Na nowego Bostona czekałem z dozą niepewności. Bostona 6 w swojej szafie posiadam dwie pary. Identycznego Bostona 7 mam jedną parę. Boston 8 to miało być coś nowego, innego. Tak się przynajmniej zapowiadało. A jak jest w rzeczywistości?
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Przeznaczenie
Boston całe szczęście pozostał Bostonem. Jest to więc cały czas jeden z najlepszych butów treningowo-startowych jakie są na rynku. Wystarczająco dobrze amortyzowany, aby być bezpieczną startówką dla osób, które szukają swojego pierwszego buta startowego. Wystarczająco dobrze amortyzowany aby startować w nim nawet na dystansie maratonu. Do tego lekki i dosyć sztywny co tylko dodaje mu dynamiki.

Plusy
- dobra amortyzacja jak na but treningowo-startowy,
- bardzo dobrze dopasowana cholewka,
- nieco więcej miejsca w przodzie stopy,
- dobra przyczepność przede wszystkim na asfalcie,
- niska waga jak na but do biegania.
Minusy
- wysoka cena – 599 złotych.
adidas – co dla kogo?
Wśród butów biegowych marki adidas możemy wyróżnić kilka linii. Są typowo treningowe linie Solar czy Ultraboost – to buty nastawione przede wszystkim na miękkość i amortyzację. Jest terenowy Terrex. Jest też linia adizero – która jest linią butów startowych – już nie tak miękkich jak treningówki, ale za to dużo lżejszych i pozwalających na szybsze bieganie. Boston to właśnie but z linii adizero.
Boston pośród nich jest butem najlepiej amortyzowanym a co za tym idzie najbezpieczniejszym. Dlatego właśnie jest dobrą propozycją jeśli szukasz swojej pierwszej startówki.
PRZEZNACZENIE | AMORTYZACJA | WAGA | |
---|---|---|---|
Adizero Boston | trening/starty | umiarkowana | 244 gram |
Adizero Adios | starty | mała | 226 gram |
Adizero Takumi Sen | starty (zaawansowani) | bardzo mała | 170 gram |
Dla osób znających już linię adizero i Bostona najnowsza edycja może być pewnym zaskoczeniem. W poprzednich latach but ten przechodził kosmetyczne zmiany. Tak dobra jak była szóstka tak samo dobra była też siódemka. Właściwie znając na nodze szóstki, w siódemki wskoczyłem z marszu. Nawet nie zauważyłem, że mam na nogach nowszą edycję tego buta.
Boston 8 natomiast już w przedsprzedażowych zapowiedziach wyglądał inaczej. Myślę, że nie tylko ja obawiałem się o to czy będzie to ten sam Boston. Czy adidas nie schrzani jednego z najlepszych swoich butów. Boston się zmienił, czuć że jest inny, ale nie jest źle. Myślę, że się polubimy.
Alternatywy
MODEL | WAGA 9 US | DROP | CENA |
---|---|---|---|
adidas Adizero Boston 8 | 202 g | 10 mm | 599 zł |
Hoka Cavu 2 | 204 g | 4 mm | 499 zł |
Hoka Carbon X | 241 g | 5 mm | 779 zł |
New Balance Zante Pursuit | 209 g | 6 mm | 449 zł |
Nike Zoom Fly 3 | 260 g | 10 mm | 679 zł |
Saucony Kinvara 10 | 221 g | 4 mm | 549 zł |
Waga na plus
Do wagi poprzednika nie mogłem się przyczepić. Boston 6 w rozmiarze 12 US ważył 278 gramów czyli mniej więcej tyle ile powinien ważyć but treningowo-startowy. Najnowsza ósemka jest od niego nieco lżejsza i w rozmiarze 12 US waży 260 gramów. To istotna różnica choć z drugiej strony to cały czas ta sama kategoria wagowa.
Podeszwa
Zacznę od tego co zmieniło się najmniej czyli od podeszwy środkowej. Tutaj nie ma nic nowego. Cały czas podeszwa składa się z dwóch warstw pianek. Wyżej jest sztywniejsza EVA, niżej jest miękki boost. Warstwa sztywniejsza, ta bliżej stopy, daje dodatkową stabilność. Warstwa miękkiego boosta, bliżej podłoża, daje przede wszystkim amortyzację.

Układ tych dwóch pianek także nie zmienił się znacznie od edycji numer sześć i siedem co jest jak najbardziej dobrą informacją. Wysokość podeszwy i drop na poziomie 10 mm również nie uległ zmianie. Natomiast choć wizualnie niewiele się tutaj zmieniło, to w odczuciu mam wrażenie, że Boston stał się nieco bardziej miękki. Choć z drugiej strony moje stare Bostony prezentują różny stopień ubicia pianki i mogę nie być w tej kwestii obiektywny.

Trochę więcej zmian jest w samym bieżniku. Jest to typowy asfaltowy bieżnik i właśnie na asfalcie będzie spisywał się najlepiej. Na pierwszy rzut oka jest bardzo podobny do tego w poprzedniku ale został nieco inaczej ukształtowany. Nadal jest to siatka Stretchweb, ale tak jak w poprzedniku więcej elementów gumowych było poprowadzonych wzdłuż, tak w nowych Bostonach jest więcej tych poprzecznych. Zmiana niewielka, ale w dłuższej perspektywie może zmienić nieco trzymanie i trakcję buta.

Trakcję poprawia też mostek Torsion System. To taki plastikowy element w połowie podeszwy buta, który przez swoją sztywność usztywnia całą podeszwę. Mostek ten jest nieco szerszy niż w poprzedniku, z większą ilością przestrzeni, ale działa dokładnie tak samo. W tym przypadku więcej sztywności to więcej dynamiki i lepsza trakcja. Ta specyficzna sztywność Bostonów to jest coś za co bardzo lubię tego buta.

Cholewka
Cholewka uległa tutaj największym zmianom. Przede wszystkim zmianie uległ materiał cholewki. W poprzednikach była to bardzo klasyczna siatka meshowa wzmocniona w newralgicznych miejscach naszytymi elementami materiałowymi.

Nowe Bostony mają zupełnie inny materiał cholewki. W odczuciu minimalnie grubszy o lekko chropowatej fakturze. Wzmocnienia cholewki, które mają trzymać stopę są zredukowane znacznie w stosunku do poprzednika. Paski tworzące logo, które w poprzednich modelach trzymały stopę w Bostonach 8 pełnią tylko formę dekoracyjną a dodatkowy element trzymający stopę jest tylko jeden. Zarówno po wewnętrznej jak i zewnętrznej części buta. Został wtopiony w cholewkę tak, że można go nie zauważyć. Patrząc tylko na ilość wzmocnień Boston 8 powinien trzymać stopę nieco luźniej niż Boston 7.

W odczuciu rzuca się natomiast inna rzecz. Ilość miejsca z przodu. W Bostonach zawsze było go mało. To raczej but dosyć wąski i nie szastający miejscem w środku. Nowe Bostony mają tego miejsca jakby więcej. Wynika to nie ze znacznie większej szerokości buta (bo pod tym kątem but zmienił się minimalnie), a raczej z bardziej miękkiego materiału z przodu buta. To całkiem przyjemna zmiana.

Zmiana w przodzie buta to chyba najbardziej odczuwalna zmiana w Bostonach. Pozostałe czyli zmieniony materiał cholewki, inny mostek Torsion i kształt bieżnika także wpływają na to, że but na stopie leży inaczej niż poprzednik. Nie powiem jednak, że źle czy gorzej. Po prostu inaczej ale nadal dobrze.
Początkowa niepewność, że Boston już nie będzie „tym Bostonem” minęła. adidas zmienił swojego flagowca, ale nie zepsuł. Nadal warto w niego wsiąść szukając swojego pierwszego buta startowego.
Panie Pawle,może Pan zasugerować jakieś buty do biegania po asfalcie mianowicie biegam od 2 lat 3 -4razy w tyg do 10 km 2 razy mialam skrecona nogę (raz przy bieganiu raz idąc prostą drogą:-( )i w przeciagu 3 miesiecy 2 razy zapalenie scięgna kości piszczelowej tylnej,ortopeda stwierdził że to na pewno wina źle dobranego obuwia biegowego,czy są buty „bardziej”chroniące ścięgna?uwielbiam biegać nie potrafię zrezygnować z biegania…proszę o radę
Ciekawy jestem, czy adidas szykuje jakąś odpowiedź na ofensywę firmy Nike jeśli chodzi o buty startowe. Przede wszystkim mam na myśli Vaporfly, choć też nie widzę odpowiednika dla butów Zoom Fly w stajni niemieckiej marki.
Na chwilę obecną na nic takiego się nie zanosi, choć jak to w przypadku takich gigantów jak Nike i Adidas, można się spodziewać wszystkiego.
Wlasnie próbuję wybrać swoje buty treningowo-startowe i mierze kilka modeli, w tym Bostony 8, SL20 i Rival Fly 2. Zauważyłem że w Bostonach, które mierze przednia pianka opisana jest jako Lightstrike, czy cos sie zmieniło od modelu opisywanego w tym tekście?
Drugie pytanie do Pana Panie Pawle-które z wyżej wymienionych by Pan wybrał, polecił dla lekkiego 70-75kg biegacza, na dystanse max półmaraton, czas na 10km-43min, polowka-1.40
Pozdrawiam,
Marcin
Oficjalnie w tych które opisywane są w tekście jest pianka EVA, w nowych jest Lightstrike, który jest modyfikacją EVA – można powiedzieć że kolejną modyfikacją tej pianki, więc różnica może być co najwyżej kosmetyczna.
Ja jestem wielkim fanem Bostonów zarówno tych starych jak i tych z numerem 8. Świetnie sobie dają radę na takich prędkościach jakie masz przy dyszcze w granicach 40-44 minut więc polecę Ci je w piewrszej kolejności. No i są to bardzo żywotne buty. Przy Twojej wadze to nawet do 1000 kilometrów powinny dawać radę 🙂
dziękuję za odpowiedź.
Jednak po prawie 2 tygodniowych domowych przymiarkach w/w butów zdecydowałem się na Rival Fly 2. Ostateczna decyzja była ciężka i decydowałem pomiędzy Bostonami właśnie a Rival. Na korzyść Nike przeważył większy luz z przodu buta. W Bostonach po jakimś czasie noszenia zaczęły mnie delikatnie uwierać, natomiast Nike były luźniejsze i noga jakoś swobodniej się w nich czuła. Muszę przyznać, że pod względem odczuć z amortyzacji oba bardzo podobnie się zachowują i w tej kwestii oba buty mi bardzo pasują, chociaż trzeba wziąć poprawkę, że testowanie w salonie butów dość mocno ogranicza możliwości odpowiedniego ich poczucia 😉
No tak. W salonie ciężko buta przetestować 🙂 A co co ilości miejsca z przodu to w przypadku Bostonów „ten typ tak ma”. Są nieco węższe i sam miałem wątpliwości na początku. Zawsze jednak brałem ten sam rozmiar co asfaltowe Solary czy Supernovy (nigdy większy) z zawsze było bardzo ok.
Paweł, a miałeś jakąś styczność z butami Adizero RC2? Jeśli tak to co możesz powiedzieć o nich powiedzieć? Nie ma ich w Twojej tabelce butów z linii Adizero. Jakie jest ich przeznaczenie? Jak wypadają w porównaniu do Bostonów?
Pozdrawiam.