Mit#1: Buty sprawią, że będziesz szybszy

26 października 2021 5  min czytania
Mit 1 - Buty sprawią, że będziesz szybszy

Większość biegaczy jest leniwych. Jak spora część ludzi szukają rozwiązań tu i teraz. Dlatego producenci obiecują im różne rzeczy, jak choćby to, że dzięki nim będą biegać… szybciej! Z jednej strony w tych hasłach jest trochę prawdy. Z drugiej, to też po części chwyt marketingowy, a to co obiecują konkretne modele butów to jest tylko procent, o ile nie promil tego co możesz zrobić samodzielnie.

REKLAMA

Ale kto by tego słuchał?!

W ostatnich kilku latach wraz z pojawieniem się butów karbonowych, pojawiło się też coś co może nosić symptomy ,,dopingu technologicznego”. Włókno karbonowe i inne podobne mu materiały sprawiły, że część butów startowych stała się niesamowicie sztywna, a jednocześnie responsywna. Ta sztywność działa trochę jak sprężyna. Im więcej energii zostanie włożone w jej ugięcie tym więcej energii odda. Często jest to połączone (ale nie zawsze) również z tym, że buty są dosyć mocno wyprofilowane aby ułatwić przetoczenie pięta palce i było ono jak najszybsze.

,,Ułatwić”…

Warto zwrócić uwagę na słowo ,,ułatwić”. Generalnie tak to właśnie działa. But może przetoczenie stopy ułatwić, a nie przetaczać się za nią. Jeśli mamy siłę to robić to będzie nam to pomagać. Jeśli nie będziemy mieli siły, to będzie nam to pomagać mniej. Można porównać to do toczenia opony samochodowej. Przez swój okrągły kształt łatwo ją toczyć, ale jak po pięciu kilometrach toczenia opony stracimy siły i będziemy w to wkładać mniej energii to opona będzie toczyła się coraz wolniej.

Podobnie jest z włóknem karbonowym i innymi tworzywami oddającymi energię. Potrzeba siły i energii, aby miały możliwość tę energię oddać. Potrzeba też odpowiedniego przyłożenia tej siły, co oznacza dość szybki bieg z wykorzystaniem śródstopia. Im słabszy i wolniejszy biegacz, który biegnąc wolno, wkłada w bieg mniej energii, tym pomoc włókna węglowego coraz mniejsza. Tym razem można porównać to do trampoliny na basenie. Stając na jej krańcu i z odpowiednią energią (i techniką) odbijając się na jej krawędzi nasze ciało zostanie wyrzucone wysoko. Stając w jej połowie i odbijając się słabo znajdziemy się o wiele niżej. Tak to też, w mniejszej skali, działa w butach karbonowych.

Buty startowe 2021

Dla zawodowców

Dlatego właśnie wielu szybszych biegaczy, na czele z Kamilem Jastrzębskim i Łukaszem Oskierko, podpisuje się pod stwierdzeniem, że aby wykorzystać to co drzemie w karbonowych butach, trzeba nauczyć się w nich biegać. Bo same w sobie potrzebują specyficznego ułożenia stopy i biegu. Ja jestem zbyt wolnym biegaczem, aby to potwierdzić na sobie, ale im wierzę.

Potwierdzeniem i czymś działającym na wyobraźnię są wyniki. Zaczęło się oczywiście od Eliuda Kipchoge i dwóch prób przebiegnięcia dystansu maratonu w czasie poniżej 2 godzin. Jak wiemy, udało się to za drugim razem w Wiedniu (1:59:40). Jak też wiemy, ten wynik nie jest rekordem świata, ale rekordowych wyników w karbonowych butach już kilka padło – choćby obydwa rekordy świata w maratonie – męski w wykonaniu Kipchoge w Berlinie 2018 (2:01:39) i kobiecy w wykonaniu Brigid Kosgei w Chicago 2019 (2:14:04). To dwa najjaśniejsze przykłady, ale śledząc to w czym obecnie biegają zwycięzcy maratonów na całym świecie, widzimy w zasadzie tylko buty z karbonem.

Z jednej strony rekordowe cyfry działają na wyobraźnię i powodują zapalenie się w głowie lampki – ,,ja też tak chcę!”. Z drugiej, za tymi wynikami stoi przede wszystkim ciężka praca. Ci ludzie wylali hektolitry potu na treningach i treningowi poświęcili całe swoje życie. Szlifowali prędkość, siłę, technikę i jeszcze wiele innych kwestii. Bez tego nic by nie zrobili. ,,Szybki” but, który przez swoją specyfikę ułatwia rozwijanie takich prędkości, to tylko ostatni i wcale nie kluczowy element. Kto wie czy te wyniki by nie padły w butach, które sprawiają że jesteś ,,szybszy”.

Inna sprawa, że marki, w tym przypadku głównie Nike, w mniejszym stopniu adidas i reszta, odpowiednio ,,zadbały” o to by ich buty były widoczne na nogach najszybszych biegaczy. W ten sposób podium każdego choć trochę znaczącego biegu obsadzone jest przez te właśnie buty. Siłą rzeczy właśnie w tych butach padają rekordowe wyniki. Znów, można zadać pytanie: czy padłyby w butach, które nie są uważane za aż tak szybkie?! Z pewnym prawdopodobieństwem, którego nie da się oszacować, można powiedzieć, że tak. Bo w końcu buty to tylko ostatni, wcale nie najważniejszy element układanki składającej się na wynik.

ŻTC Żyrardów w Biegu - meta
fot. ztc.pl

A co do Kowalskiego?

Jak wygląda sprawa z punktu widzenia Kowalskiego? Przede wszystkim Kowalski jest biegaczem, który diametralnie odbiega od najszybszych biegaczy świata. Odbiega nawet od tych szybkich. Technicznie, motoryczne i siłowo jest za słaby aby buty sprawiły, że będzie szybszy. Wracając do porównań z początku teksu – nie ma siły tak szybko i tak długo toczyć opony i nie jest w stanie z pełną mocą odbijać się z końca trampoliny. To oznacza, że nie wykorzysta potencjału ,,szybkich” butów w takim stopniu jak szybcy biegacze, lub nie wykorzysta jej wcale. Nie na darmo pisząc o startówkach używa się kryterium szybkości. Najczęściej podaje się buty startowe przeznaczone są dla biegaczy osiągających wyniki lepsze niż 40 min na 10 km, 1:25 w półmaratonie i 3:00 w maratonie.

Poza tym biegacz amator ma najczęściej największe rezerwy (jeśli nie powiedzieć tego dosadnej – braki) nie w butach w jakich biega, a w treningu. To tutaj należy upatrywać możliwości bycia szybszym. Biegacz amator poprawi się trenując w odpowiedni sposób, a nie decydując się na buty, które sprawią że będzie biegł szybciej. To rozwiązanie, czyli trening, jest bardziej męczące, wymaga poświęcenia i… treningu, ale jest warte świeczki. Jeśli wytrenujesz szybkość to będziesz biegał szybciej, niezależnie od tego czy będziesz biegł w butach startowych, które uczynią cię szybszym, czy w tych wolnych. Owszem, startowy but da Ci w tym przypadku nieco więcej, ale tylko ,,nieco”. To tylko ostatni element układanki – i to chyba jedyna wspólna rzecz z najszybszymi biegaczami świata.

REKLAMA
Paweł Matysiak
Autor tekstu Paweł Matysiak

Bieganiem oraz doborem odpowiednich butów do biegania zajmuję się od kilkunastu lat. Prywatnie jestem biegaczem-amatorem a w swojej biegowej przygodzie startowałem zarówno na 1000 metrów na bieżni jak i w górskich biegach ultra. Zawodowo udzielam porad dotyczących wyboru odpowiednich butów do biegania. Sam mam ich w domu więcej niż jestem w stanie policzyć.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 Komentarze
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments