Nike Pegasus Plus – niewielki plus do dynamiki

Nike Pegasus to synonim wszechstronności. Nike Pegasus Plus to natomiast wszechstronność w szybszym wydaniu. To coś dla tych, którzy poszukują wszechstronnego buta do szybszych treningów. But wyposażono w lekką i sprężystą piankę Zoom X w podeszwie oraz elastyczną cholewkę Flyknit. Komfort? Jest go mnóstwo! Szybkość? Nie taka jak w modelach wyposażonych w płytkę z włókna węglowego, ale przyzwoita. W żaden sposób nie ogranicza lekkich i szybkich biegaczy w nabieraniu prędkości.

Przeznaczenie

Nike Pegasus Plus to dobrze amortyzowany but do biegania po twardych nawierzchniach. Idealny na codzienne treningi dla lżejszych biegaczy i biegaczek o masie ciała do 80 kilogramów. Sprawdzi się zarówno przy spokojnym biegu w tempie 5:30/km, ale najlepiej wykorzystywać go podczas szybszych treningów, biegów tempowych czy interwałów. Dla nieco cięższych biegaczy może posłużyć jako pierwsza, komfortowa startówka.

Plusy

• dobra amortyzacja,
• elastyczna podeszwa,
• przyjemne i płynne przetoczenie z pięty na palce,
• odpowiedni zarówno na codzienny trening jak i na zawody,
• dużo przestrzeni wewnątrz.

Minusy

• może nie być odpowiedni dla biegaczy o wąskich, drobnych stopach,
• znacznie mniejsza dynamika niż butów z karbonem.

Buty do biegania Nike – co jest co?

Pegasus Plus to but zaliczany do segmentu szybkich butów Nike. Jest naturalną kontynuacją linii Pegasus Turbo i czasami jest wręcz nazywany Pegasusem Turbo 3. Zresztą ,,turbo” jest w tym bucie bo taki napis widnieje na jego bieżniku. Jednocześnie w ofercie jest to najlepiej amortyzowany z szybkich butów Nike. Teoretycznie jego przeznaczenie jest podobnie do modelu Zoom Fly 5, ale obydwa stawiają na coś innego – Zoom Fly to szybkość, Pegasus Plus to elastyczność. Każdy z nich może być doskonałym butem do szybszych treningów.

Alternatywy dla Nike Pegasus Plus

Szukając alternatyw dla Pegasus Plusa, możemy znaleźć zarówno modele wyposażone w płytkę z włókna węglowego jak i bez niej. Pierwszą alternatywą dla tego modelu jest wspomniany wyżej Nike Zoom Fly, ale także adidas Boston 12, czy trochę mniej znane Brooks Hyperion (także w wersji Max), Saucony Kinvara 14 czy New Balance Fuelcell Rebel. Każdy z nich może służyć zarówno jako but treningowo-startowy, jak i szybszy model treningowy.

Amortyzacja komfortowa

Podeszwa, wykonana jest z pianki ZoomX – lekkie i obecnie najbardziej sprężystej pianki stosowana przez Nike w butach biegowych. Technologia ta powstała na potrzeby najszybszych modeli takich jak Alphafly i Vaporfly. Od kilku sezonów coraz częściej znaleźć ją można w butach o nieco wolniejszym zastosowaniu.

Wysokość podeszwy w tym modelu wynosi 35 milimetrów w części tylnej i 25 milimetrów w części przedniej, czyli dosyć dużo. Zapewnia to bardzo dobry poziom amortyzacji i pod tym kątem but poradzi sobie z biegaczami do około 90 kilogramów. Właściwie tylko najciężsi biegacze nie powinni się do tego buta przymierzać. Dla pozostałych zapewni wystarczająco dużo komfortu i wygody by w nich zarówno trenować na co dzień jak i wystartować w zawodach.

Dynamika bez włókna węglowego

To, czego Pegasus Turbo, a teraz Pegasus Plus, nigdy nie miał i nie ma to płytka z włókna węglowego. Wpływa to znacząco na właściwości buta i jego pracę. W Pegasus Plusie nie odczujemy niestety charakterystycznego ,,kopa” znanego z karbonowych butów startowych. Nie będzie to też but, który będzie bardzo mocno sugerował bieganie na przedniej części stopy. Nie będzie aż tak szybki. To może być minusem, ale może być też i zaletą.

W zamian dostajemy więcej elastyczności i responsywność opartą tylko na właściwościach pianki. Owszem, jest więc wolniej, ale też jest to rozwiązanie bardziej zbliżone do tego co znamy z butów treningowych. Tym samym przesiadka z typowo treningowych modeli jak Nike Pegasus, Vomero czy Infinity będzie raczej bezproblemowa. Jednocześnie responsywność i sprężystość wynikająca z pianki da mu mały plus do szybkości. Jeśli jednak szukasz dużego plusa i czegoś naprawdę szybkiego, lepiej postawić na Zoom Fly czy Vaporfly.

Waga lekka

Według materiałów producenta męski Pegasus Plus waży 245 gramów ,a damski 205 gramów. Na mojej wadze but w rozmiarze 12 US, czyli 46 EU, waży 279 gramów. Są to wartości porównywalne z innymi butami treningowo-startowymi. W tym gronie Pegasus Plus plasuje się niemal dokładnie w środku stawki, bo w tej chwili średnia masa butów do biegania z tej kategorii wynosi 280 gramów. Patrząc na niego pod kątem treningowym to waga poniżej 300 gramów w moim rozmiarze upoważnia go do tego by taką lekką treningówką był.

W dodatku na stopie też jest lekko, przyjemnie, responsywnie. Może nie jest tak szybki jak buty z karbonem, ale należy oddać mu to, że na nodze leży bardzo, ale to bardzo lekko. Nie sądzę, aby komukolwiek ciążył.

Cholewka lekka, ale (za) szeroka

Lekkości butowi dodaje również cholewka, która wykonana z tkanego materiału Flyknit. Materiał jest lekki, dość cienki ale też elastyczny. Przez środek cholewki biegnie też charakterystyczny pasek. W tym przypadku czerwony. Wykonany jest z innego, bardziej gęstego materiału. Dzięki jego elastyczności but ma lepiej dopasowywać się do stopy i zapewniając bardzo komfortowe i precyzyjne dopasowanie. Ale…

Na przeszkodzie stoi szerokość buta, która jest ponadprzeciętna. Na papierze jeszcze taka się nie wydaje bo w najszerszym miejscu cholewka ma 106,2 milimetra co jest raczej przeciętną wartością. Ale w środku przestrzeni jest ogrom. Tym samym najlepiej sprawdzi się u osób które tej przestrzeni potrzebują. Jeśli masz wąską stopę, dopasowanie może być niewystarczające. Konieczne jest przymierzenie, ale pamiętaj, że jeśli po zasznurowaniu but marszczy się w przedniej części, oznacza to zbyt dużą ilość materiału i przestrzeni. Ja taki problem mam w Pegasus Plus i na jego szerokość należy uważać.

Najwięcej trzymania znajduje się w tylnej części buta. Konstrukcja w tym obszarze jest najbardziej klasyczna, z usztywnionym zapiętkiem i sporą ilością gąbek wyściełających wnętrze, co zapewnia wygodę. Dla dodatkowego komfortu ścięgno Achillesa jest chronione wysuniętym w tył ,,ogonkiem”, co umożliwia miękkie, ale stabilne trzymanie pięty w bucie. Mimo to, nadmierna ilość miejsca w przedniej części sprawia, że dopasowanie buta i trzymanie stopy pozostaje ogólnie niewystarczające, co może wpływać na stabilność podczas biegu, szczególnie u osób z węższymi stopami.

Bieżnik asfaltowy, nieco startowy

Patrząc na spód buta, dostrzeżemy typowo asfaltowy bieżnik, z… napisem Pegasus Tubro. Zupełnie jakby producent w ostatnich chwili zmienił jednak koncepcję nazwania tego buta Pegasus Turbo na Pegasus Plus. Poza tym charakterystycznym pasem bieżnik składa się z płytkich elementów przypominających te znane z poprzednich modeli tego buta. Mają głębokość 2,0 milimetrów, czyli nieco większą niż średnia dla butów treningowych na twarde nawierzchnie. Jednocześnie jako całość bieżnik jest raczej płaski i przeznaczony na ulice, chodnik i płaskie trasy. Pasek dodatkowo dodaje mu trochę ,,startowego sznytu”.

Cechą charakterystyczną jest też niemal pełne pokrycie gumą przedniej i tylnej części podeszwy, a jednocześnie w części środkowej pozostawiając niczym niezabezpieczoną piankę. To może powodować szybsze niszczenie się tej części buta w przypadku biegów poza utwardzonymi drogami.

Podsumowanie

Nike Pegasus Plus moim zdaniem ma więcej szybszego charakteru niż jego poprzednicy, zwłaszcza w porównaniu do modelu Pegasus Turbo Next Nature. Wciąż wykorzystuje responsywną piankę ZoomX, jednak bez dodatku płytki z włókna węglowego, co sprawia, że jest elastyczny i przyjazny dla większości biegaczy – z wyjątkiem tych ważących powyżej 90 kg. Sprawdzi się zarówno w codziennych treningach, na szybszych jednostkach, jak i podczas zawodów. Jego głównym minusem może być szerokość – u osób o wąskich, drobnych stopach, ten model może okazać się zbyt szeroki, obszerny i przez to niedopasowany, co wpłynie na komfort biegu. Dlatego przed zakupem warto buty przymierzyć.