Zdecydowanie za dużo osób widząc Salomona widzi od razu Speedcrossa. To bardzo specjalistyczny but kupowany często na wyrost do jego możliwości. Nieco bardziej ugłaskany i uniwersalny jest Supercross – nowość w ofercie tej marki.
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Zdaję sobie też sprawę, że nie łatwo będzie Supercrossowi. Speedcross tak mocno wrył się w rynek, że kupują go wszyscy. Zarówno ci którzy wykorzystają go w błocie i miękkim trailu do których został stworzony, jak i Ci którzy wymyślili sobie że do biegania po parku potrzebują buta pokroju Speedcrossa. Prawda jest taka, że nie zawsze potrzebują.
Speedcross w parku to tak jak wyjazd do osiedlowego sklepiku ciężką terenówką z napędem na cztery koła. Niby można, ale po co?
Przeznaczenie
Salomon Supercross to but do biegania w trudnych terenowych warunkach. Przede wszystkim tam gdzie liczy się przyczepność a więc w błocie, piachu, śniegu. W porównaniu do Speedcrossa bieżnik tez został wykonany z dużo twardszej i bardziej odpornej na ścieranie gumy co sprawia, że bardzo dobrze poradzi sobie także poza błotem w lekkim trailu. Jeśli biegasz w terenie i pod stopami masz wszystko po trochu – od błota po lekki trail – Supercross będzie dla Ciebie.
Plusy
- solidna, odporna na wilgoć cholewka,
- przyczepny bieżnik z twardej gumy,
- system szybkiego sznurowania QuickLace (jednak bez kieszonki),
- dosyć szeroka cholewka,
- uniwersalne zastosowanie – od błota po lekki trail,
- dobry stosunek cena/jakość.
Minusy
- brak integracji języka z cholewką,
- brak kieszonki na sznurowanie QuickLace.
Alternatywy
Przywoływany tutaj wielokrotnie Speedcross jest też pierwszą i najbliższą alternatywą dla Supercrossa. Jeśli miałbym je jakoś podzielić to w przypadku kiedy biegasz tylko i wyłącznie w trudnym trailu w postaci błota, ziemi, piachu itp – wybierz Speedcrossa. Natomiast jeśli w twoim treningu jest trudno ale biegasz też po szlakach nieco prostszych – wybierz Supercrossa.
Bieżnik również bardzo głęboki
Patrząc tylko pod kątem samego bieżnika i jego porównania do Speedcrossa to nadal jest to rasowa terenówka w trudny trail. Bieżnik ma postać strzałek skierowanych w przedniej części buta w przód (aby ułatwić podbiegi), a w tylnej części w tył (aby zapewnić przyczepność na zbiegach). Jest niewiele mniej agresywna od Speedcrossa i tak jak on najlepiej poradzi sobie w błocie, piachu czy ziemi.
Dalej porównując go do Speddcrossa bieżnik ten wykonany został z dużo twardszej gumy. Już nie „lepi się” tak bardzo jak Speedcross. Jest twardszy, sztywniejszy a co za tym idzie jego wytrzymałość na zużycie jest większa. A skoro wytrzymałość jest większa, to poza błotem i miękkim terenem może być też użytkowany w lekkim trailu. Tam będzie stanowił niesamowite połączenie przyczepności z uniwersalnością.
Jeśli chodzi o samą amortyzację to Supercross wiele jej nie oferuje i pod tym kątem porównałbym go ze Speedcrossem. Jest to więc dość siermiężna i surowa amortyzacja. Nie ma tutaj wiele miękkości, ale grubość pianki pomiędzy stopą a podłożem zapewnia całkiem niezłą (choć nie miękką) izolację i amortyzację. Izolacji tej jest na tyle dużo, że nie bałbym się go brać nawet na dłuższe 20-30 kilometrowe terenowe wybiegania.
Góra wzmocniona i solidna
Na górze Supercross jest także podobny do Speedcrossa. Cholewka wykonana jest z gęstego materiału zapewniającego przede wszystkim ochronę stopy, wytrzymałość i nieprzyleganie do niej błota. Na ten materiał naniesione są dodatkowe (sztywniejsze niż reszta cholewki) wzmocnienia. Razem tworzą dosyć solidne „opakowanie” wokół stopy. W czubku palców mamy równie solidny „zderzak”. Dla osób znających i biegających już w Salomonach może być on znajomy. Jest tak samo solidny jak i sztywny przez co szczególną uwagę należy zwrócić na właściwy rozmiar. Przy braku odpowiedniej przestrzeni między palcami a cholewką i tak solidnym wykończeniu czubku buta, palce ucierpią.
Na rozmiar Supercrossa należy zwrócić uwagę jeszcze z jednego powodu. Jego rozmiarówka jest zupełnie inna niż większości butów. Tak jak w większości butów odpowiedni jest dla mnie rozmiar 12 US czyli europejskie 46 2/3 i nie przypominam sobie abym miał buty w mniejszym rozmiarze tak w Supercrossach odpowiedni jest dla mnie rozmiar 11,5 US czyli europejskie 46. Większe buty są już dla mnie za duże. A te w rozmiarze 11,5 US zapewniają całkiem dużo przyjemnego miejsca dla palców. Pod tym kątem dopasowanie jest wręcz wzorowe – luźno z przodu i z solidnym trzymaniem w rejonie śródstopia i pięty.
Właśnie… co do pięty i trzymania w tym rejonie to z tyłu Supercrossów mamy charakterystyczny wysoki podniesiony zapiętek. Jego wystająca górna część jest miękka i zamiast trzymania zapewnia przede wszystkim komfort dla ścięgna Achillesa. W jego niższej części jak w większości butów do biegania ukryte zostało wewnętrzne usztywnienie zapewniające trzymanie stopy. To ono trzyma piętę w miejscu i zapewnia solidne trzymanie.
W cholewce widać też dwa elementy które sprawiają, że Supercross jest w pewien sposób bardziej uniwersalną i prostszą alternatywą dla Speedcrossa.
Pierwsza to brak integracji języka z cholewką. Dzięki temu but nie jest tak ciasny i powinien ułożyć się zarówno do wąskich jak i standardowych stóp. W ten sposób ma też szansę trafić do szerszego grona biegaczy. W dość wąskich Speedcrossach biegają tysiące ludzi. W nieco szerszych Supercrossach mogą biegać „tysiące plus”.
Druga to pewna niekonsekwencja w stosowaniu systemu QuickLace. System ten oczywiście jest dostępny w bucie. Dla osób które go nie znają to system cienkich żyłek z zaciskiem. Żyłki bardzo płynnie przechodzą przez szlufki i dopasowują się do kształtu stopy. Zacisk pozwala „zasznurować” buta w chwilę i zapobiega ich rozwiązywaniu. W każdych dotychczasowych butach z tym systemem jego integralną częścią była też specjalna kieszonka na języku, służąca do schowania nadmiaru sznurowadeł. W Supercrossie takiej kieszonki brak. Niby można schować zacisk z nadmiarem żyłki pod język lub między pozostałe żyłki, ale rozwiązanie z kieszonką było tak proste i intuicyjne, że brak mi go w tym bucie.
Podsumowanie
Generalnie mimo tych kilku drobiazgów uważam, że Supercross zasługuje na uwagę. Przede wszystkim z racji połączenia agresywności i uniwersalności. W większości przypadków może zastąpić Speedcrossa i ma od niego szersze zastosowanie – zarówno od trudnych błotno-piaszczystych nawierzchni po prostsze szlaki.