adidas Solarcontrol – jednak adidas nie odchodzi od stabilizacji

W największym skrócie adidas Solarcontrol to but dla pronatorów i bliźniak modelu Solarglide. Bardzo dobrze amortyzowany, uniwersalny but do biegania na co dzień, dla osób szukających większej stabilizacji. Nie jest i nie zostanie flagowcem, ale dobrze, że jest i adidas jednak ma coś w temacie stabilizacji do zaoferowania.

Przeznaczenie

adidas Solarcontrol to bardzo dobrze amortyzowany but do biegania po utwardzonych nawierzchniach: asfaltowych drogach, chodnikach, szutrowych ścieżkach. Idealny jako but do codziennego biegania dla osób o masie ciała do około 90 kilogramów. Przeznaczony w pierwszej kolejności dla posiadaczy stóp nadmiernie pronujących, czyli przekoślawiających się do środka.

adidas – co jest co?

Jeśli nazwa Solarcontrol brzmi dla Ciebie podobnie do Solarglide to jesteś blisko. Otóż, Solarcontrol to nic innego jak właśnie Solarglide ze stabilizacją. To w zasadzie bliźniak tego modelu dla osób, które potrzebują więcej stabilności. Pod kątem wagi obydwa modele skierowane są dla biegacza do około 90 kilogramów. Ciężsi powinni wybierać spośród Ultraboosta lub Adistara.

Alternatywy

Alternatyw dla Solarcontrola jest całkiem sporo i w zasadzie w każdej wiodącej marce jest dla niego alternatywa.

Co w bucie? Amortyzacja

Konstrukcyjnie jest to bardzo podobny but do modelu Solarglide. W podeszwie znajdziemy trzy dobrze znane technologie adidas.

Po pierwsze boost, który za chwilę będzie obchodził dziesięciolecie obecności na rynku. To pianka na bazie TPU (termoplastcznego poliuretanu) w formie kuleczek. Jest bardzo miękka, responsywna i w porównaniu z piankami opartymi na piankach EVA ma nieco dłuższą żywotność. Z niej wykonana jest dolna część podeszwy. Ta, która odpowiada w większej części za amortyzację.

Za stabilność i stabilizację odpowiada natomiast górna część podeszwy Solarcontrolów. Wykonana jest z pianki EVA podwójnej gęstości i w porównaniu z boostem jest wręcz twarda. Jej rolą jest stabilizacja i pełnienie funkcji sztywniejszej platformy na której leży stopa. Dodatkowo warstwa pianki EVA jest zdecydowanie większa po stronie wewnętrznej (przyśrodkowej) niż zewnętrznej. Ma to na celu ograniczenie nadmiernej pronacji, czyli przekoślawiania się kostek do wewnątrz. W największym skrócie jest to but dla pronatorów.

Trzecim elementem jest LEP 2.0, który zastąpił dawny system Torsion. Jest to nic innego jak plastikowy mostek łączący przednią i tylną część podeszwy i ograniczający ruchy skrętne a co za tym idzie stabilizujący buta. Podobnie jak warstwa pianki EVA jest on niesymetryczny. Po stronie przyśrodkowej jest połączony, aby przy okazji wspierać i stabilizować nadmierną pronację.

Całościowo Solarcontrol oferuje dużo miękkości (dla biegacza do 90 kilogramów maksymalnie), ale nie jest to but, w którego amortyzacji można się topić i w nią zapadać. Jest tak… Hmmm… Typowo dla uniwersalnej treningówki. Nie za twardo, tak aby spokojnie móc go zabrać nawet na maratońskie wybiegania. Nie za miękko, aby był specjalnym zamulaczem. Choć zamulać może w nim inna rzecz…

Waga bardzo zacna

Waga Solarglide jest zacna a nawet bardzo zacna. Według materiałów producenta but męski waży 340 gramów, a damski 286 gramów. To dużo już w tym momencie. Patrząc na dane podawane przez producentów rzadko widzi się wartości powyżej 320 gramów. A tu jest całe 340!

Na mojej wadze jest nie lepiej. Solarcontrol w rozmiarze 12 US waży dokładnie 402 gramy! To bardzo dużo. To o dwa gramy więcej niż jego neutralny odpowiednik, czyli Solarglide. Jak dotychczas na blogu pojawiło się tylko 12 cięższych modeli butów. Tym samym Solarcontrol znalazł się w 4% najcięższych butów do biegania.

Wielokrotnie piszę, że w przypadku butów treningowych waga jest dużo mniej istotna niż komfort, amortyzacja i stabilność i tak samo jest w tym przypadku. Ta masa może nie być odczuwalna na stopie, może nie ciążyć. Ale… Nie zmienia to faktu, że to jedna z najcięższych treningówek.

Cholewka

Cholewka w Solarcontrol przypomina swoim kształtem tą z Solarglide, aczkolwiek już na pierwszy rzut oka widać że wykonana jest z siatki o innej fakturze. Niemniej jednak nadal jest to siatka dobrze wentylowana i miękka. Wewnątrz jest też dużo przestrzeni na palce. Dla osób lubiących swobodę w przedniej części stopy będzie jak znalazł.

Reszta komfortowa. W rejonie śródstopia w porównaniu do klasycznego, neutralnego buta cholewka została wzmocniona. Od okolicy stawu palucha do sznurowadeł i z powrotem do podstawy cholewki ciągnie się taśma wzmocnionego materiału. Jest dosyć sztywna i w zasadzie nierozciągliwa. Wraz z asymetryczną pianką EVA i systemem LEP ma trzymać stopę i ograniczać jej przekoślawianie do środka.

Sporo jest tych systemów stabilizujących w Solarcontrolach, ale sama stabilizacja nie jest w pierwszej chwili wyczuwalna. Nie jest tak, że już od pierwszego włożenia stopy do buta ,,wykrzywia nam stopy na zewnątrz”. Niemniej jednak należy przyznać, że jest stabilnie.

Bieżnik

Ostatnim elementem jest bieżnik wykonany z gumy Continental. W swojej fakturze jest umiarkowanie agresywny, ale dosyć drobno ponacinany, co w zupełności wystarcza na miejskie warunki. Dodatkowo guma Continental jest raczej dobrze przyczepna na mokrych powierzchniach, więc podczas deszczowej pogody, na chodnikach będziemy bezpieczni.

Bieżnik ma też charakterystyczną formę. To jeden element gumy pokrywający większą część powierzchni buta (ale z dosyć dużymi ,,okami”). Dzięki ,,okom” ma odpowiednią elastyczność i troszkę mniejszą wagę. Dzięki ilości i jakości gumy ma odpowiednią wytrzymałość. Oczywiście da się tę gumę zetrzeć i zużyć, ale zazwyczaj Continental wytrzymuje dużo i długo.

Podsumowanie

Solarcontrol to nie jest but do zachwycania się. Ot po prostu jest. Można się czepiać dosyć wysokiej wagi buta ale… Jeśli szukasz dobrego buta dla pronatorów lub Solarglide jest dla Ciebie odpowiedni, ale chciałbyś spróbować czegoś bardziej stabilnego, to jest właśnie on. Warto też zauważyć, że butów ze stabilizacją jest coraz mniej, więc tym bardziej miło, że adidas w tym miejscu też ma coś do zaoferowania.