Nazwałem ją legendarną. But, którego odkąd znam, zmienia się niewiele i cały czas jest bezpieczną ,,pierwszą startówką” i uniwersalnym butem treningowo-startowym. W dobie coraz większej ilości karbonowych butów jest to jeden z klasyków w starym, dobrym stylu.
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Przeznaczenie
Saucony Kinvara 12 to but treningowo-startowy na twarde asfaltowe nawierzchnie o umiarkowanej amortyzacji. W przypadku treningowego zastosowania sprawdzi się u biegaczy lżejszych, do 80kg, i szybszych, dla których tempa zaczynające się cyfrą 4 nie są problemem. W przypadku zastosowania startowego, Kinvara może być pierwszą startówką dla niemal każdego i na każdy uliczny dystans. To też jeden z butów o niskim, bo 4 mm dropie, dzięki czemu sprawdzi się też u biegaczy szukających w butach naturalności.
Warto pamiętać, że sam lekki treningowo-startowy but pokroju Kinvary, nie zrobi za nikogo wyniku. Jeśli nie biegasz połówki na spokojnie poniżej 1:50, a dychy poniżej 50 minut, zastosowanie jakiegokolwiek buta treningowo-startowego mija się z celem. Dobrze amortyzowany (i cięższy) but treningowy da Ci dokładnie tyle samo. Jak nie więcej.

Plusy
- dobra amortyzacja jak na but treningowo-startowy
- niska waga
- przewiewna cholewka
- naturalna konstrukcja
Minusy
- mało gumy bieżnika przez co może się szybciej zużywać
Alternatywy
Wróćmy do tego co napisałem na początku. Kinvara to but treningowo-startowy w starym, dobrym stylu, a co za tym idzie, jego najbliższe odpowiedniki, jeśli chodzi o konstrukcję i przeznaczenie, powoli wymierają. Największy ,,wymarły” odpowiednik to oczywiście Boston do edycji 9 włącznie. Nowy Boston, choć przeznaczanie ma takie samo, to jednak przez zastosowanie włókna węglowego, na nodze jest zupełnie innym butem i mało kto czuje między nimi podobieństwa. A przeznaczanie jest to samo. W przypadku Kinvary można więc pokusić się o wskazanie alternatyw ,,klasyczynych”:
MODEL | WAGA 9 US | DROP | CENA |
---|---|---|---|
Asics Novablast | 260 g | 10 mm | 579 zł |
New Balance Rebel v2 | 204 g | 6 mm | 529 zł |
Nike Rival Fly 3 | 240 g | 8 mm | 449 zł |
Saucony Kinvara 12 | 210 g | 4 mm | 629 zł |
Oraz karbonowych:
MODEL | WAGA 9 US | DROP | CENA |
---|---|---|---|
adidas Adizero Boston 10 | 239 g | 8 mm | 649 zł |
Hoka Carbon X 2 | 239 g | 5 mm | 779 zł |
Nike Tempo Next % | 279 g | 10 mm | 849 zł |
Co w bucie? Amortyzacja i niski drop
Kinvara wbrew nieco wysokiej cenie, jest cały czas dosyć prostą konstrukcją. Osobiście mam wrażenie, że but po dwóch latach odkąd go nie miałem w ręku i na nodze (mam cały czas Kinvary 10) nie zmienił się nadto. Właściwie zmienił się bardzo mało i w tym przypadku mogę śmiało powiedzieć, że jak ktoś lubi i biegał w Kinvarze 10 (a prawdopodobnie także i 11) to w ciemno może wsiąść w numer 12. Poczuje się jak domu.

Pisałem, że Kinvara to startówka w klasycznym stylu i tak też jest. Choć to z założenia szybsze buty, to nie znajdziemy tutaj ani grama włókna węglowego i podobnych mu tworzyw. Brakuje mu w ten sposób odbicia jakie oferują najnowsze buty startowe, a nawet właśnie treningowo-startowe pokroju Bostona 10. Tutaj nie ma kołyskowego wyprofilowania, sprężystej płytki w podeszwie i nastawienia wyłącznie na responsywność i szybkość.
W Kinvarach jest banalnie prosto, co oznacza podeszwę wykonaną w całości z jednego rodzaju pianki, modyfikacji pianki EVA, czyli PWRRUN. Pod piętą mamy 28,5 mm pianki, pod przednią częścią 24,5 mm, co stanowi dość standardowe wartości. Niektóre dużo bardziej miękkie buty biegowe mają niewiele wyższe podeszwy. Pod kątem wysokości podeszwy Kinvara nie odbiega od większości butów biegowych.

Pod kątem amortyzacji Kinvara prezentuje się umiarkowanie w porywach do dobrze. Nie jest bardzo miękko, nie jest bardzo twardo. Jest tak gdzieś pośrodku, czyli tak jak można by tego oczekiwać. Przez brak włókna węglowego jest też dosyć elastycznie, co z jednej strony może się podobać, a z innej zabraknie im efektu WOW! Teraz właśnie wiele butów z włóknem węglowym wygrywa tym nad klasycznymi butami treningowo-startowymi. Jeśli nie potrzebujesz tego lub po prostu Ci to nie odpowiada, a chcesz lekkiego, swobodnego i naturalnego buta z dobrą amortyzacją, to jest właśnie Kinvara.

Napisałem naturalnego, bo to jeden z butów, który jest znany z dosyć niskiego i naturalnego dropu. W jej przypadku, drop, czyli różnica między piętą a palcami, wynosi 4 mm. To dosyć niska wartość. Zdecydowanie bliżej płaskiego buta i 0 mm niż klasycznych 10-12 mm. Dzięki temu, że stopa leży w bucie bardziej płasko, jest też bardziej naturalnie. Łatwiej też o pracę stopy z większym zaangażowaniem śródstopia. W karbonowych, sztywnych butach jest o to ciężko.
Bieżnika jakby nie było
Kinvara, odkąd ją znam, nigdy nie słynęła ze zbyt rozbudowanego bieżnika. Większość jego powierzchni to pianka, ponacinana w charakterystyczną dla Saucony jodełkę. Twardsza, bardziej wytrzymała guma, znajduje się tylko bezpośrednio pod zewnętrzną krawędzią pięty (tam gdzie stopa ląduje) oraz pod palcami (tam gdzie się wybija). Głębokość oraz mała ilość gumy tworzy bieżnik, który przeznaczony jest wyłącznie na ulice i inne twarde nawierzchnie. Poza asfalt zabierałbym go sporadycznie.

Z powodu małej ilości gumy na bieżniku problematyczne mogą być również dwie rzeczy. Po pierwsze – wytrzymałość bieżnika. Niektóre buty biegowe, również te treningowo-startowe, mocno są oblane gumą, po to, aby zapewnić wytrzymałość podeszwy. Elementy wykonane z innych materiałów niż guma najczęściej zużywają i niszczą się szybciej. W Kinvarach większość podeszwy wykonana jest z mniej wytrzymałej pianki a tylko pod piętą i palcami z wytrzymałej gumy, co może powodować jej szybkie zużywanie. Po drugie – przyczepność. Guma, jaka by nie była, zapewnia też większą przyczepność niż pianka. Pianka z zasady jest bardziej śliska co może nie być wyczuwalne na suchej drodze. Natomiast im bardziej mokro będzie…

Przewiewna cholewka
Cholewka wykonana jest klasycznie z bezszwowo wykończonej siatki. Usztywniona i wzmocniona też jest klasycznie. W rejonie śródstopia znajdziemy wzmocnienia pozwalające trzymać stopę, nazywane Formfit. W zapiętku jest sztywne usztywnienie trzymające piętę w miejscu. Nie ma nic, czego nie znaleźlibyśmy w innych butach biegowych. Bardzo przyjemnie wykończony jest także język w Kinvarach. Z pozoru dość cienki, a jednak w jego wnętrzu kryją się gąbkowe wypełnienia, zapewniające bardzo komfortowe dopasowanie na grzbiecie stopy.

Cholewka jest też stosunkowo lekka i cienka, wpisuje się w całościowy obraz lekkiego treningowo-startowego buta. Na ciepłe dni będzie jak znalazł. W ten obraz wpisuje się też ilość przestrzeni wewnątrz. Miejsca w środku jest wystarczająco, ale jest to raczej jeden z tych dopasowanych butów, bez przesadnie poszerzanego przodostopia (toebox). Tego można było się spodziewać po treningowo-startowych butach. Nie jest to więc but dla osób z szeroką stopą, a raczej z tą węższą. Ubierając to w cyferki, Kinvara w najszerszym miejscu w rozmiarze 12 US ma 102 mm szerokości – nie za dużo. Swoje do dobrego dopasowania dokłada też klasyczna, umiarkowanie elastyczna cholewka.

Nika waga
Wielokrotnie pisałem, że Kinvara to lekki but. Według materiałów producenta damska Kinvara waży 184 gramów, męska 213 gramów. Mało, a nawet bardzo mało jak na buty do biegania. Mało waży też Kinvara w moim rozmiarze 12 US – są to 247 gramy, co nadal jest niską wartością i potwierdzeniem, że z Kinvarą na nodze będzie lekko, a nawet bardzo lekko.
Generalnie jest to cały czas but dla osób szukających lekkiego, ale klasycznego buta. Nie znajdziemy to karbonowego efektu WOW, ale znajdziemy inne rzeczy – niski naturalny drop, bardzo lekką, dopasowaną i przewiewną konstrukcję. Jedyną obawą jest bieżnik, a dokładnie mała ilość wytrzymałej gumy węglowej. Dlatego z określeń ,,treningowy” i ,,startowy” jest to but tej drugiej kategorii. Codziennego orania może nie wytrzymać. Szybkie treningi, zawody jak najbardziej tak.