Wciąż z wielkim sentymentem zerkam na pierwszą generację tego buta, a w ręku mam już numer trzeci. Zdecydowanie zmieniony na poziomie cholewki. Oferujący inne dopasowanie i inną stabilność, ale w ogólnym zarysie nadal ten sam – najbardziej uniwersalny karbonowy but treningowo-startowy jaki znam!
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Przeznaczenie
Hoka Carbon X 3 to bardzo dobrze amortyzowany treningowo-startowy but do biegania po utwardzonych nawierzchniach. Najlepiej spisze się na drogach, chodnikach, a i na szutrze nie powinno być najgorzej. Jest to też but dosyć ,,szybki”, a tym samym idealny do treningów szybkościowych oraz startów w zawodach na praktycznie dowolnym dystansie od 5 kilometrów do maratonu.

Hoka – co jest co?
Aby zrozumieć gdzie jest Carbon X w palecie marki Hoka, można spróbować porównać je do butów treningowych (bez karbonu). W ten sposób jest to but będący na podobnym poziomie amortyzacji jak Mach czy Rincon. Aczkolwiek jeśli miałbym to określić na bazie własnych odczuć, to postawiłbym je gdzieś pomiędzy nimi.
SZYBKIE KARBONOWE | TRENINGOWE NEUTRALNE | TRENINGOWE STABILIZUJĄCE | |
---|---|---|---|
największa amortyzacja | Bondi X | Bondi | |
bardzo duża amortyzacja | Clifton | Arahi | |
duża amortyzacja | Carbon X | Rincon, Mach | |
umiarkowana amortyzacja | Rocket X |
Można też spojrzeć na trzy modele butów z ,,iksem”: Bondi X, Carbon X i Rocket X. Tutaj gradacja jest bardzo prosta. Bondi to najlepiej amortyzowany but Hoki z karbonem, Carbon X jest tym środkowym, najbardziej uniwersalnym, Rocket to natomiast but o niskim profilu, najmniej amortyzowany, ale też najlżejszy.
Co w bucie? Pianka ProFly X
Hoka Carbon X jest dosyć prostym butem jeśli chodzi o jego konstrukcję. Podeszwa wykonana jest z pianki ProFly X, co jest zmianą w stosunku do jego poprzednika. W zeszłych edycjach zastosowana była ,,zwykła” pianka ProFly. Objętość, forma i wysokość pianki pozostała na tym samym poziomie co w poprzedniku.

Wysokość podeszwy w Carbon X to 32 milimetry w części piętowej i 27 milimetrów w przedstopiu. Nie są to rekordowe wartości. Patrząc zarówno na ogół butów jak i na buty karbonowe jest to mniej więcej standardowa wysokość. Wystarczająco natomiast, aby zapewnić optimum komfortu, aczkolwiek nie powiedziałbym, że są to buty bardzo miękkie.
Charakterystyczny jest też profil podeszwy i jej łódkowate wyprofilowanie. To również nie zmieniło się w porównaniu z poprzednikiem. Pozostało także specyficzne zakończenie podeszwy w formie ,,jaskółczego ogona”. Projektanci nie kombinowani tutaj specjalnie i w sumie jest to duży plus. Dzięki temu i faktowi, że podeszwa Carbonów jest niesamowicie sztywna, Carbon X zachowały te same płynne i przyjemne przetoczenie z pięty na palce.

Karbonowa dynamika
Wewnątrz znajduje się pełnowymiarowa płytka z włókna węglowego, zapewniająca dynamikę. Zasadą jej działania jest oddawanie energii. W momencie lądowania stopy na podłożu – ugina się. W momencie wybicia stopy wraca do pierwotnego kształtu zapewniają dynamiczne odbicie.
Obecność karbonu w podeszwie nie stawia ich z automatu w gronie najbardziej zaawansowanych startówek typu Alphafly, Vaporfly, Adios Pro czy Metaspeed. W przypadku Carbon X opakowanie włókna węglowego dosyć sztywną pianką sprawia, że tak samo jak nie powiedziałbym, że są to buty bardzo miękkie, tak nie są to buty aż tak dynamiczne.
Z tego powodu nie będzie to but pierwszego wyboru dla osób bijących się o rekordy, bo tacy powinni wybierać między butami pokroju Alphafly’a, Vaporfly’a, Adiosa Pro czy Endorphiny Pro. Są to natomiast buty nieco ,,wolniejsze”, ale zapewniające właściwą pracę podczas bardzo szerokiego zakresu tempa. W Carbon X można truchtać po 5’30/km jak i zasuwać po 3’30/km. Bardzo przyjemnie biega się w nich szybsze treningi i interwały.
To cały czas jeden z najbardziej wszechstronnych butów karbonowych na rynku.

Bieżnik z gumowanej pianki
Bieżnik w Carbon X 3 jest bardzo płaski, mało agresywny i przypomina slicki z formuły 1. Jest to typowo miejska i asfaltowa charakterystyka. W zasadzie identyczna z tym co widzieliśmy w jego poprzedniku. Brak tu też klasycznych elementów wykonanych z gumy, a cała dolna warstwa podeszwy wykonana jest z tzw. gumowanej pianki, czyli mieszanki pianki z gumą. Oszczędza to zapewne na wadze buta, ale z mojego doświadczenia nie jest konstrukcją bardzo wytrzymałą. Ściera się dosyć szybko i na pewno nie jest to but na kilometraż 1000+. Najlepiej zostawić go na szybkie jednostki treningowe oraz na stary w zawodach.

Tkana cholewka
Cholewka to jest to co najbardziej się zmieniło w Carbon X 3. W jego najnowszej edycji jest ona wykonana w formie skarpety i z tkanego jednowarstwowego materiału. Dzięki temu samą swoją formą zapewnia dobre i szczelne dopasowanie do stopy. Tyle teorii, bo w praktyce materiał nie jest tak bardzo elastyczny jakby można było się tego spodziewać. Posiada trochę sztywności, nie rozciąga się aż tak jak inne tkane materiały, ale ma to też swój plus. Dzięki temu zapewnia trzymanie i w rejonie śródstopia trzyma stopę dobrze. W części przedniej jest natomiast dosyć przestronnie i luźno.

W części tylnej również dosyć luźno. Zapiętek jest elastyczny i wewnątrz posiada tylko lekkie usztywnienie. Bez problemu zgina się w dłoniach i miękko trzyma kość piętową. Osoby nie przepadające za sztywnymi ,,imadełkowatymi” zapiętkami powinny być nim usatysfakcjonowane. Jest to dosyć miękkie i swobodne trzymanie pięty. Dużo swobodniejsze niż to, które było w Carbon X 2. Za komfort odpowiadają też dodatkowe miękkie wypełnienia. Takowe znajdziemy w środku w formie ,,poduszeczek” trzymających kość piętową w miejscu. Komfort zapewnia też podniesiony, miękki i wysoki tył zapiętka.

Lżejszy na stopie niż na wadze
Masa buta bardzo delikatnie wzrosła. Według materiałów producenta but męski waży 221 gramów, a damski 187 gramów. W moim rozmiarze 12 US waży 290 gramów. Osiem gramów więcej niż swój poprzednik (282 gramy), a to różnicy tyle co nic. Patrząc na ogół butów biegowych jest to raczej niska waga, aczkolwiek nie rewelacyjnie niska. Jednocześnie w przypadku Carbon X 3 widać jak na dłoni różnicę między tym co podaje waga, a tym co czuje się na stopie. Przez swoją dynamikę but na stopie wydaje się dużo lżejszy niż faktycznie jest.