Brooks Glycerin 19 – maks amortyzacji w nowym wydaniu

Są takie linie butów o których co roku można pisać te same, dobre rzeczy a na pytanie co się w nich zmieniło odpowiada się sarkastycznie „numerek”. Takim butem jest właśnie Glycerina – klasyk a zarazem najlepiej amortyzowany i jeden z najbardziej bezpiecznych butów do biegania marki Brooks.

Przeznaczenie

Glycerin to but do biegania po twardych nawierzchniach – asfalcie, chodnikach, ziemnych drogach. Właściwie dopóki nie chcesz biegać po górach lub jakichś przełajów nie potrzebujesz nic więcej. Glycerina zapewni maksimum amortyzacji i komfortu w każdych warunkach.

Dla kogo jest to but? Przede wszystkim dla tych którzy ważą więcej niż statystyczny biegacz i którzy potrzebują największej ochrony. Skorzystają z niego też wszyscy Ci którzy choć ważą mniej to biegają dużo i szukają bardzo dobrze amortyzowanego buta.

Plusy

• bardzo dobra amortyzacja,
• komfortowa, miękka, bezszwowa cholewka,
• miękki, „pluszowy” zapiętek zapewniający komfort dla ścięgna Achillesa,
• uniwersalne zastosowanie, poza asfaltem da sobie radę w podmiejskich lasach.

Minusy

• brak

Brooks – co dla kogo?

Pozycjonowanie butów Brooks od wielu lat niewiele się zmienia (i dobrze). Główna zmiana jaka się odbywa to wycofywanie się z typowego zero-jedynkowego podziału butów na „neutralne” oraz „dla pronatorów”. Jeszcze do niedawna mieliśmy neutralną Glycerinę oraz stabilizowany model Transcend. Wraz ze zmianą podejścia do stabilizacji dziś mamy neutralną Glycerinę i jej bardziej stabilną wersję czyli Glycerinę GTS. Przy czym Glycerina GTS nie jest już butem wyłącznie dla osób ze stopą nadmiernie pronującą (przkoślawiającą się do wewnątrz) a jest butem dla osób szukających i potrzebujących dodatkowej stabilności (także z powodu nadmiernej pronacji).

Alternatywy

Co w bucie – DNA LOFT

Większych zmian w konstrukcji Glyceriny w porównaniu dziewiętnastek do osiemnastek nie znajdziemy. Podstawa czyli podeszwa buta cały czas wykonana jest z pianki DNA LOFT – aktualnie najbardziej miękkiej pianki stosowanej w butach Brooks. Mamy jej całkiem sporo, mianowicie 31 mm pod piętą i 21 mm pod śródstopiem. To taki standard jeśli chodzi o wysokość podeszwy w dobrze amortyzowanych butach do biegania.

Sporo jest też podeszwy pod jeszcze jednym względem. Jeśli spojrzymy na buta z tyłu zobaczymy dość szeroką podstawę na której spoczywa cholewka a zarazem i nasza stopa. Przez tą szerokość (i przez dosyć mocno usztywniony zapiętek) but trzyma stopę solidnie i jest dla niej bardzo solidną podstawą.

Amortyzacji w Glycerinach jest bardzo dużo i dobrze sprawdzi się nawet na długich dystansach oraz na nogach ciężkich biegaczy. Jeśli natomiast porównuję je do innych bardzo dobrze amortyzowanych butów, które wymieniłem w tabeli, to w Glycerinach nieco mniej jest „pluszowatości”. To jedne z niewielu butów z topu amortyzacji, które mnie osobiście nie „zamulają”. Amortyzacja jest bardzo komfortowa, dobrze chroni na długim dystansie, ale kiedy muszę przyspieszyć to nie przeszkadza aż tak bardzo. Takie jest też idealne użycie tego buta – na co dzień spokojne rozbiegania, okazjonalnie przebieżki i szybsze odcinki.

Drop, czyli spadek pomiędzy piętą a palcami, jak łatwo było policzyć wynosi bezpieczne i klasyczne 10 mm – można rzec, że to standard w butach treningowych. To też wystarczająco dużo aby właściwie każdy założył te buty „z marszu”.

Charakterystyczny dla Brooksów jest też brak usztywnień tzw. mostków w części środkowej buta. Takowe właściwie w tej marce nie występują. Występuje natomiast coś innego. Technicznie odpowiadają za to właściwie dwa systemy: Omega Flex Grooves oraz Segmented Crash Pad. Brzmi to skomplikowanie ale generalnie wszystko rozbija się o poprzeczne rowki na bieżniku, czyli Omega Grooves, które dodają podeszwie elastyczności i przy okazji poprawiają głębokość bieżnika. Podobne rowki/nacięcia znajdują się też wewnątrz buta (tych nie zobaczymy) w piance DNA LOFT. To jest właśnie Segmented Crash Pad. Rowki wewnątrz podeszwy mają takie same zadanie jak te w bieżniku – czyli zapewnienie odpowiedniej elastyczności i pracy podeszwy.

Niemniej mimo braku plastikowych elementów i tych wszystkich poprzecznych nacięć Glycerina w ręku nie wydaje się bardzo plastycznym i elastycznym butem. W ręku jej sztywność nie odbiega od innych butów tej klasy. Pod stopą, w biegu, natomiast jest dużo lepiej niż w ręku – podeszwa przetacza się płynnie i przyjemnie.

Co w bucie – bieżnik

Guma bieżnika w przeciwieństwie do pianki nie ma żadnej technologicznej nazwy. Widnieje jedynie na niej wytłoczone „designed in Seattle” czyli „zaprojektowane w Seattle”, co odnosi się do lokalizacji siedziby marki Brooks ale poza tym nie ma żadnego dodatkowego ukrytego znaczenia. Jest to klasyczna wysokiej jakości guma.

Natomiast sam bieżnik ma przeznaczenie typowo asfaltowe. Powiedziałbym, że pod tym kątem jest jeszcze bardziej asfaltowy niż bieżnik w Ghostach. Dlaczego? Dlatego, że nacięcia bieżnika są płytsze a powierzchnia styku z podłożem większa. Tak samo jak w oponach samochodowych – im gładszy bieżnik, im faktura bardzie płaska tym przyczepność na asfalcie lepsza.

Jednocześnie nie wyklucza to zastosowań poza asfaltem i chodnikami. Na wszelkich parkowych, leśnych czy polnych drogach także da sobie radę doskonale.

Co w cholewce – 3d fit print

Brooks i linie takie jak Ghost czy właśnie Glycerin od dawna słyną z dwóch rzeczy. Po pierwsze z dużej ilości miękkiego wypełnienia co przekłada się na ponadprzeciętną miękkość cholewki wewnątrz. Po drugie z raczej przestronnej części przedniej co przekłada się na komfort dla palców. Nie inaczej jest w najnowszych Glycerinach. Miękkości szczególnie wokół zapiętka jest bardzo dużo. Szerokości w części przedniej – sporo, choć… Znam modele, które tego miejsca mają jeszcze więcej.

Poza tym mamy tutaj do czynienia z solidną i wiele wytrzymującą konstrukcją cholewki. Zapiętek jest klasyczny, mocno usztywniony wewnątrz. Zapewnia dużo trzymania i stabilności. Dodatkowo, jak już pisałem, współgra z nim dosyć szeroka podeszwa pod piętą która stanowi bardzo solidną platformę.

Środkowa część cholewki wygląda dość delikatnie. Jest to klasyczna siatkowa cholewka z naniesionymi (nadrukowanymi) niewielkimi elementami, które ją dodatkowo wzmacniają i przy okazji nieco poprawiają trzymanie śródstopia. To jest właśnie system 3d fit print.

O części przedniej także już pisałem. Jest dość przestronna i zapewnia sporo miejsca na palce. Na samym czubku buta mamy także ukryte wzmocnienie, co od pewnego czasu jest standardem w butach biegowych oraz w modelu Glycerin.

Podsumowując

Glycerina nie zaskakuje ale zaskakiwać nie powinna. To podobnie jak poprzednicy bardzo solidna konstrukcja dla osób, które biegają dużo i szukają pewnego, niezawodnego buta. Gliceryna daje i dużo amortyzacji (choć w odczuciu nie jest aż tak bardzo miękka), dużo komfortu i dużo wytrzymałości bo jest to but na bardzo, bardzo solidną ilość kilometrów.