Mizuno Wave Rider 20 – nowy Wave, stare dobre Mizuno

18 lutego 2017 6  min czytania
Mizuno Wave Rider 20 - zapiętek

Wizualnie nowa, jubileuszowa edycja Ridera nie zmienia się bardzo. Zmieniają się natomiast detale i przede wszystkim podstawa buta czyli płytka Wave. To dzięki niej nowe Ridery w odczuciu stały się bardziej miękkie przy czym zachowały dobre trzymanie i stabilność pięty znane z poprzednich edycji.

REKLAMA

Podstawowe informacje

  • marka: Mizuno
  • rok premiery: 2017
  • nawierzchnia: asfalt
  • typ buta: treningowy
  • typ stopy: neutralna
  • najlepszy do: codzienne treningi
  • cena regularna: 549 zł

Dane techniczne

amortyzacja: duża
4/6
wysokość: średnia
30/18 mm
drop: klasyczny
12 mm
waga: średnia
340 g

Przeznaczenie

Mizuno Wave Rider jest butem treningowym z bardzo dobrą amortyzacją. Przeznaczony jest przede wszystkim do biegania po twardej nawierzchni dla osób o stopie neutralnej. Czasami zdarza się, że może być podpisany jako but dla lekkich nadpronatorów, ale to wynika tylko i wyłącznie ze specyfiki i dobrego trzymania stopy.

Mizuno Wave Rider 20

Dwudziesta edycja zmieniła się przede wszystkim jeśli chodzi o podeszwę. Idea, czyli Wave, pozostała bez zmian. Zmieniło się za to jego ukształtowanie. Pozostałe zmiany nie są rewolucyjne, ale dotknęły niemal każdy element Riderów. Są też widoczne i co najważniejsze – odczuwalne. Nowy Wave sprawia, że Ridery 20 są w odczuciu bardziej miękkimi butami.

Mizuno Wave Rider 20 - wewnętrzna strona

Alternatywy

Alternatywą dla modelu Rider są inni przedstawiciele butów do biegania z dużą amortyzacją, bez dodatkowego wsparcia. To najbardziej uniwersalne, najbardziej znane i jeden z najlepiej sprzedających się modeli:

  • Asics Gel-Cumulus
  • Brooks Ghost
  • New Balance 880
  • Nike Zoom Pegasus
  • Saucony Ride

Amortyzacja

Jak w większości butów biegowych Mizuno amortyzacja w Riderach oparta jest o system Wave. Jest to sztywna (a przy tym stosunkowo elastyczna) płytka, która znajduje się w podeszwie. Odpowiada za amortyzację oraz stabilność podeszwy. Znajduje się przede wszystkim w tylnej części buta.

Mizuno Wave Rider 20 - Wave pięta

W porównaniu z poprzednikiem płytka ta zmieniła się znacznie. Jest jakby bardziej pofalowana i trochę krótsza. Dwa otwory, które powstawały w podeszwie z racji użycia fali również się zmieniły. A w zasadzie został tylko jeden bo drugi jest taką fałszywą dziurą. Teraz przynajmniej nie wejdzie w niego błoto i kamienie czego niektórzy się (przesadnie) obawiali.

Poza Wavem podeszwa wykonana jest z pianki U4ic – najbardziej miękkiej jaką stosuje Mizuno. Ta pianka znajduje się na całej długości buta zarówno nad jak i pod Wavem. Tak naprawdę to na niej spoczywa głównie amortyzacja w Raiderach.

Mizuno Wave Rider 20 - Wave pięta

W efekcie zmian Mizuno stało się jakby bardziej miękkie. Czuć specyficzną stabilną platformę pod piętą ale nowy Wave jest jakby bardziej elastyczny od starego. But choć jego konstrukcja się pod kątem ideowym (pianka-płytka-pianka) się nie zmienił to stał się bardziej miękki w odczuciu. To dobrze, bo sama konstrukcja Wave nie ułatwia sprawy. Przez nią Ridery czasami były (i są) odczuwane jako twarde buty i w zestawieniu z modelami innych marek wydawały się najtwardsze. Teraz różnica trochę się zmniejsza. Ridery stały się trochę bardziej miękkie ale i tak nie sposób ich pomylić z butami innych marek.

Stabilizacja

Wave daje też większą stabilizację niż większość butów do stopy neutralnej. Wynika to z konstrukcji i samego Wave, który ogranicza uciekanie stopy czy to na zewnątrz czy do wewnątrz. Z tego powodu czasami może być dobrą propozycją dla tych którzy szukają buta z lekką stabilizacją. Nie powinien być natomiast uważany za „buta dla pronatorów”. Napiszę to jeszcze raz – Wave Rider jest butem neutralnym.

Stabilizacja w Riderach to nie tylko płytka Wave. To też sztywny i dobrze trzymający stopę zapiętek. Generalnie jeśli ktoś szuka stabilnego buta to Rider taki (cały czas) jest. Pod tym kątem nic się nie zmieniło.

Mizuno Wave Rider 20 - zapiętek

Bieżnik

Niewiele zmieniło się też w bieżniku. Jeśli ktoś zna któryś z poprzednich modeli to nie zobaczy tu nic nowego. Nadal wykończony tą samą gumą. Nadal tak samo agresywny. Nadal najlepiej spisujący się na asfalcie i ubitych drogach.

Nadal też wykończony w charakterystyczny dla Mizuno „miękki” sposób. Objawia się on zaokrąglonymi, obłymi krawędziami. Występują niemal na każdej krawędzi buta niezależnie czy to krawędź czy sam środek pod piętą. Gładkich krawędzi nie ma tylko w przedniej części bieżnika pod samymi palcami.

Mizuno Wave Rider 20 - bieżnik
REKLAMA

Waga

Niestety Rider też z edycji na edycję „tyje”. Pierwsze moje Ridery, które już dokonały żywota czyli edycja siedemnaście ważyły 300 gram. Model zeszłoroczny – Rider 19 ważył 332 gramy a tegoroczna edycja waży 340 gram. Wszystkie wagi podaję oczywiście w „swoim” rozmiarze 12 US.

Szkoda trochę tego wzrostu wagi. But nadal wydaje się lekki ale chciałbym aby też jak najlżejszy pozostał. Obecna waga czyli 340 gram stawia go pomiędzy konkurencją. Już nie jest najlżejszy w swojej klasie. Lżejszy (331 gram) jest chociażby Nike Pegasus 33.

Cholewka

Cholewka również przeszła odświeżenie. Zmienił się materiał w przedniej części cholewki na klasyczny mesh jaki można spotkać w bardzo wielu butach biegowych. Z wierzchu jest bardziej dziurkowany, od spodu mniej. Pod kątem grubości cholewki – standard. Nie wyróżni się grubością w żadną stronę.

Materiał ten wzmocniony jest dodatkowymi elementami czy to w czubku buta czy w rejonie śródstopia. Ilość szwów jest ograniczona i jedyny bardzo rzucający się w oczy znajduje się na czubku buta. Łączy wzmocnienie czubka palców z resztą cholewki. Przeszyte są też wzmocnienia wokół sznurowadeł i duże logo Mizuno na boku buta.

Mizuno Wave Rider 20 - cholewka

Dużo bardziej „szwowo” but wygląda wewnątrz. W środku widać szwy bardzo dobrze, aż za dobrze. Z jednej strony jeszcze nigdy żaden szew w bucie mnie nie obtarł. Z drugiej strony bezszwowe wykończenie jest bardziej komfortowe i daje mniejsze ryzyko, że coś będzie stopę uwierało czy obcierało. Dodatkowo takie bezszwowe wykończenie dużo lepiej wygląda. O Riderach ciężko to powiedzieć.

Mizuno Wave Rider 20 - wnętrze

Pod kątem komfortu stopy – bez zastrzeżeń, aczkolwiek musiałem sobie dać chwilę aby w Riderach poczuć się dobrze. Niezależnie od tego duża ilość miejsca z przodu buta pozostała. Czuć że cholewka i but trzyma się na stopie do dolnego krańca sznurowadeł. Dalej w palcach jest dużo luzu. To lubię! To też powinno się sprawdzić u tych którzy szukają butów trochę szerszych, luźniejszych lub… tak jak ja, lubią mieć dużo luzu w palcach.

Plusy

  • bardzo dobra amortyzacja,
  • zmieniony Wave sprawia, że but w odczuciu jest bardziej miękki,
  • dobra stabilizacja jak na but dla stopy neutralnej przez co nadaje się także dla osób z lekką nadpronacją,
  • bardzo dobra stabilność buta,
  • dużo miejsca z przodu buta.

Minusy

  • duża ilość szwów w wykończeniu buta,
  • waga, but po raz kolejny stał się cięższy od poprzednika,
  • bardzo mocne trzymanie pięty i stopy co nie każdemu może odpowiadać.
REKLAMA
Paweł Matysiak
Autor tekstu Paweł Matysiak

Bieganiem oraz doborem odpowiednich butów do biegania zajmuję się od kilkunastu lat. Prywatnie jestem biegaczem-amatorem a w swojej biegowej przygodzie startowałem zarówno na 1000 metrów na bieżni jak i w górskich biegach ultra. Zawodowo udzielam porad dotyczących wyboru odpowiednich butów do biegania. Sam mam ich w domu więcej niż jestem w stanie policzyć.

Subscribe
Powiadom o
guest
10 Komentarze
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kamil
Kamil
8 lat temu

W Riderach jestem zakochany bezgranicznie.Zacząłem od 17 i byłem zauroczony.Chyba najlepszy but w jakim biegałem.Potem 18, która chyba był najgorsza, przynajmniej w moim odczuciu choć to nadal dobry but.Przede wszystkim cholewka była nietrwała i coś mi w niej nie pasowało.Nr 19 już mi podpasował i aktualnie w nim trenuję.Już widzę, że nr 20 mi podpasuje bo cholewka wygląda dobrze.Pójście w stronę meshu to moim zdaniem strzał w 10 i dzięki temu mogą otrzeć się o ideał.To, że jest miększy też super.Wygląda to na prawdę obiecująco.Jedyne co niepokoi to ta rosnąca waga z edycji na edycję i nie zapowiada się, że to się kiedyś zatrzyma…To co było wielkim atutem 17 w tej chwili już nie istnieje a wręcz odwrotnie.Twierdząc, że Ridery niewiele się zmieniają mijamy się z prawdą.

Pepe
Pepe
7 lat temu

Ja swoje bardzo amatorskie pierwsze kroki zacząłem od butów Nike, była jedna para bardzo podstawowa, potem Nike Lunar-coś tam. Kiedy przyszedł czas, żeby i je zmienić poszedłem do sklepu sportowego z zamiarem kupna Asics’ów (bardzo reklamowane wtedy obuwie). Natrafiłem na bardzo miłą obsługę i właśnie tam mi wytłumaczono co i jak z obuwiem do biegania. Po dwóch godzinach przymiarek wyszedłem z Mizuno Wave Rider 15! To był jak przejście do innego wymiaru. Nigdy nie sądziłem, że buty mogą robić taką różnice. Od tamtej pory byłem wierny Mizuno Wave Rider, był nawet udany romans z Sayonara 2. Ostatnie buty mają już swoje nabiegane i chciałbym kupić coś nowego i właśnie tutaj moje pytanie. Poza oczywistym wyborem Mizuno Wave Rider 20 chodzą za mną Saucony Ride 9 lub 10. Warto przejść do drużyny Saucony? Mają może większą amortyzację od Mizuno? Mam prawie 190cm wzrostu, 95kg i biegam przynajmniej 30km tygodniowo.

Pepe
Pepe
7 lat temu

Dziś zrobiłem pierwszą przebieżkę w Mizuno Wave Rider 20 iiii… jestem bardzo zadowolony! Dzięki wielkie za pomoc 🙂

Włodzimierz
Włodzimierz
7 lat temu

Gdyby Asics trzymał pewien standard w ostatnich modelach cumulusa to nigdy nie miał bym okazji poznać Ridera 20.Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło.But rzeczywiście dość mocno trzyma piętę i stopę co wymaga pewnego przyzwyczajenia .Kilka treningów powinno załatwić sprawę .Subiektywnie oceniam też ze jest trochę twardszy jeśli chodzi o amortyzację w zestawieniu np z Cumulusem 18 jest to jednak różnica naprawdę znikoma którą z nawiązką rekompensuje zdecydowanie większą dynamiką .Jest naprawdę solidnie wykonany a duża ilość szwów jest tu moim zdaniem atutem gdyż zdecydowanie zwiększa żywotność tego buta i nie powinna stanowić problemu dla użytkownika przy dobrze dobranym rozmiarze. Tutaj znowu Rider punktuje u mnie w zestawieniu z konkurencją o której tu wspominam a której szczególnie ostatnio zdarzały się potknięcia jeśli chodzi np o jakość siateczki wykonanej w technologii bezszwowej która potrafiła się poddać już po kilku miesiącach użytkowania.Reasumując jest to naprawdę udany model buta treningowego.

Mariusz
Mariusz
7 lat temu

Jestem przed zakupem swoich pierwszych butów biegowych chcę Cie prosić o rade mam możliwość zakupu Mizuno Wave Rider 21 oraz Asics Gel Cumulus 19 w okazyjnych cenack ok 260zl które buty byś polecał na pierwsze buty dla osoby o wadze 93kg 180cm wzrostu biegam do 12km jednorazowo maks na tydzien moze 20-25km w tempie ok 5.30/6.00 min na km.

Mateusz
Mateusz
6 lat temu

Ja ważę ponad 100 i od 10 lat biegam tylko w butach Mizuno.
Buty są nie do zajechania. Biegam regularnie w każdym po różnym terenie: plaża, lasy, asfalt, piorę je w pralce i nic się nie dzieje.

Olek
Olek
6 lat temu

Ja również od wielu lat biegam w Mizuno. Próbowałem innym marek ale te zdecydowanie najlepsze. Tak jak pisze kolega wyżej buty nie do zajechania.

Adam Gierak
6 lat temu

To jedne z najchętniej wybieranych butów przez biegaczy. Nic dziwnego, świetnie amortyzują, są lekkie i wytrzymałe.
Nie wspomnę już o niezwykłym japońskim desingnie, który dotyczy praktycznie wszystkich butów Mizuno. Styl ten podchwyciła ostatnio marka modowa Patta, tworząc wraz z japońskim producentem buty Patta X Mizuno Sky Medal, oparte o pierwsze ridery – dokładnie Mizuno Wave Rider 1.