Bieg WOŚP „Policz się z cukrzycą” wystartował po raz 12. Po raz pierwszy ze mną na i to w większej roli niż zazwyczaj. Najpierw wraz z koleżankami i kolegami ze Sklepu Biegacza wydaliśmy Wam pakiety, potem Was rozgrzewaliśmy a na koniec razem z Wami przebiegliśmy 5 km po ulicach Warszawy.
Sklep Biegacza był partnerem tego biegu. Co to dla nas znaczyło? Przede wszystkim przez ostatni tydzień przed biegiem w sklepie na Powiślu trwało wydawanie pakietów startowych na bieg. Przyznaję, że trochę nas to przerażało, bo pakietów do wydania było 5000. Przeliczając to na godziny naszej pracy aby wydać wszystkie musieliśmy wydawać średnio 90 pakietów na godzinę. Pracy było dużo, momentami bardzo, ale daliśmy radę.
Kto był odebrać pakiet w sobotę prawdopodobnie z moich ust usłyszał zaproszenie na oficjalną rozgrzewkę przed biegiem, którą mieliśmy prowadzić. Przez kilkanaście minut scena miała być nasza.
Tak też się stało, a kwadrans przed startem biegu wyszliśmy w piątkę na dużą scenę na placu Defilad w Warszawie. Muzyka wystartowała a my zaczęliśmy z wami rozgrzewkę. Tak wiemy, że mogliśmy zrobić ją lepiej, ale jak na pierwszy raz było całkiem nieźle. Cudownie było widzieć Was tworzących razem jedno wielkie pomarańczowe morze biegaczy.
Po wszystkim przyszedł czas pobiegać. Bez spiny, bez pomiaru czasu, bez presji. Dla siebie i dla zdrowia. W intencji policzenia się z cukrzycą, co miało o tyle symboliczne znaczenie, że w naszej WOŚPowej ekipie mieliśmy też swojego „Cukierka”. Dla niepoznaki nasz „Cukierek” przebrany był za małpkę. Poza nią w tłumie było też cała masa innych zwierzątek, elvisów i supermanów.
W tłumie było miejsce dla wszystkich niezależnie od tego czy przebranych czy nie. W Biegu „Policz się z cukrzycą” nie jest też istotne kto i jak szybko biega. Jeśli ktoś nie może biec, to trasę pokonywał marszem. Prędkość nie była istotna a każdy pokonywał trasę w swoim własnym tempie. Wszystko zgodnie z zasadą, że ruch to zdrowie.
Tak minęło całe 5 kilometrów wytyczone po ulicach centrum Warszawy. Kiedy wróciliśmy na plac Defilad przed metą powitał nas standardowy „korek” i kolejka po medale. Ale kto by tam się tym przejmował…
Dla mnie to już drugi krążek w 2018 roku. Takiego rozpoczęcia roku jeszcze nie miałem.
Pakiety wydawane wzorowo a rozgrzewka z Wami najlepsza!!! Pozdrawiam (-:
Cieszę się, że Ci się podobało 🙂
Bardzo fajna impreza w szczytnym celu. Biegłam szósty raz. Za rok też będę i polecam wszystkim
Wszystko super zorganizowane 🙂 tylko jeden mankament zabrakło koszulek dla każdego uczestnika…
Nie wiem czy starczyło dla wszystkich. Z naszego punktu widzenia małym nieporozumieniem był fakt, że w zgłoszeniu uczestnicy wybierali rozmiar koszulki a potem przy odbiorze pakietów rozmiary były wydawane „kto pierwszy ten lepszy”.
Ja też ni dostałam koszulki a na marsz NW WOŚP zapisywałam się na miesiąc wcześniej. W biurze zawodów zostałam poinformowana że koszulkę otrzymam do domu i czekam do tej pory bezskutecznie. Czy jest jeszcze nadzieja że ją otrzymam? Jechałam ze Śląska i zależy mi na koszulce Maria Węgiel