Salomon DRX Bliss – nie tylko „but dla pronatorów”

To stwierdzenie pojawiało się na blogu wielokrotnie – marka Salomon kojarzona jest przede wszystkim z butami do biegania w terenie. Ale to nie znaczy, że w ich ofercie nie można znaleźć uniwersalnych butów treningowych. Od niedawana także tych z kategorii stabilizujących. Takim modelem jest właśnie nowość w ofercie marki czyli Salomon DRX Bliss.

Przeznaczenie

Salomon DRX Bliss to but do biegania z bardzo dużą amortyzacją oraz zwiększoną stabilizacją. Sprawdzi się podczas codziennego biegania po twardych nawierzchniach. Będzie dobrym wyborem dla osób posiadających stopy nadmiernie pronujące, ale sposób rozwiązania stabilizacji jest odpowiedni także dla biegaczy neutralnych. Jest to model o szerokim zastosowaniu: od krótkich biegów „wokół bloku”, do maratońskich przygotowań.

Salomon – co jest co?

Patrząc na ofertę butów asfaltowych jest to jedyny but w segmencie Everyday Stability, czyli butów do codziennego biegania ze stabilizacją. Jest to więc but przeznaczony przede wszystkim do codziennego treningu. Zestawiając go z butami neutralnymi jest to but, który pod kątem amortyzacji ustępuje modelowi Aero Glide, a jest ponad modelami Aero Volt i Aero Blaze. Jednocześnie dla osób szukających zwiększonej stabilizacji (choćby z powodu nadpromacji) jest to w zasadzie jedyny model Salomona, który można brać pod uwagę.

O wszystkich modelach dowiesz się więcej z zestawienia butów Salomon przeznaczonych na miejskie nawierzchnie.

Alterantywy

Salomon DRX Bliss to nowa propozycja w segmencie butów ze stabilizacją. Znajdziemy w nim wiele treningowych klasyków, od Asics GT-2000 przez Brooks Adrenaline do Saucony Guide. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Salomon DRX Bliss to but najbardziej zbliżony do Brooksa Adrenaline. Podobieństwo wynika główne z powodu podobnego poziomu amortyzacji i podobnie rozwiązanej stabilizacji.

Amortyzacja dobra

Podeszwa w modelu DRX Bliss została wykonana z jednolitego elementu pianki Energy Foam, która jest niezwykle miękka, doskonale absorbuje wstrząsy a jednocześnie nie jest nadmiernie miękka w odczuciu. Ilość pianki, czyli wysokość buta także nie jest powalająca i 34 milimetry pod częścią piętową i 26 milimetrów pod częścią przednią. To duże, ale jednocześnie dosyć standardowe wartości jak na buty do biegania.

Ten poziom amortyzacji sprawdzi się u biegaczy o większej wadze, czyli około 85-90 kilogramów. Sprawdzi się też u tych, którzy pokonują na treningach długie dystanse, nie mając problemu także z dystanem maratonu. Wreszcie (podobnie jak Aero Glide) będzie to odpowiedni wybór dla tych, którzy poszukują dużo amortyzacji, ale nie przesadnie miękkiej.

Producent nic nie pisze o obecności „rockera” i prawdę mówiąc ciężko się go doszukiwać. Lekki profil jest wyczuwalny, ale nie odbiega on od tego co znajdziemy w innych butach. Jeśli miałbym jakkolwiek oceniać dynamikę tego buta to nazwałbym ją „akceptowalną”. Przede wszystkim dlatego, że but na stopie nie wydaje się ciężkim (co ma odzwierciedlenie w jego wadze). Porównując natomiast sposób jego przetaczania do choćby Brooksa Adrenaline, to jednak przy całej sympatii do Brooksów, Salomon robi to troszkę lepiej.

Nie jest to jednak dynamika na niewiadomo jakim poziomie. To but do raczej spokojnego i bezpiecznego biegania a nie ścigania się i osiągania jak najlepszych czasów.

Stabilizacja nieinwazyjna

Stabilizacja w Salomon DRX Bliss rozwiązana jest za pomocą systemu Active Chassis. Są to bloki z twardszej pianki EVA, które znajdują się na krawędziach podeszwy. Tworzą one ramę która utrzymuje stopę w miejscu jednocześnie ją stabilizując. Warto zauważyć, że system ten nie jest jednoraki. W różnych modelach butów przyjmuje różne formy. Inaczej wygląda w butach oudoorowych, inaczej w butach do biegania w terenie (S/Lab Genesis) a inaczej w butach do biegania po asfalcie jak DRX Bliss.

W tym przypadku elementy stabilizujące to elementy z pianki EVA ciągnące się po całej długości bocznych krawędzi. W części przedniej element ten jest znacznie mniejszy. W tym miejscu stopa nie potrzebuje dużego wsparcia. Natomiast w okolicy stawu skokowego element ten jest wyższy i grubszy. To właśnie tutaj następuje praca stopy i ewentualna nadmierna pronacja. To właśnie tutaj element tego typu ma największy sens.

Jednocześnie nie jest to element inwazyjny. Co to oznacza? Że w przypadku osób o stopach neutralnych nie jest wyczuwalny i nie ingeruje przesadnie w ułożenie takich stóp. Po prostu wtedy kiedy stopa pracuje neutralnie i nie próbuje uciekać te elementy nie mają co robić. Ich praca zaczyna się w momencie nadmiernego koślawienia kostek. A to może występować u biegaczy długodystansowych (tzw. pronacja zmęczeniowa) lub u osób których kostki same w sobie mają tendencję do koślawienia do środka.

Tym samym choć, jest to but w pierwszej kolejności dla nadpronatorów tak mogą go bezpiecznie używać także osoby o neutralnym typie przetaczania stopy.

Bieżnik uniwersalny

Bieżnik w butach Salomon DRX Bliss to wersja asfaltowa ContaGrip, co oznacza, że jest to bieżnik o umiarkowanie agresywnym wzorze. Wgłębienia (bo nie mówimy tu o kołkach) w bieżniku mają w tym przypadku 2 milimetry co jest całkiem sporą wartością jak na buty o przeznaczeniu miejskim. Powinno to wystarczyć zarówno na biegi po twardych asfaltowych nawierzchniach jak i tych około miejskich – w lasach, po szutrowych drogach.

Cholewka klasyczna i raczej wąska

Cholewka DRX Bliss to lekko sztywna i umiarkowanie cienka siatka. W przedniej części oferuje nieprzesadną ilość miejsca. Odczuwalnie jest go całkiem sporo. But nie wydaje się ani za szeroki ani za wąski. Natomiast „na papierze” choć jego szerokość mieści się w ogólnie przyjętym standardzie i wynosi 103,6 milimetra to jest to raczej but wąski niż szeroki. Dla biegaczy o standardowych stopach i wąskich będzie odpowiedni. Dla biegaczy o stopach szerokich będzie zbyt wąski.

W obszarze śródstopia mamy dodatkowe wzmocnienie – coś co przypomina klatkę. W przypadku butów Salomon jest to system SensiFit. Przyjmuje on różne formy ale jego zadaniem jest wspomaganie trzymania stopy w rejonie śródstopia. Można porównać go do swoistego rodzaju pas bezpieczeństwa dla Twojej stopy. W odczuciu też „daje radę”. W moim przypadku śródstopie jest trzymane dobrze bez luzów.

Jeśli chodzi o tył buta, to jest on wyposażony w klasycznie usztywniony zapiętek. Oznacza to, że wewnątrz zapiętka znajduje się klips w kształcie klina, który zapobiega przekrzywianiu się kostek do wewnątrz. Można powiedzieć, że w bucie ze stabilizacją, takim jak DRX Bliss jest to przedłużenie stabilizacji obecnej w podeszwie. Generalnie jest pewnie i stabilnie jak powinno być w bucie ze stabilizacją.

Waga lekka

Według informacji od producenta, męska wersja Salomon DRX Bliss waży 266 gramów, a damska 222 gramów. W przypadku mojego rozmiaru 12 US waga wynosi 289 gramów. To imponujący wynik. Jeśli porównamy go do wszystkich butów treningowych na twarde nawierzchnie okazuje się, że jest to but który znajduje się w 9% najlżejszych.

Prawie zawsze zaznaczam w tym miejscu, że w przypadku butów treningowych do codziennego biegania, masa buta nie jest najważniejszym kryterium. Ważniejszy jest ogólny komfort, poziom amortyzacji, stabilność, wsparcie… Ale. Jeśli poza tym szukasz lekkiego buta to DRX Bliss właśnie takim jest.

Podsumowanie

Salomon DRX Bliss to całkiem ciekawa i nowa propozycja wśród butów treningowych ze stabilizacją. Dobrze amortyzowana, ze stabilizacją rozwiązaną w taki sposób aby nie ograniczać jego zastosowania tylko do „butów dla pronatorów”. Biegacze o stopach neutralnych także mogą w nim znaleźć bardzo uniwersalne buty do biegania. Problemem może być tylko przekonanie się, że Salomon to nie tylko trail. Buty miejskie też są godne uwagi.