Nowy Elite to jeden z tych modeli na które czekałem w 2017 najbardziej. W tym roku but ten zrywa z łatką „szybszego Pegasusa” i staje się bardzo lekkim butem treningowo-startowym. Zobacz co się w nim zmieniło.
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Do tej pory podział był jasny. Wśród głównych butów treningowych Nike do stopy neutralnej znajdowały się trzy modele – Nike Vomero, Nike Pegasus oraz właśnie Elite. Elite był z tej trójki butem o najmniejszej amortyzacji. Ustępował minimalnie Pegasusowi i był jednym z niewielu butów gdzie główny element amortyzujący (w tym przypadku poduszka gazowa Zoom) znajdował się z przodu. Z tego też względu często nazywany był „szybszym Pegasusem”
TRENINGOWE | TRENINGOWE STABILIZUJĄCE | |
---|---|---|
największa amortyzacja | Zoom Vomero | Zoom Odyssey |
bardzo duża amortyzacja | Zoom Pegasus | Zoom Structure |
duża amortyzacja | Zoom Elite |
Najnowsza edycja zmieniła się bardzo. Najbardziej odkąd znam linię Elite. Model ten „oderwał się” od Pegasusa i ma teraz dużo wspólnego z typowymi startowymi butami jak Nike Zoom Streak. Elite stał się w ten sposób bardzo lekkim butem treningowo-startowym. Przez szybszych biegaczy może być dobrą alternatywą na szybkie treningi. Dla wolniejszych biegaczy może się sprawdzić jako startówka pozwalająca śrubować wyniki na dyszkę oraz w półmaratonie.

Alternatywy
Pierwszą i najmocniejszą alternatywą dla nowych Elite są:
- adidas Adizero Boston
W następnej kolejności:
- Mizuno Wave Sayonara
- New Balance 1980 Zante
Podeszwa, nadal z Zoomem z przodu
W podeszwie na pierwszy rzut oka zmieniło się najmniej bo nadal jej konstrukcja oparta jest o rozwiązanie znane z poprzednich modeli Elite. Poduszka gazowa – kluczowy element amortyzacji – znajduje się z przodu buta na poziomie śródstopia. Taka konstrukcja (i niska waga o czym za chwilę) sprzyja temu aby w Elie biegać ze śródstopia.

Pod piętą nie znajdziemy poduszki Zoom a tylko piankę Cushlon. Ku mojemu zaskoczeniu bardzo miękką. Zaskakująco miękką jak na tak odchudzonego Elite. Oceniając to organoleptycznie stwierdziłbym, że poduszka gazowa znajduje się właśnie pod piętą, a nie pod śródstopiem.

Minus tego rozwiązania może być jeden. Z racji, że pianka się zbija się szybciej niż poduszka gazowa to prawdopodobnie też podeszwa pod piętą będzie się szybciej zbijała niż ta pod śródstopiem. Dlatego nie ma sensu aby w tych butach biegały osoby biegające z pięty. Nie wykorzystają możliwości tego buta. Jeśli biegasz z piety kup Pegasusa, który jest na bieganie z pięty przygotowany.
Bieżnik jeszcze prostszy
Bieżnik bardzo nijaki i mało urozmaicony. Ma postać drobniutkich pięciokątnych oczek i pokrywa całą przednią część podeszwy. Pod piętą jest go mniej i znajduje się głównie po zewnętrznej stronie. To kolejny znak, że but został stworzony do biegania ze śródstopia.

Cholewka bardzo mocno odchudzona
Dużo zmian zaszło w cholewce. W poprzednim modelu była taka „Pegasusowata” – gruba, wygodna, ze sporą ilością pianki wewnątrz. Najnowsza jest wręcz ażurowa. Ilość gąbki będącej wewnętrznym wypełnieniem zmalała. Jedyne co zostało to wykonanie cholewki z dwóch bezszwowych warstw. Wewnętrzna znajdująca się bezpośrednio przy stopie ma poprawiać komfort i wygodę.

Zewnętrzna warstwa cholewki ma wyglądać, być sztywniejsza, mocniejsza i ma trzymać stopę w bucie. Pomiędzy nimi jest też Flywire – cienkie żyłki dodatkowo wzmacniające cholewkę i poprawiające trzymanie stopy.

Po założeniu jest ciasno. Rozmiar 12 US, który jest moim rozmiarem także w Nike okazał się za mały. Do chodzenia na co dzień byłby OK, ale do biegania potrzebne byłoby mi 12,5 US. Wtedy też cholewka jest wąska i dopasowana, ale z przodu mam tyle zapasu ile mieć powinienem w butach do biegania.
Nie sądzę aby w buta „weszły” osoby o szerokich stopach.
Całość bardzo elastyczna
Odchudzenie cholewki ma też wpływ na elastyczność buta. Zapiętek choć nadal ma trochę sztywności jest zdecydowanie bardziej elastyczny niż w poprzedniku. Łatwo poddaje się naciskom. Reszta buta też bardziej elastyczna. Szczególnie pod kątem elastyczności poprzecznej której but ma sporo. Elastyczność wzdłużna – umiarkowana. But jest bardziej sprężysty niż elastyczny, co przełoży się na szybkość i dynamiki biegu.

Lżejsza o 63 gramy!
Na odchudzaniu konstrukcji zyskała też lekkość buta. Poprzednik Elite 8 w rozmiarze 12 US ważył 318 gramów. Ten sam rozmiar Elite 9 waży 255 gramów. To o 63 gramy mniej. To but lżejszy o 20% w stosunku do poprzednika. Tą zmianę nie dość, że widać, to jeszcze i czuć.
Tańsza o 50 złotych!
Nike po raz kolejny po ubiegłorocznym LunarGlide pokazał że można kolejną edycję buta wypuścić tańszą. Zupełnie tak jakby mniejsza ilość buta oznaczała też mniejszą jego cenę. Poprzednik kosztował 549 złotych. Najnowsza dziewiąta edycja kosztuje 499 zł. Pięć dych taniej!

Podsumowując
Nowy Nike Zoom Elite 9 to kompletnie nowy model buta. Z poprzednika nie zostało w nim praktycznie nic. To już nie jest „szybszy Pegasus”. To bardzo lekki but treningowo-startowy, odchudzony z tego co zbędne i skupiony na lekkości i dynamice. Najlepiej spisze się podczas szybkiego biegania czy to na szybkich treningach czy w trakcie zawodów.
Plusy
- bardzo niska waga, 20% lżejszy od poprzednika,
- tańszy o 50 zł od poprzednika,
- dobra amortyzacja (jak na tak lekki but),
- przewiewna cholewka.
Minusy
- wąska cholewka, na pewno nie dla osób o szerokich stopach,
- przesunięta rozmiarówka (w moim przypadku idealne są 12,5 US).
Szukam butów na wiosenny maraton. Zamierzam zaatakować 3:30 ale myśle że buty startowe to jednak zbyt wielki harkor. Ważę mało – 68 kg i zastanawiam się nad Elite. Czy to będzie dobry wybór? Czy mam sobie je odpuścić?
To będzie bardzo dobry wybór! Z Elitami możesz nawet 3:00 atakować.
Powodzenia na maratonie 🙂
To była pierwsza z recenzji w tym roku na którą czekałem 🙂 Jak byś porównał elity 9 do zante v1? Mniejsza czy większa amortyzacja.
Planujesz może napisać coś o Saucony Freedom? Ciekaw jestem jak one się mają do zoom elit 9.
Amortyzację lepiej oceniłbym w Elitach 9 niż tą w Zante 1. Różnica między nimi może występować też w kwestii zbijania się pianki. Słyszałem od znajomych, że w przypadku biegania ze śródstopia Zante szybko im się „wyklepywał” i to był w sumie ich jedyny zarzut do tych butów. W Elite masz z przodu poduszkę, która wolniej się zużywa niż pianki.
Freedom na razie mi się podoba 😀 Nie miałem go w ręku. Nie wiem czy będę miał okazję zrobić z nimi „coś więcej”.
Nie wiem jak w elitach- mam dopiero zamiar je zakupic ale w zante (v2) faktucznie pianka ubija sie szybko- u mnie po 500 km but wlasciwie stracil wlasciwosci amortuzujace ale trzeba wziac poprawke ze waze 85 kg i biegam ze srodstopia. Ale mimo wszystko to za szybko, ale jako dopasowanie, wygoda, lekkosc, elastycznosc to zante jest super!
witaj Pawle! hm nawet niewiesz jak ucieszyło mnie pojawienie sie kolejnej edycji nike zoom elit ostatni rok przebiegałem w elitach 8 i był to bardzo dobry rok hi życiówka w maratonie i na 10km i to mimo moich 88kg zastanawiam sie jednak jak nowe elity beda sie zachowywaly z moimi kilogramami hm w tym roku chce łamac na 10 km 40min w połówce 1.30 no i w kwietniu maraton na 3.20-3.15 czy elit 9 ogarna ten temat? zastanawiałem sie równiez nad zakupem startówek typowych i 2pary do klepania treningow hm jakie ewentualnie zestaw takowego obówia bys polecił chociaz teraz po pojawieniu sie elit 9 zrobiły mi niezły zamet hi hi pozdr
Elite 8 przy Elite 9 to jak but treningowy 🙂 Ja bym się w Twoim przypadku zdecydował raczej na Elite niż na startówkę pokroju Streaka. Będziesz miał szybkiego buta, który „ogarnie” 40/10km, 1:30/21km i 3:20/42km a przy tym będzie miał sporo amortyzacji w porównaniu z większością innych startówek.
Nie wiem tylko czy sam Elite 9 wytrzyma i trening i zawody. Ja bym wolał potraktować go jako startówkę a do klepania kilometrów mieć drugie.
ok bardzo chetnie zaopatrze sie w 9 jako startówke hm a jakie wobec tego do treningu buty? zebytez byly szybkie wmiare pozdr
Czytając opis wydaje mi się że specyfika i zastosowanie buta przypomina bardzo te z lunartepo 2. Wiadomo, główną różnicą jest podeszwa, ale jednak jest to też lekki, przyzwoicie amortyzowany but treningowo startowy. Zgodzisz się Pawle, że to są w zasadzie substytuty?
Przez zeszły rok startowałem w rewelacyjnych butach od Nike – LunarTempo 2. But wspaniały – lekki, dynamiczny – ale z idealną dla mnie amortyzacją, umiarkowany drop – pozwalał na bicie rekordów od 5km do maratonu. Nie znalazłem minusów. Niestety…tego samego buta w moim rozmiarze już nie dostanę. Czy 9 generacja Zoom Elite jest butem, który zastąpi LT2? A może inny but jest mu bardziej bliski?
Myślę, że tak. Amortyzacja i ich przeznaczenie jest podobne. Z tym, że to konstrukcyjnie dwa różne buty i dwie różne filozofie. LunarTempo zrobiony był tylko na piance LunarLon a w Elite masz i inną piankę (Cushlon) i dodatkowo poduszkę gazową pod śródstopiem. Na pewno będziesz miał inne odczucie tego buta po założeniu. Sam ich w ten sposób nie porównywałem tzn. miałem na nogach i jeden i drugi ale w dużym odstępie czasu.
W końcu recenzja elite, ten but poleciła mi Joanna Jóźwik nic dziwnego ze jest to but wypuszczony ze stajni NIKE skoro Asia jest twarzą tej marki, ale zawsze mógł być to inny model a nie elite9.
Zastanawia mnie jedna rzecz mianowicie po przebiegnięciu kilkudziesięciu treningów i połówki pod piętą porobiły sie jakby takie wgnioty jak by sie pianka unika czy to normalne w tym bucie? Do maratonów urzywam Adidas boost 4 w których przebiegłem już dobrze ponad 1000km i takie zjawisko w tym bucie nie ma miejsca.
Cześć, mam pytanko. Jesienią planuję pobiec maraton poniżej 2:50. Ostatnie maratony biegałem w NB890v5 i chciałbym coś zmienić gdyż nie wiem czy są to odpowiednie buty. Posiadam Nike Zoom Streak 5 ale w nich biegam od 5 do 21km. Elite przy wadze 64-65 będą dobre na maraton? Czy spróbować te wychwalane Nike Zoom Streak 5? Pozdrawiam!
Bardzo fajna recenzja . Zastanawiam się nad kupnem Pegasus 34 , ale po tej recenzji mam ochotę i na Zoom Elite 9 🙂 przeważnie biegam 5 , 10 km więc chciałbym na tych drystansach robić kejne życiówki . Jak myślisz , który z tych butów będzie lepszy , zarówno jako treningówka jak i startówka ?
Witam. Szukam butów na maraton w granicach 3:00-3:10. Przy wadze 71-73 kg zastanawiam się nad trzema wyborami:
1. NIKE ZOOM STREAK 6
2. NIKE AIR ZOOM ELITE 9
3. NIKE LUNARTEMPO 2
Które z tej trójki byś polecił najbardziej?
Ciężko powiedzieć. Raczej bym celował spośród dwójki Elite a LunarTempo. Elite ma trochę więcej amortyzacji (przyda się na maratonie) od Streaka przy czym i tak jest lżejszy od LunarTempo. Natomiast który z tych dwóch polecałbym bardziej – nie wiem.
Cześć,
Mam podobny plan czasowy, podobna waga i zastanawim się nad tymi samymi modelami.
Dokonałeś już jakiegoś wyboru i zaliczyłeś w nich start w maratonie ?
To było pytanie do: LUKSZA
Udalo mi sie zakupic moj rozmiar tj. 48,5 i musze stwierdzic ze butu sa swietne, lekkie, dopasowane w srodstopiu, w palcach szerokie. Ale… maja coenkie sznurowki i nie wiem jaki to bedzie mialo wplyw na bieganie (dosc mocno zaciskam wiazanie przy bieganiu), jezyk moglby byc ciut dluzszy bo przy wykorzystaniu ostatnich dziurek jest na styk i ostatnia rzecz: ja dosc wyraznie czuje poduszke pod srodstopiem gdy chodze w butach po domu, nie wiem jak bedzie przy bieganiu i czy bedzie mialo to negatuwny wplyw na wygode… Ale ogolnie mam wielkie nadzieje zwiazane z tym butem bo ostatnim modelem w jakim biegalem tj. Zante v2 jestem trochę rozczarowany pod katem trwalosci amortyzacji- po 400 km nie ma jej juz w ogole (dopasowanie, wygoda i calosc super ale ta amortyzacja nieslychanie szybko się ubija – biegam ze srodstopia i w tej kwestii licze na trwalosc systemu zoom z ktorym mam bardzo dobre doswiadczenia z etapu gdy biegalem z piety w Pegasusach 25, co to byl za but, 1500 km i jak nowy pod kazdym wzgledem! tylko moje kolana wymusily bieganie ze srodstopia)