CEP Pro Run Omnispeed – czy warto kupić pierwszy model marki?

Cep do tej pory kojarzył się głównie z odzieżą kompresyjną. Teraz marka wchodzi na nieznany teren – debiutuje w butach do biegania. Jest to debiut z grubej rury – model Pro Run Omnispeed Bowtech przykuwa swoją niebanalną konstrukcją i odważnymi kolorami. Jednak ten but ma nie tylko rzucać się w oczy i przykuwać nowoczesnymi technologiami ale także zapewniać odpowiednie właściwości – w tym przypadku dynamikę i szybkość. Czy to się udało?

Przeznaczenie

Cep Pro Run Omnispeed Bowtech to uniwersalny model treningowo-startowy zaprojektowany z myślą o szybkim bieganiu po asfalcie i innych twardych nawierzchniach. But oferuje umiarkowaną amortyzację, która nie tłumi odbicia, dzięki czemu dynamika jest wyczuwalna praktycznie przy każdym kroku. To solidna propozycja na szybkie treningi, interwały czy biegi tempowe, a w przypadku mniej wymagających biegaczy sprawdzi się również w roli lekkiego buta startowego.

Plusy

• sprężysty i dynamiczny przód dzięki piance N+Foam i płytce BowTech,
• stabilna tylna część podeszwy,
• przewiewna, ultralekka cholewka z monomeshu,
• solidna opcja na szybkie treningi, interwały i biegi tempowe.

Minusy

• mocno wyczuwalny element Bowtech, mogący podrażniać spodnią część stopy,
• wysoka waga jak na but treningowo-startowy.

Alternatywy dla Cep Pro Run Omnispeed Bowtech

Nowa propozycja marki Cep to but treningowo-startowy – segment, który w ostatnich latach mocno zyskał na popularności. Tego typu modele czerpią rozwiązania z najszybszych superbutów startowych, np. płytki z tworzyw sztucznych czy włókna węglowego, ale jednocześnie oferują większą trwałość i odrobinę więcej stabilności. Dzięki temu nie są „aż tak radykalne”, a przez to nadają się nie tylko na zawody, ale też na wymagające treningi szybkościowe, interwały czy biegi tempowe. Dla wielu biegaczy to złoty środek pomiędzy komfortem a osiągami.

Więcej butów treningowo-startowych znajdziesz w naszym zestawieniu.

EVA kontra N+Foam – dwa światy w jednej podeszwie

Podeszwa Cep Pro Run Omnispeed została zbudowana w oparciu o dwa zupełnie różne materiały – w przedniej i tylnej części zastosowano odmienne pianki, co mocno wpływa na charakter buta.

Z tyłu znalazła się klasyczna pianka EVA. Jest dość sztywna, z umiarkowaną amortyzacją. Taka konstrukcja zapewnia stabilność i ogranicza „pływanie” stopy na boki, co wielu biegaczy doceni zwłaszcza przy szybszym tempie. Trzeba jednak zaznaczyć, że miłośnicy miękkiej, pluszowej amortyzacji pod piętą mogą poczuć tu pewien niedosyt.

Przód buta to zupełnie inna historia. Cep zastosował tu piankę N+Foam nasyconą azotem – zauważalnie bardziej miękką, sprężystą i responsywną. To właśnie ona odpowiada za dynamiczne, sprężyste odbicie i lekkość, które czuć przy każdym wybiciu. Pod względem energii oddawanej w fazie wybicia Omnispeed wypada naprawdę dobrze – trudno odmówić mu sprężystości w przedniej części podeszwy.

Sercem konstrukcji Cep Pro Run Omnispeed jest płytka BowTech wykonana z materiału Pebax. Jej zadaniem jest naśladowanie naturalnej pracy łuku stopy. Działa podobnie jak inne tego typu rozwiązania – podczas lądowania gromadzi energię, a następnie oddaje ją w fazie wybicia. Jej sztywność jest umiarkowana i zdecydowanie mniejsza niż płytki karbonowe stosowane w butach startowych. Efekt? Krok staje się bardziej płynny, dynamiczny i mniej obciążający organizm. Nawet podczas długich, wymagających treningów biegacz odczuwa mniejsze zmęczenie.

Pewnym minusem jest ułożenie płytki – bardzo blisko stopy. Z jednej strony ma to imitować wkładkę dopasowaną do łuku stopy. Z drugiej strony tak bliskie jej położenie sprawia, że może podrażniać stopę – szczególnie jeśli nie mamy wysoko wysklepionego łuku lub mamy stopę szerszą niż większośc biegaczy. W takich przypadkach dyskomfort może być większy niż potencjalne korzyści. Dlatego zdecydowanie warto but przymierzyć i samodzielnie ocenić jak to jest w Twoim przypadku.

Segmentowy bieżnik do twardych, płaskich nawierzchni

Bieżnik w Cep Omnispeed jest w dużej mierze podporządkowany konstrukcji podeszwy. Najwięcej gumy umieszczono w przedniej części, czyli tam, gdzie przy szybkim biegu skupia się największy ciężar i gdzie but pracuje najintensywniej. Środkowy fragment podeszwy pozostaje odsłonięty – brak tu zarówno pianki, jak i gumy. Pod piętą znajdziemy dwa wąskie panele gumowe na krawędziach, rozwiązanie dobrze znane ze startówek.

Sama faktura bieżnika przypomina typową wyścigówkę – płaska, o głębokości zaledwie 0,7 mm. Taka konfiguracja świetnie sprawdzi się na suchym asfalcie czy bieżni stadionowej, gdzie liczy się szybkie przetoczenie i minimalny opór. Na mokrej nawierzchni, zwłaszcza przy większej ilości wody, przyczepność może być jednak ograniczona. Podobnie na szutrach – duże otwarte przestrzenie w podeszwie sprawiają, że Omnispeed zdecydowanie najlepiej czuje się na asfalcie. To but stworzony do twardych, równych nawierzchni.

Ultracienki monomesh i szkielet z pasów

Cholewka Cep Omnispeed została wykonana z ultracienkiego, lekkiego i bardzo oddychającego monomesh’u, który mocno otula stopę. Dla zwiększenia stabilizacji nie jest jednolitą warstwą – tworzą ją naprzemiennie cieńsze i grubsze „pasy”. Sztywniejsze działają jak swoisty szkielet, na którym rozciągnięto przewiewną, cienką siateczkę, która poprawia wentylację i dodatkowo redukuje wagę buta.

To jednak nie jest but dla osób szukających dużej przestrzeni. Cholewka jest wyraźnie wąska – w najszerszym miejscu mierzy zaledwie 101,0 mm, co jest wynikiem znacznie poniżej średniej dla butów biegowych. W praktyce oznacza to, że osoby z szerszą stopą mogą czuć się dość ściśnięte. Dobrym pomysłem bywa wybór rozmiaru o pół numeru większego, choć nawet wtedy przestrzeni w środku nie będzie przesadnie dużo.

Ostateczna ocena dopasowania? Podobnie jak w przypadku płytki BowTech pod łukiem stopy – to mocno indywidualna kwestia. Dla jednych będzie to precyzyjne, stabilne trzymanie, dla innych – źródło dyskomfortu. Najlepiej sprawdzić to samemu, zakładając but i przekonując się na własnych stopach.

Zapiętek w Cep Omnispeed to minimalistyczna, dobrze dopasowana do stopy konstrukcja. Nie znajdziemy tu klasycznego, twardego klipsa a tylko lekkie usztywnienie, co pozwala zredukować wagę i nie ogranicza naturalnej pracy stopy. To może być przydatne szczególnie przy szybszym biegu. Dodatkowo wnętrze zapiętka wypełnia miękka pianka, której zadaniem jest stabilizacja pięty i zapobieganie jej poruszaniu się wewnątrz buta. W praktyce rozwiązanie to działa dobrze – pięta pozostaje na miejscu, a gąbkowe wypełnienie zapewnia przyjemny komfort w kontakcie ze stopą.

Waga to minus tego modelu

Cep Pro Run Omnispeed trudno nazwać „piórkiem”. A przynajmniej nie w kategorii butów szybkich. Producent deklaruje wagę na poziomie 280 g w wersji męskiej, ale w moim rozmiarze 12 US realny wynik to aż 318 g – ciężko powiedzieć, żeby był to lekki but biegowy.

Z taką masą model ten plasuje się mniej więcej w środku stawki, jeśli spojrzymy na wszystkie buty biegowe. Problem w tym, że Omnispeed należy do segmentu modeli o bardziej dynamicznym, startowo-treningowym charakterze – a w tej grupie konkurencja bywa znacznie, znacznie lżejsza. W tym gronie model ten jest jednym z najcięższych.

Podsumowanie

Cep Pro Run Omnispeed to debiut marki w świecie butów biegowych i jednocześnie propozycja z segmentu treningowo-startowego. But łączy stabilną tylną część z dynamicznym, sprężystym przodem, wspieranym przez płytkę BowTech, która dodaje płynności i energii w wybiciu. Cholewka z cienkiego monomeshu zapewnia lekkie, precyzyjne trzymanie stopy, choć dla osób z szerszą stopą może być zbyt wąska. Dyskusyjne jest też położenie płytki Pebax tak blisko stopy. Wreszcie minusem jest waga – w kategorii szybkich butów Omnispeed jest jednym z najcięższych. Jest więc tu kilka elementów do poprawy.