kalorii czy pokonane piętra. Nie robi tego z aptekarską dokładnością, ale wystarczająco dokładnie by widzieć, czy danego dnia byliśmy aktywni, czy przesiedzieliśmy większość dnia w fotelu.

Zegarek ma też możliwość sparowania go z telefonem i wyświetlania na nim komunikatów typu połączenie, wiadomość sms czy cokolwiek innego. Mamy pełną możliwość ustawienia tego jakie powiadomienia z telefonu wyświetlą się także na zegarku. Nie polecam ich za dużo, bo potrafią rozpraszać.

Wreszcie, o ile nie zdejmiemy go przed pójściem spać, zegarek ma możliwość analizy naszego snu. Policzy czas snu, co robi dosyć dokładnie i nie za bardzo daje się oszukać, że już śpimy. Policzy też czas snu głębokiego i płytkiego. To raczej ciekawostki i dodatki do funkcji treningowych. Nie skupiałem się na nich zbyt mocno.

Coros Pace 2 - analiza snu

Podsumowując

Coros Pace 2 pod kątem biegowym oferuje dokładnie taką samą (albo tak minimalnie różną, że niezauważalną) jakość jak trzykrotnie droższy Vertix. W zasadzie jeśli ktoś nie potrzebuje jeszcze potężniejszej baterii, jeszcze solidniejszej konstrukcji i wyszukanych trybów sportowych, to Pace ma właściwie wszystko to co Vertix. Nie odczułem przez ostatnie miesiące, że mam zegarek właściwie o dwie półki niższy – pomiędzy modelami Vertix a Pace jest jeszcze Apex.

Dlatego wracając do pytania postawionego we wstępie – Czy da się zmieścić jakość topowego zegarka w niepozornym i ultralekkim opakowaniu? Odpowiadam jeszcze raz – tak. Pod kątem czysto biegowym Pace 2 ma wszystko czego może chcieć i potrzebować biegacz amator nawet ten zaawansowany. Do tego jest tak mały i lekki, że można zapomnieć o jego istnieniu. Nie można zapomnieć też o cenie – 999,99 złotych to tyle, że za tę cenę (nie licząc akcji promocyjnych) ciężko, a może nawet niemożliwe jest kupno zegarka o porównywalnych parametrach.

REKLAMA
Paweł Matysiak
Autor wpisu Paweł Matysiak

Bieganiem i doborem butów do biegania zajmuję się już od kilkunastu lat. Prywatnie biegam bo lubię. Zawodowo można mnie spotkać w Sklepie Biegacza na warszawskim Powiślu gdzie… doradzam Wam jakie buty wybrać. Sam mam ich w domu więcej niż jestem w stanie policzyć.

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Roman
Roman
1 rok temu

„Gwarancja Corosa obowiązuje 24 miesiące. W przypadku wymiany reklamacyjnej na nowy towar gwarancja trwa do 24 miesiąca od daty uruchomienia pierwszego sprzętu. W ramach wymiany nie uruchamia się nowego procesu gwarancyjnego. Taka jest polityka producenta, czyli Coros Global.”

Coros na nowe, wymienione urządzenia NIE DAJE NOWEJ GWARANCJI!