Plan na wakacje był. Plan był też taki aby sprawdzić czy Ambit jest w stanie faktycznie wytrzymać 100 godzin na GPS bez ładowania. Przez tydzień jeździłem po Mazurach, przejechałem ponad 1000 km, zegarek spędził ponad 74 godziny z włączonym GPSem i się… nie rozładował.
Założenia przed startem
- Przez tydzień moją bazą wypadową będzie miejsce bez dostępu do prądu.
- Tras dokładnych nie planowałem, ale niemal w każdym przedstartowym scenariuszu łączny kilometraż oscylował około 1000 kilometrów. Zakładając średnią na poziomie 20 km/h daje to 50 godzin samej jazdy. Do tego postoje. Zegarek powinien to wytrzymać.
- Najbardziej oszczędne ustawienie zegarka to dokładność GPS zakładająca pomiar pozycji co 60 sekund. Producent podaje, że zegarek w tym trybie wytrzyma 100 godzin. Takie ustawienie zegarka powinno mi zagwarantować, że przez tydzień jeżdżenia nie będę musiał go ładować.
- Gdyby się okazało, że nie wytrzymał, zabrałem ze sobą w pełni naładowany powerbank. Jadąc na tydzień wiedziałem też, że będę korzystał z gniazdek w wiejskich spożywczakach, na stacjach benzynowych czy w restauracjach. Tam też można Suunto podładować.
Pozostało tylko naładować zegarek i jechać.

Żywotność baterii
Już pierwszego dnia Ambit mile mnie zaskoczył bo przez całą ponad 200 kilometrową trasę zużył raptem 10% baterii. Startowałem z domu z zegarkiem naładowanym do 100%, na Grunwald – 210 kilometrów dalej, dojechałem z naładowaną baterią na 90%. Po pierwszym dniu wiedziałem, że będzie dobrze.
Następne dni wyglądały podobnie:
DZIEŃ | Kierunek | Dystans w km | Czas netto | Czas brutto |
---|---|---|---|---|
1 | Grunwald | 209,4 | 10:44 | 14:09 |
2 | Olsztyn | 137,4 | 7:03 | 10:22 |
3 | Iława | 126,7 | 6:44 | 11:13 |
4 | Morąg | 155,4 | 7:56 | 10:16 |
5 | Lidzbark | 127,7 | 6:33 | 8:29 |
6 | Nidzica | 86,8 | 4:23 | 6:43 |
7 | Żyrardów | 207,5 | 10:40 | 13:04 |
RAZEM | 1050,9 km | 54:05 | 74:19 |
Nie pamiętam ile baterii zegarek zżerał na każdym z etapów, ale kiedy w końcu dojechałem do domu, po siedmiu dniach stopień naładowania pokazywał 8%. Jeszcze jakąś setkę mógłbym machnąć zanim by się całkiem rozładował…
Pojemność pamięci
Pamięcią i tym ile w zegarku zdoła się zapisać, nie przejmowałem się nadto. Suunto ma możliwość ustawienia częstotliwości zapisu danych i wybrania czy dane mają być zapisywane co 1 czy co 10 sekund. Zostawiłem standardowe ustawienie zapisu danych ustawione na „1 sekunda”.
Alert zajętości pamięci pojawił się dopiero szóstego dnia. Między szóstym a siódmym dniem było to 56% procent zajętej pamięci. Zegarek dopominał się o zrzucenie danych na komputer. To miało nastąpić dopiero dzień później, kiedy stopień zajętości pamięci sięgnął 65% i zobaczyłem kolejny alert.
Dokładność GPS
Dokładność na takim ustawieniu zegarka nie jest rewelacyjna. Prędkość chwilowa nie przydaje się do niczego, bo jest to prędkość pomiędzy ostatnimi punktami oddalonymi od siebie o 60 sekund jazdy. Logiczne jest, że dokładność jest tym lepsza im bardziej poruszam się w linii prostej.

Im bardziej skręcam tym bardziej 60 sekundowa dokładność kuleje. Kiedy wjeżdżałem w jakieś nawet najmniejsze miasto i jechałem zygzakiem, Ambit zawsze pokazywał głupoty. Przy 60 sekundowym interwale sprawdzania GPSa nie potrafi inaczej.

W skali makro (całego kraju czy regionu) i trasach liczonych w setkach kilometrów dokładność była zadowalająca. Pozwoliła mi się orientować ile mniej-więcej przejechałem. Pokazał też gdzie jechałem, czy gdzie się zgubiłem. Po powrocie nie miałem problemu, aby trasy wyznaczyć jeszcze raz i zweryfikować ile tak naprawdę danego dnia przejechałem.

Nieważne natomiast czy rozpatrywać to w mikro- czyli makroskali zegarek przez 60 sekundowe sprawdzanie GPS trasy skracał. W efekcie potrafił jednego dnia uciąć mi nawet 14 km (11%) z dziennego dystansu. To było wtedy kiedy dwa razy zgubiłem się w lesie i przez pół dnia jeździłem drogami składającymi się z samych zakrętów. Innego, kiedy jechałem najprostszą i najkrótszą trasę na Nidzicę, pomylił się tylko o 2 km (3%). Tak to wyglądało z rozbiciem na poszczególne dni:
DZIEŃ | Dystans na GPS 60sek | Dystans w km | Różnica w km | Różnica w % |
---|---|---|---|---|
1 | 198,3 | 209,4 | 11,1 | 5,6 % |
2 | 123,5 | 137,4 | 13,9 | 11,2 % |
3 | 114,8 | 126,7 | 11,9 | 10,4 % |
4 | 144,1 | 155,4 | 11,3 | 7,9 % |
5 | 122,0 | 127,7 | 5,7 | 4,7 % |
6 | 84,0 | 86,8 | 2,8 | 3,3 % |
7 | 196,6 | 207,5 | 10,9 | 5,5 % |
Podsumowując
Suunto Ambit3 ustawiony na dobrą, czyli 60 sekundową dokładność GPSu spełnił postawione przed nim zadanie – rejestrowania tras i działania przez tydzień niemal całe dnie na włączonym GPSie i bez ładowania. Objechałem z nim całe mazury i biorąc poprawkę na ograniczenia związane z małą dokładnością GPS, to nie mam do jego pracy żadnych uwag. Zadanie wykonane – można rzec.
Przede wszystkim nie musiałem go ani razu przez ten tydzień ładować a w trybie GPS spędził ponad 74 godziny. Podawanych przez producenta 100 godzin nie wytrzymałby, ale 80-85 godzin bez ładowania jest w takim trybie jak najbardziej realne.
Jako że można pytać w komentarzach to czy zetknąłeś się z modelem Asics Supersen?
Nie zetknąłem. Bez zapytania się wujka google nic mi ta nazwa nie mówi 🙁
A czy będzie coś więcej o Spartanie?!
Na razie nie wiem. Jest na pewno już do kupienia w sklepbiegacza.pl
Cześć Paweł !!!
Zastanawiam się na kupnem zegarka.
Wcześniej zdecydowałem że Garmin Forerunner 220 jest dla mnie.
Teraz też tak myślę, ale wpadł mi w oczy Suunto Ambit3 Run.
Stąd moje pytanie który wybrać.
A może znasz jakiś dobry, inny z tej samej półki cenowej.
Pozdraiam
Ile lapów zapamiętuje zegarek w pamięci jeśli chodzi o bieganie?
Gdzieś widziałem 1000 km, jak standardowo takich zegarkach, ale nie jestem pewien. Wiesz może ile pomieści sam zegarek?
Czy można ładować zegarek z power banka? Nie zawsze mam dostęp to komputera, a nie chcę by nagle w trasie padła bateria.