Nowy sposób doboru butów do biegania: Stride Signature – o co w nim chodzi?!

27 stycznia 2016 4 min czytania
Stride Signature

Dwa miesiące temu zrobiłem zestawienie butów treningowych Brooksa. Podzielone były na cztery grupy w zależności od tego jak mocne wsparcie oferowały. Teraz Brooks oferuje zupełnie nowy podział. Podstawą są odczucia biegacza i to czego potrzebuje: miękkości, sprężystości, elastyczności albo szybkości.

REKLAMA

Jak Brooks dzielił się kiedyś?

Stary podział opierał się przede wszystkim na typie stopy i sposobie jej przetaczania u konkretnego biegacza. Widać to w zestawieniu które przygotowałem dwa miesiące temu. Tak tam pisałem, że całość treningowych butów do biegania Brooks możemy podzielić na kilka grup:

  • Neutral – buty treningowe dla stopy neutralnej, najbardziej uniwersalne,
  • Guidance – buty treningowe z lekkim wsparciem,
  • Support – buty treningowe z dużym wsparciem dla stopy nadmiernie pronującej
  • Control – buty treningowe (w Polsce niedostępne) z gigantycznym wsparciem.

Pierwszą rzeczą jaka była ważna w takiej strukturze jest to jak dużą stabilizację but oferował. W ten sposób buty do biegania Brooksa można było podzielić nie tylko (tak jak u większości producentów) na „neutralne” oraz „stabilizujące” ale w stabilizacji można było wyróżnić aż trzy poziomy.

Drugim krokiem była ilość potrzebnej amortyzacji i podział na buty bardziej i mniej amortyzowane.

Minusem tego rozwiązania był fakt że praktycznie wszystkie buty bez stabilizacji można było wrzucić do jednego wora, niezależnie od tego czy był to megamiękki Glycerin czy też leciutki i dynamiczny Launch.

Jak Brooks dzieli buty teraz?

Teraz, oczywiście podział na buty neutralne i stabilizujące nie znika. Znika wyodrębnienie trzech poziomów stabilizacji a pojawia się coś ponad podziałem na buty neutralne i stabilizujące. Pierwszą rzeczą w doborze jest główna cecha/właściwość jakiej biegacz oczekuje od buta biegowego. Może być to miękkość, sprężystość, elastyczność albo szybkość. Tak też podzielone są buty:

  • Cushion Me – buty nastawione przede wszystkim na amortyzację oraz komfort na długich dystansach. Naturalny wybór jeśli szukamy butów treningowych.
  • Energize Me – buty nastawione na sprężystość. Nie tak miękkie jak linia „Cushion Me” ale za to bardziej dynamiczne.
  • Connect Me – buty nastawione na elastyczność, bardziej naturalne, czyli z mniejszą ilością wsparcia, o bardzo elastycznej podeszwie.
  • Propel Me – buty nastawione na szybkość, z małą amortyzacją ale (o ile ktoś potrafi to z nich wykrzesać) dające maksymalną dynamikę i szybkość. W wielkim skrócie – startówki.

Przypomina mi to trochę drzewko Asicsa gdzie także całość butów biegowych podzielone jest na 4 segmenty – RunLong, RunTough, RunNatural oraz RunFast.

Wybrałem cechę i co dalej?

Po wybraniu głównej cechy wracamy do starego systemu. Drugim krokiem w doborze butów jest pytanie o typ stopy. To standardowa kwestia czy masz stopę neutralną czy nadmiernie pronującą oraz odpowiedź czy potrzebujesz buty neutralne czy ze wsparciem. Trzecim krokiem jest ilość potrzebnej amortyzacji.

Może na pierwszy rzut oka tego nie widać ale obrazuje to nowy schemat Brooksa:

Stride Signature - buty Brooks Running

Po pierwsze widać podział na 4 segmenty obuwia. Każde z nich to oddzielna kostka. Każda kostka jest też podzielona linią przerywaną na dwoje. W ten sposób mamy dwa poziomy każdego segmentu. Wewnątrz jest ten niższy a na zewnątrz ten wyższy. Czyli np. w segmencie „Propel Me” nastawionym na szybkość, bliżej środka mamy szybkiego Neuro, bliżej narożnika mamy jeszcze szybszego Racera. W „Cushion Me” segmencie nastawionym na miękkość, bliżej środka mamy miękkiego Ghosta, bliżej narożnika jeszcze bardziej miękkiego Glycerin. Tak to działa.

Po drugie widać szarą klepsydrę, która dzieli każdy segment na dwa pola. To nie design tylko podział na buty ze stabilizacją (na szarym polu) oraz buty neutralne (na polu białym). Proste? Bardzo.

Po trzecie cały schemat ułożony jest tak że buty o największej amortyzacji leżą w prawym górnym rogu a amortyzacja maleje wraz ze zbliżaniem się do rogu lewego dolnego.

Co dalej?

Dalej jak można wyczytać z informacji od Brooksa możemy spodziewać się kolejnych modeli będących uzupełnieniem i wypełnieniem tego schematu. Najprostszą dziurą do załatania będzie ta obok Brooks Neuro. Tutaj brakuje lekkiego i szybkiego buta o podobnej do Neuro amortyzacji ale z delikatnym wsparciem.

Zastanawia mnie natomiast co się może pojawić w rogach. Brakuje tu z jednej strony dwóch butów megaelastycznych a z drugiej mega sprężystych. W „Connect Me” można się spodziewać kolejnych dwóch modeli z serii Pure a w „Energize Me” butów bardziej sprężystych od Ravenny i Launcha. Tylko co to znaczy bardziej sprężystych? Jestem ciekaw…

Wszystko się okaże za jakiś czas jak buty pojawią się na rynku. Na razie mamy nową filozofię i nowy schemat butów do biegania od Brooksa. Na pierwszy rzut oka może się wydawać zagmatwany ale jeśli go się zrozumie, to jest jednym z lepiej przemyślanych tego typu schematów na rynku.

REKLAMA
Paweł Matysiak
Autor wpisu Paweł Matysiak

Bieganiem oraz doborem odpowiednich butów do biegania zajmuję się od kilkunastu lat. Prywatnie jestem biegaczem-amatorem a w swojej biegowej przygodzie startowałem zarówno na 1000 metrów na bieżni jak i w górskich biegach ultra. Zawodowo udzielam porad dotyczących wyboru odpowiednich butów do biegania. Sam mam ich w domu więcej niż jestem w stanie policzyć.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 Komentarze
Inline Feedbacks
View all comments