Mówią, że polski to trudny język. Trudne są też nazwy modeli konkretnych butów. Producenci nie ułatwiają sprawy i tworzą nowe co chwilę. Z resztą nawet nie muszą się specjalnie wysilać bo sama nazwa ASICS jest już wystarczająco często przekręcana przez klientów. Ale to nie jedyne takie kwiatki.
ASICS – jak pokaleczyć tą nazwę?
Asicsa oczywiście pokaleczyć najłatwiej. Choć nazwę tę czyta się po prostu „asiks” to co i rusz słychać jakby z angielska „ejsiks” czy „ejzik”. Ten biega w „ejsiksach”, tamten szuka „ejzików”. Generalnie im większa próba naśladowania angielskiego akcentu tym wynik jest bardziej opłakany. Ale bywa też inaczej! Pewnego dnia zostałem poproszony o „Asusa”!! Gdzieś w głębi mojej informatycznej głowy padło kontrpytanie „A może jednak Lenovo?”. Ale nie, poproszę Asusa!
Jeśli myślisz, że to co można usłyszeć na żywo to wszystko, to zapraszam do świata internetu. Tam jest taka kakofonia, że można popełnić harakiri. Żadna forma przekręcenia nazwy ASICS mnie nie zdziwi. W wyszukiwarce na pawelbiega.pl można znaleźć takie formy jak: Acic, Acisc, Aesics, Ascis, Ascics, Asia, Asias, Asiks, Asis, Asisc, Assics, Asus, Oasic… To tylko przykłady i to wcale nie wszystkie.
Powiecie, że to literówki? Część pewnie tak, ale z drugiej strony, żadna inna nazwa marki nie jest tak regularnie kaleczona. Pierwsze z brzegu „Asic” zostało w moją wyszukiwarkę w 2019 roku wpisane szesnaście razy… Asia pojawiła się 11 razy. Asis – 7 razy…
Wszyscy chcieli wpisać ASICS.
Modele butów też…
Ale ASICS nie jest jedynym poszkodowanym. Podobnie choć nie mniej spektakularne jest przekręcanie boostów na bootsy. Saucony bywa saugonem, sajkonem czy sayconem. Ulubione skarpetki pewnego klienta to mołzesy czyli popularne swego czasu Moose. Czasami jakiś klient stojąc przed ścianą z butami zapyta gdzie jest Columbus… O ile mi wiadomo jest w USA. To stolica stanu Ohio.
A potem pokazuję mu Asicsa Gel-Cumulusa.
Hoki Łan
Jeszcze jedna marka jest równie często przekręcana, ale sama sobie na to zapracowała. Bo skoro zawrzesz w swojej nazwie dwa słowa One One to weź przekonaj ludzi, że czyta się „one, one” a nie „łan, łan”?! Oficjalnie właśnie tak powinno czytać się pełną nazwę tej marki. Kto tak robi? Raczej mniej niż więcej osób. Najwięcej za to skraca nazwę do zgrabnego Hoka i potem szuka modelu „łan”. Ewentualnie „łan, łan”.
Poza tym z samą krótką nazwą Hoka też są czasem problemy. Zdarzają się w sklepie poszukiwacze „huki” a w wyszukiwarce rzuca się wielokrotne wpisywane „hooka”.
Szukają różnych „huk”. Czasami modelu „bondaj” czy „bandi” (to przykłady z mojej wyszukiwarki). Bywają też takie modele na które nie jestem gotowy. Bo jak tu zachować powagę kiedy klient wypala, że szuka butów Hoka Bambi. Tak, tak, Bambi!! Pewnie tych od jelonka Bambi.
Co jednak robisz?! Przynosisz Hokę One One Bondi!
Kiedy myślisz, ze słyszałeś już wszystko – Modern Talking
I kiedy przebrnąłeś już butsy, columbusy, mołzesy. Kiedy przestało Cię śmieszyć słuchanie i czytanie kolejnej pokaleczonej wersji nazwy ASICS. Kiedy masz już dość „huk” i jelonka Bambi, przychodzi kolejny klient.
Szukam kijków modern talking…
Biegam w Hoka One One i raz musiałam tłumaczyć się z wymowy „one one” a nie „łan łan” 😉 Ale marki i modele butów to nic w porównaniu z przekręcaniem nazw produktów pewnej szwedzkiej firmy włączając w to samą jej nazwę 😉
A tak z ciekawości… O którą „pewną szwedzką firmę” chodzi?!
Jest jeszcze jedna ciekawa nazwa butów. Tym razem pisownia „New Blance”
Dzięki za czujność 🙂 Poprawimy 🙂
Warto też wspomnieć o butach TRIALOWYCH, zwłaszcza EJWONEJTACH
Jest jeszcze kategoria butów dla „pronautów” 😀
To ja tylko jeszcze wspomnę, że skoro już mowa o tym, co kto kaleczy, proszę o zmianę z „tą” nazwę, na „tę” nazwę. Wtedy dopiero będzie po polsku 😉