Merrell Grassbow Sport GTX – coś dla leśnych szwendaczy

7 listopada 2014 5  min czytania
Merrell Grassbow Sport GTX - po wyprawie

Nie samym bieganiem żyje człowiek. Czasami też można pochodzić. Szczególnie jak mieszka się na skraju Puszczy Bolimowskiej. Do takiego właśnie jesiennego szwendania się po lasach służą buty Grassbow Sport GTX. A przy okazji nadają się do jeszcze kilku innych rzeczy.

REKLAMA

Merrell Outdoor

Jak dotychczas z butów marki Merrell poznałem tylko kategorię Merrell Athletic. W butach z tej kategorii przede wszystkim biegałem. Biegałem w Bare Accesach, które sa butami minimalistycznymi. Biegałem w MixMasterach, które ze swoją gore-texową membraną świetnie dają sobie radę w zawalonym śniegiem lesie. Biegałem w końcu w Allout Rushach, które są taką uniwersalną terenówką.

Natomiast to, z czego Merrell jest przede wszystkim znany i z czego ja go wcześniej znalem to są buty outdoorowe czy też trekkingowe a dokładnie kategoria Performance Outdoor. W tej kategorii Merrell ma najwięcej do zaoferowania. W tej też kategorii znajduje się Grassbow.

Merrell Grassbow Sport GTX - bokiem

Design

Design w butach jest rzeczą generalnie poboczną, ale na pierwszy rzut oka Grassbow wyróżnia się z tłumu i z katalogu Merrella. Jest soczyście zielony i nazwa grassbow pasuje do niego jak ulał. Grass to wszak trawa…

Materiał

W katalogu jest napisane, że cholewka wykonana jest z oddychającej siateczki i materiału syntetycznego. Ja tu specjalnie oddychającej siateczki nie widzę. Materiał jest syntetyczny a i owszem. Generalnie cholewka butów wykonana jest z takiego twardego syntetyku:

Merrell Grassbow Sport GTX - cholewka

Co do oddychalności jest OK. Trzymanie ciepła w temperaturze powietrza (przy gruncie jest mniej) około zera stopni jest dobre. Po dwóch, trzech, czterech godzinach w terenie było mi cały czas ciepło. Poza tym, kiedy jest nam zimno zawsze możemy założyć pod spód grubszą skarpetę. Tutaj jest to nawet wskazane.

Gore-tex

Pisząc o cholewce nie da się nie wspomnieć o membranie Gore-tex. To dzięki niej but jest odporny na wodę.

Merrell Grassbow Sport GTX - w wodzie

Jak myślicie czy stopa w środku pozostała sucha? Tak, pozostała. Druga zresztą też, bo do tej kałuży wpakowałem się obydwiema nogami, a później z minutę czy dwie dreptałem w niej, aby zrobić sensowne zdjęcia. I cały czas było sucho. Cholewka wody nie puściła a jak nie puściła przy takim celowym wejściu w strumyk to raczej nie puści w warunkach rzeczywistych. Z resztą nawet w zbliżeniu widać jak reaguje cholewka na wodę. Już na pierwszy rzut oka widać, że materiał w ogóle nie reaguje na wodę i jej nie chłonie.

Merrell Grassbow Sport GTX - membrana

Dodatkowym atutem cholewki jest jeszcze jedna rzecz, która przydaje się nie tylko, aby but był wodoodporny. Otóż język butów jest połączony z cholewka buta do 3/4 wysokości. Dzięki temu woda nie dostanie się do środka przez newralgiczne miejsce miedzy cholewka a językiem. Takie rozwiązanie ma też jeszcze jeden poboczny plus. Dzięki wszyciu języka ma on mniejszą tendencję do uciekania i zwijania się na boki przez co w butach jest wygodniej.

Merrell Grassbow Sport GTX - język

Podeszwa

Agresywna jak to w butach trekkingowych. I sztywna. I mniej amortyzowana niż w butach do biegania. To generalnie zupełnie inna specyfika i ja przyzwyczajony do miękkich butów do biegania na początku czułem się dziwnie. To po prostu inny typ butów.

Jeśli chodzi o amortyzację Merrell zastosował w butach technologie Merrel Air Cushlon czyli… poduszki gazowe! Rozwiązanie z poduszkami gazowymi znam z innych marek. Tam tak jak i tutaj poduszki maja dawać amortyzację. I pewnie dają, choć do poduszkowatości znanej z butów do biegania mu daleko. To inny typ butów.

Merrell Grassbow Sport GTX - po wyprawie

Podeszwa bardzo mocno izoluje stopę od kamieni korzeni i innych niespodzianek. W żadnych butach do biegania w terenie, czy nawet w pseudo trekkinggowych, tak się nie czułem. Tutaj po prostu but się nie poddaje nawierzchni. Myślę, że z taką podeszwa mógłbym przejść przez swój las po torach i kruszywie kolejowym i bym dal radę. Fajne uczucie. Takie bezpieczne.

Bieżnik umiarkowany. Głęboki na 3,5 mm. Wystarczający, aby czuć się pewnie w lesie, na trawie, w błocie, piachu. Na podejściach na azymut pod jakieś nasypy, górki, wydmy też jest OK.

Co ważne też dobrze się w tych butach chodzi po twardym. Używanie ich przy suchej aurze do chodzenia po miesicie to dla mnie trochę zbrodnia, ale jak się zrobi bardziej zimno, mokro, błotniście to będą jak znalazł na zimowe nawet miejskie warunki.

Merrell Grassbow Sport GTX - tyłem
REKLAMA

Waga

Nie byłbym sobą gdybym butów nie zważył. W katalogu „ważą” 340 gramów. Na mojej wadze 382 gramów. Nie mam porównania z innymi butami trenkkingowymi, ale to raczej mało. Niektóre buty do biegania, choć teoretycznie powinny być lżejsze, ważą więcej.

Podsumowując

Grassbow Sport GTX to moje pierwsze buty trekkingowe. Ale takie prawdziwe trekkingowe. W górach ich nie sprawdzę, ale do chodzenia po mokrych lasach się nadają bardzo dobrze. Przede wszystkim zwraca w nich uwagę membrana gore-tex przez którą but jest pancerny na wilgoć. Bardzo dobrze tez izoluje stopę od wszelkich kamieni, korzeni czy szyszek. Poza tym jest na tyle uniwersalny, że poza lasem można w nim śmiało chodzić w mieście, kiedy zrobi się mokro. Jak na pierwsze buty trekkingowe – jestem zadowolony.

REKLAMA
Paweł Matysiak
Autor tekstu Paweł Matysiak

Bieganiem oraz doborem odpowiednich butów do biegania zajmuję się od kilkunastu lat. Prywatnie jestem biegaczem-amatorem a w swojej biegowej przygodzie startowałem zarówno na 1000 metrów na bieżni jak i w górskich biegach ultra. Zawodowo udzielam porad dotyczących wyboru odpowiednich butów do biegania. Sam mam ich w domu więcej niż jestem w stanie policzyć.

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
tylkospoko
tylkospoko
6 lat temu

Halo, czy tu można coś komentować? Merrell produkuje bardzo wiele modeli butów do umiarkowanego trekkingu i jako ich „nośnik”, mogę potwierdzić dobrą trwałość i dużą wygodę. Podobne do Grassbow w „odbiorze” przez stopę , są nieco tańsze MQM Flex, które nie mają Goretexu, ale też są pozytywnie sztywne i mają trwałą podeszwę. Do trekkingowego lasu są bardzo dobre, a i w miękkie góry też będą ok. Te modele, dzięki tej podwyższonej sztywności podeszwy, dobrze stabilizują stopę w niepewnym terenie, w którym ja często się poruszam (las, szutry, góry, nierzadko nocą). Obydwa modele mają odpowiedniki z wyższą cholewką, ale w PL jest to trudno dostępny wariant. Nienasiąkalność Grassbow na obrazku to wynik impregnacji DWR, czyli pokrycia lub kąpieli w środku zapewniejącym hydrofobowość. Można to zrobić z niemal każdymi butami, jeśli materiał jest odpowiednio zwarty (sandałom i siateczkom to nie pomoże:-). Membrana działa pod powierzchnią cholweki i raczej reguluje parowanie stopy. Jeśli DWR siądzie i but nasiąknie to Gore-Tex też się wkrótce podda i wciągnie wodę podczas zginania – wytwarzania podciśnienia. Życie:-)