Chyba nie było na blogu bardziej futurystycznych butów. Takich, które przeczą zdrowemu rozsądkowi już w momencie pierwszego spojrzenia, a co dopiero w momencie założenia na stopy. Takie są Mizuno Duel Pro – co do zasady wyścigówka na ulicę i stadionową bieżnię. W praktyce buty tak wymagające, że biegać w nim dadzą radę tylko nieliczni.
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Przeznaczenie
Producent pisze, że Duel Pro to buty wyścigowe dla biegaczy, którzy chcą pobiec w maratonie poniżej 3,5 godziny, które charakteryzują się dużą sprężystością, a jednocześnie silnie wspierają każdy krok biegowy. Moim zdaniem próba złamania w tych butach wyniku na poziomie 3,5 godziny (czyli 3,5 godzinnego biegu w tempie około 5’00/km) skończy się co najmniej dramatycznie. W praktyce jest to but tak mocno angażujący rozcięgno podeszwowe i ścięgno Achillesa, że dadzą radę w nim biegać tylko najszybsi, najsilniejsi i to maksymalnie na dystansach do 10 kilometrów.
Plusy
- bardzo cienka, przewiewna cholewka,
- dobre dopasowanie do stopy,
- przyczepny bieżnik,
- bardzo dynamiczny, ale…
Minusy
- zmuszający do biegania na placach i wyłącznie przedniej części stopy co bardzo mocno obciąża ścięgno Achillesa i łydkę.
Alternatywy
Zazwyczaj pisząc o butach piszę o alternatywach dla niego, ale jest to but, który nie ma żadnego konkurenta. Absolutnie żadnego.
Podeszwa w teorii
Nie miałem w ręku bardziej futurystycznej podeszwy. W przedniej części jest wysoka i szeroka, aby zapewnić maksimum sprężystości i stabilności. W części tylnej jest cienka i dużo węższa bo w zasadzie nie powinna mieć (lub mieć minimalny) kontakt z podłożem. W dodatku środek ciężkości buta umiejscowiony został w przedniej części przez co opiera się on wyłącznie na swojej przedniej części. Jeśli ktoś ma skojarzenie, że to ,,szpilki bez obcasów” to tak właśnie jest. Taka konstrukcja ma za zadanie przenieść ruch na przednią część stopy i uczynić go szybszym, bardziej dynamicznym. Zapomnij tutaj o choćby najmniejszym uderzeniu piętą o podłoże!
Technicznie podeszwa wykonana jest z pianki Enerzy Lite z dodatkiem włókna węglowego. Co ciekawe producent nie podaje dokładnie jak ten dodatek wygląda. Płytka? Jeśli tak to jaka? Jakiej długości? Producent jest bardzo tajemniczy, aczkolwiek but oferuje sztywność i responsywność karbonowego ,,superbuta”. Tajemnicze są też cyfry dotyczące podeszwy. Ta która jest najbardziej prawdopodobna to 29,5 milimetra wysokości podeszwy pod częścią przednią. Pod częścią tylną? Hmm… Po zmierzeniu podeszwy pod piętą jej grubość jest bardzo podobna do tej w przedniej części, więc informacja o 32 milimetrach brzmi w miarę rozsądnie. Tym samym drop, czyli różnica między palcami, wynosi około 2-3 milimetry. Ile?!
To ile jest tego dropu?
Dzięki przeniesieniu środka ciężkości buta na przód i pozbyciu się pięty, dane dotyczące dropu, czyli różnicy między piętą a palcami, należy traktować z dużym przymrużeniem oka. Dlaczego? Jest kilka powodów:
- Kiedy zapominamy o formie buta i mierzymy grubość pianki pod przednią i tylną częścią buta otrzymujemy wartości około 30 milimetrowe (co daje 2-3 milimetrowy drop).
- Kiedy zmierzymy wysokość pod piętą razem z pustą przestrzenią (co brzmi irracjonalnie) otrzymamy z tyłu wysokość około (jak nie ponad) 50 milimetrów. Wtedy ,,drop” wyniósłby ponad 20 milimetrów, czyli ponad 2 centymetry!
- Kiedy natomiast postawimy część piętową na podłożu to przez sztywność buta (i fakt, że podeszwa wcale nie jest najgrubsza pod przodostopiem czy pod piętą a w połowie długości buta) uzyskujemy drop wręcz ujemny!
To bardzo dobrze obrazuje inność i dziwność tego modelu. Jednocześnie też pokazuje, że zmierzenie dropu, czyli różnicy wysokości między piętą a palcami w takiej sytuacji jest wręcz niemożliwe!
Podeszwa w praktyce
Praktycznie po założeniu but ten zachowuje się tak samo specyficznie jak wygląda. W zasadzie nie pozwala stopie położyć się płasko, bo mamy wtedy wrażenie jakby pięta była nawet niżej niż palce co jest bardzo nienaturalne. W dodatku pod piętą but jest tak wąski, że samo opieranie się na części piętowej jest pewnym wyzwaniem. Trzeba stać na palcach i nie dzieje się to zupełnie bez wysiłku, bo nasze ciało mimo wszystko dąży do postawienia pięt na podłożu.
Z postawieniem pięt na podłożu i generalnie z używaniem pięty jest też tu problem. Profil buta jest taki, że jeśli chcemy przetoczyć buta z pięty na palce napotykamy opór. But nie jest do tego stworzony. Tak więc, albo na przedniej części stopy albo wcale. Nie ma drugiego takiego modelu.
Podczas biegu jest… powiedzieć ciekawie, to nic nie powiedzieć… But nie tyle co zmusza do biegu ze śródstopia co zmusza do biegu na palcach. Zmusza ciało do korzystania z mechanizmu całej dolnej kończyny i podczas kontaktu stopy z podłożem nie pozwala jej nawet na chwilę odpoczynku. Ta krótka chwila następuje tylko w momencie kiedy stopa odrywa się od podłoża.
Czy taka konstrukcja daje dynamikę? To ciężkie pytanie, bo dynamika w tym bucie została osiągnięta zupełnie inaczej niż w każdych innych butach. Nie przez karbon, profil, lekkość czy sprężystość pianek. Dynamika opiera się tutaj przede wszystkim na zmuszeniu ciała do biegu wyłącznie na przedniej części stopy i wykorzystaniu naturalnego mechanizmu naszego ciała. Sztywność i sprężystość buta trochę pomaga, ale ta właściwość blednie przy formie jego podeszwy.
Nie sądzę, aby jakikolwiek biegacz, truchtający w tempie 4’30/km czy wolniej był w stanie biegać w tym modelu bez uszczerbku na zdrowiu. Moim zdaniem trzeba mieć Achillesy ze stali.
Bieżnik
Mając tak specyficzną podeszwę można nie zwrócić uwagi na pozostałe elementy buta. Bieżnik składa się z dziesiątek małych poliutretanowych ząbków. Pokryty jest nimi jednolicie od czubka do samego końca pięty. Przypomina bieżnik stosowany w butach lekkoatletycznych. Sprawdzi się na pewno na tartanowej bieżni i na startach ulicznych.
Cholewka
Cholewka to natomiast ultra cienki air mesh. Zapewnia ponadprzeciętną wentylację i jak cała konstrukcja buta nastawiony jest na wyścigową lekkość niż treningową solidność. Zapiętek zgodnie z przewidywaniami wyzuty został z wewnętrznych wzmocnień i jest bardzo elastyczny. Trzyma piętę samym swoim kształtem i robi to nieźle zważywszy na to, że jest to but w którym zdecydowaną większość czasu spędza się na palcach. Pięta nie może się tutaj poruszać nawet na milimetr.
Z przodu też wyścigowo, raczej wąsko niż przestronnie co ma zapewnić jak najlepszą współpracę na linii but-stopa. Niemniej jednak zdaję sobie sprawę, że przez takie a nie inne ułożenie stopy w bucie, może mieć ona tendencję do zjeżdżania w stronę palcy. To może sprawiać, że z przodu miejsca będzie jeszcze mniej. W takiej sytuacji ciężko też właściwie ocenić ilość miejsca w przedniej części buta.
Podsumowanie
To jednak odczują najszybsi i najodważniejsi, którzy zdecydują się chociażby ubrać tego buta na krótką przebieżkę. Zdecydowana większość codziennych ,,zjadaczy kilometrów” nie jest i nie będzie nigdy gotowa, aby tak futurystyczny koncept założyć na swoje stopy. Większość biegaczy mogłaby mieć problemy, aby w tego typu bucie przebiec kilometr, dwa, pięć, nie mówiąc o dziesięciu czy półmaratonie. Tym bardziej, że jeśli już chcesz wydać około tysiaka na startowe superbuty masz do wyboru buty o dużo bardziej przyjemnej specyfice oferujące na pewno nie gorszą a może i lepszą dynamikę. Jednocześnie nie wymagają Achillesów ze stali!
Osobiście traktuję ten model jako swojego rodzaju ciekawostkę. Pokazanie, że da się, że można stworzyć buty oparte na karbonowej dynamice ale bez części piętowej. Uważam, że jest to model zbyt inny i przede wszystkim w tej formie zbyt wymagający dla nawet ponadprzeciętnie zaawansowanego biegacza, aby miał szansę powodzenia.
Dzięki,jak zwykle super recenzja pozdrawiam
To chyba buty do truchtania w stylu slow jogging. Tam z założenia biega się na śródstopiu.
To zdecydowanie nie są buty do truchtania w stylu slow jogging. Ten but ma więcej wspólnego z kolcami lekkoatletycznymi na 100 i 200 metrów niż z butami do slow joggingu.
1. Mają swój odpowienik.
Tylko że w mniej ostrym wydaniu.
Bardziej łagodnym. Gdzie również nie posiadają pięty, a reszta podeszwy ma charakterystykę „kajaku”. Z takim naturalnym przejściem
„FBRconcept NOA”
„Dragon Flight”
2. Z tym, że są do Maratonu, producent nie był szczery. Zawodnicy i trenerzy mające jakiekolwiek pojęcie widzą, że jest on przeznaczony do biegów średnich.
Od tego roku Mistrzostwa Świata w półmaratonie, są oficjalnymi Mistrzostwami Świata w biegach ulicznych. Gdzie będą zawodnicy i Amatorzy (zrobione również pod kątem amatorów) będą rywalizowali na dystansie półmaratonu, pięciu kilometrów i uwaga „jednej mili”. Świat zmierza ku bieganiu po centrum miasta (rozłożenia tartanu dla sprinterów) po biegaczy średniodystansowych mogących rywalizować na wspomnianej mili
Perfekcyjne buty dla sprinterów i ochrony łydek przed wiecznym „waleniem” w ultratwardy tartan!
Jednak kupiłem (było promo -50% w oficjalnym sklepie).
Dotychczas półmaraton treningowo biegałem od 1:30 do 2:00 (asfalt i chodniki, czasem stop na światłach).
W tych butach zrobiłem 4 treningowe połówki, najszybsza 1:35. Więc standardowo, niestety nie dodały magicznie szybkości, ale też nie było problemów, pasują do mojego stylu biegania, więc w sumie bez różnicy, poprawne buty. Podczas jednej połówki zrobiłem też interwały i ciekawie się zachowywały, pewnie więcej dadzą biegającym szybciej, a wolniejszych nakierują na ten styl biegania.