Storm Buff – najmniej oczywista wersja buffa

30 listopada 2016 3  min czytania
Storm Buff - po ściągnięciu

Kupiłem go przypadkiem. Minęły dwa lata i sprawił, że dziś przez niego praktycznie nie używam czapek do biegania. Storm Buff jest najlepszą czapką jaką mam.

REKLAMA

Co to jest ten Storm Buff?

Klasyczny Buff to jak wiemy rurowaty kawałek mikrofibry. Nierozciągliwy wzdłuż i elastyczny w poprzek. Dzięki temu można go używać jako opasek, bandam, czapek i wielu innych rzeczy. Storm Buff także jest rurowatym kawałkiem materiału ale wykonanym z innych materiałów i wyposażonym w ściągacz na końcu. Po co? Za chwilę się wyjaśni…

Storm Buff

Storm Buff z zewnątrz jest dużo krótszy od normalnego Original Buffa. Jedna trzecia jego długości wykonana jest z mikrofibry. To dokładnie ten sam materiał co w „normalnych” buffach. Miękki, cienki i bardzo dobrze chłonący wilgoć. Ludzie którzy intensywnie się pocą powinni go docenić.

Pozostałe 2/3 to membrana Gore Windstopper. Cienka chroniąca przede wszystkim przed wiatrem powłoka. Co ciekawe choć to windstopper to zachowuje się tak samo jak normalny buff – rozciąga się w poprzek a nie wzdłuż.

Storm Buff - Windstopper

Tak wygląda chusta od strony zewnętrznej. Od środka jest wykonana z drugiej warstwy materiału. Tym razem już tylko z mikrofibry. Ma to o tyle znaczenie, że windstopper jako zewnętrzna warstwa ma chronić przed wiatrem a wewnętrzna ma trzymać ciepło, zbierać pot i być wygodna. Dlatego chustę zawsze powinno się używać windstopperem na zewnątrz.

Dwa główne zastosowania

Ze Storm Buffa nie zrobimy tylu rzeczy co z klasycznej chusty. Chusta jest na tyle gruba a materiał windstopperowy sztywny, że odpadają wszelkie opaski, bandamy i kominiarki. Zostają dwa realne zastosowania. Pierwsze to komin na szyję czyli coś w rodzaju dopasowanego szalika z windstopperem. Sprawdza się, jest ciepło i co w tym przypadku fajne to materiał windstoppera jest na tyle sztywny że trzyma się na szyi dosyć wysoko, nie opada nawet bez zaciskania ściągacza. A jak jest za luźno to zawsze można trochę buffa ściągnąć.

Storm Buff - Neckwarmer

Drugą rzeczą która u mnie króluje to Storm Buff jako czapka. Zrobienie jej jest banalne. Wystarczy po prostu do samego końca ściągnąć buffa z jednej strony. Zostaje na czubku głowy minimalny otwór ale nie przesadzajmy. Przez centymetrowy otwór na czubku głowy nic ci się nie stanie.

Storm Buff - po ściągnięciu

Samego buffa po ściśnięciu wystarczy zawinąć i volia – czapka gotowa. Polecam składać z windstoperem na zewnątrz i mikrofibrą do środka. Wtedy windstoper chroni od wiatru a mikrofibra zbiera pot i trzyma ciepło. Sprawdziłem taki układ do -10 stopni. Działa!

Storm Buff - czapka

Tak właśnie buff stał się czapką. Mogę biegać w normalnych czapkach ale większość mam wrażenie, że mniej trzyma ciepło i słabiej chroni moją głowę. Mogłem sobie nawet kupić czapkę marki Buff, ale większość z nich wygląda na tyle fajnie, że mógłbym w nich chodzić na co dzień, ale do biegania wolałbym coś cieplejszego. Został więc Storm Buff którego używam jako czapkę.

Podsumowanie

Kupiłem go przypadkiem jako ciekawostkę i gadżet. Z czasem ta ciekawostka okazała się bardzo praktyczna i wyparła normalne czapki z użycia. Storm Buff jest od nich cieplejszy i lepiej leży. Nie zamienię go na zwykłą czapkę.

REKLAMA
Paweł Matysiak
Autor tekstu Paweł Matysiak

Bieganiem oraz doborem odpowiednich butów do biegania zajmuję się od kilkunastu lat. Prywatnie jestem biegaczem-amatorem a w swojej biegowej przygodzie startowałem zarówno na 1000 metrów na bieżni jak i w górskich biegach ultra. Zawodowo udzielam porad dotyczących wyboru odpowiednich butów do biegania. Sam mam ich w domu więcej niż jestem w stanie policzyć.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 Komentarze
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments