Vomero to od lat synonim bardzo dobrze amortyzowanego buta. Najnowsza edycja poza miękkością od swojego lżejszego brata Pegasusa, przejęła też trochę szybkości. Czy słusznie?
Podstawowe informacje
Dane techniczne
Przeznaczenie
Nike Zoom Vomero to but do biegania z bardzo dobrą amortyzacją. Przeznaczony dla osób biegających i twardych nawierzchniach i szukających maksymalnego komfortu. Także dla tych o nieco większej wadze, którzy właśnie z tego powodu tej amortyzacji potrzebują. Najnowsza edycja odbiega nieco od typowego „poduszkowca”. Poza bardzo dużą amortyzacją jest w nim sporo cech nadających nowemu Vomero bardziej dynamicznego przeznaczenia.

Plusy
- bardzo dobra amortyzacja,
- lekki jak na but o tak dużej amortyzacji,
- najlżejszy Vomero od 2014 roku,
- bezszwowa cholewka ze zintegrowanym językiem,
- większa sprężystość.
Minusy
- przez bardzo dużo zmian w stosunku do poprzednich edycji, kompletnie zmieniona specyfika buta,
- wysoka cena.
Nike
W palecie modeli Nike cały czas jest to najlepiej amortyzowany but. Przeznaczony na najdłuższe dystanse. Cały czas aktualne jest też stwierdzenie, że to lepiej amortyzowany Pegasus. Tak też może być używany. Pegasus jest zbyt miękki i za wąski? Jest Vomero. Vomero jest zbyt miękkie i „kapciowate”? Jest Pegasus.
TRENINGOWE | TRENINGOWE Z LEKKĄ STABILIZAJĄ | TRENINGOWE STABILIZUJĄCE | |
---|---|---|---|
największa amortyzacja | Zoom Vomero | ||
bardzo duża amortyzacja | Zoom Pegasus Epic React | Odyssey React | Zoom Structure |
duża amortyzacja | Zoom Winflo |

Alternatywy
Nadal dla Vomero alternatywami są inne najlepiej amortyzowane buty w swoich markach. Niemniej jednak to Vomero 14 wyrasta na najlżejszego i najbardziej dynamicznego z nich.
MODEL | WAGA 9 US | DROP | CENA |
---|---|---|---|
adidas Ultraboost | 304 g | 10 mm | 749 zł |
Asics Gel-Nimbus 19 | 315 g | 10 mm | 759 zł |
Brooks Gliceryn 16 | 300 g | 10 mm | 639 zł |
Nike Zoom Vomero 14 | 285 g | 10 mm | 589 zł |
Saucony Triumph ISO 4 | 306 g | 8 mm | 699 zł |
Co w bucie?
Pierwsza rzecz która rzcuca się w oczy to waga. Ta linia ma to szczęście że mogłem zważyć wszystkie edycje od 2014 roku. Tak wiec Vomero 9 – 355 gramów, Vomero 10 – 329 gramów, Vomero 11 – 358 gramów, Vomero 12 – 336 gramów, Vomero 13 – 338 gramów. Natomiast najnowsze Vomero 14 w rozmiarze 12 US waży 326 gramów. Spadek wagi nie jest może spektakularny ale to najlżejsze Vomero jakie miałem w rękach. Lżejsze czyli… szybsze?!

Zmiany dotknęły w tym przypadku niemal każdego elementu buta. Przede wszystkim amortyzacja. Dotychczas maksymalna amortyzacja w Vomero realizowane była przez dwie poduszki gazowe – jedna pod piętą, druga pod śródstopiem. Opakowane to wszystko było pianką Cushlon.
W Vomero 14 wszystko się zmieniło. Zamiast dwóch poduszek mamy jedną, na wzór tej w Pegasusie. Poduszka gazowa ciągnie się pod niemal całą długością stopy. Od pięty aż po rejon śródstopia. Sama w sobie jest elementem bardziej sprężystym niż pianka i daje trochę inne odczucia niż poprzednie rozwiązanie. Jedno tylko się nie zmieniło – jest bardzo miękko!

Wraz ze zmianą dwóch poduszek na jedną dużą zmieniło się też jej opakowanie. W poprzednikach była to pianka Cushlon. W Vomero 14 jest to pianka React – lżejsza i bardziej sprężysta od poprzednio stosowanego Cushlona. Całościowo można spodziewać się zarówno bardzo dużej amortyzacji (taka powinna być) oraz dosyć sprężystego i dynamicznego charakteru. Tym samym Vomero zyskuje więcej uniwersalności.
Znaczącą zmianą jest też sam kształt podeszwy. Podobnie jak w Pegasusach, które czerpią z wyścigowych Vaporfly’ów także tutaj mamy zaznaczony czub z tyłu podeszwy. Podeszwa w części piętowej zrobiła się też minimalnie węższa. Może to dawać trochę mniejszą stabilność w części piętowej. Ale nie musi. Czas pokaże.

Bieżnik jak przystało na „asfaltowca” – typowo asfaltowy, niezbyt głęboki. Zbudowany z dwóch głównych panelów twardszej gumy z bruzdą po środku. Zielony element to najbardziej wytrzymała mieszanka gumy. Znajduje się w miejscu gdzie pięta ma pierwszy i największy kontakt z podłożem. Natomiast linia pośrodku ma prowadzić buta i pomagać w jego przetoczeniu. Przy okazji też go trochę odchudza (gram do grama i waga spada).
Taki bieżnik sprawdzi się przede wszystkim na twardych nawierzchniach jak asfalt, kostka czy ubite ziemne drogi.

Cholewka przede wszystkim, nie mogło być inaczej, bezszwowo wykonana. Tradycyjnie mamy dwie warstwy siatki. Jedną bardziej ponacinaną na zewnątrz. Drugą jednolitą w środku. Charakterystyczny jest też system flywire. To te cienkie żyłki biegnące od podstawy buta do okolic sznurowadeł. Wraz z wzmocnieniem znajdującymi się w bocznych częściach cholewki trzymają stopę i poprawiają dopasowanie buta.

Ten całkiem dobrze otula stopę choć z przodu nadal mam całkiem sporo miejsca. Nie jestem pewny czy będę go teraz jednym tchem polecał wraz z innymi szerokimi butami, ale nadal widać pewne rozgraniczenie. Pegasus jest nieco węższy. Vomero – szerszy.

Ciekawą rzecz widać w zapiętku. Rzuca się w oczy, że jest podniesiony i wygięty z zewnątrz w szpic. Ale nie o to chodzi. Najciekawsze jest jego wnętrze. W miejscu gdzie w niemal każdych innych butach jest jednolity miękki kołnierz wokół pięty tutaj mamy… poduszeczki. Wyściółka zapiętka została tak ukształtowana, że tworzy cztery jakby poduszeczki otulające piętę dookoła. Sprawia to miłe wrażenie. Jak się sprawdzi w dłuższej perspektywie? Zobaczymy.
Jeżeli Pegasusy są zbyt ciasne, to jest też szersza opcja 2E.
A gdzie można takowe znaleźć? Wszędzie jest D…
Trzeba szukać i niestety trochę „czatować”, bo szerokich wersji jest w Polsce jak na lekarstwo 🙁
Witam,
pytanie dot. amortyzacji: czy można z nią… przesadzić?
Kontekst: za 20 dni pierwszy półmaraton, biegam od ok. 8 miesięcy, asfalt i inne twarde nawierzchnie, waga 78kg. W najbliższym czasie raczej nie będę przekraczał bariery 21km, prędzej szlifowanie dystansów 5-20km i inne półmaratony.
Pegasus jest dla mnie za wąski, a nie miałem szansy znaleźć do przymiarki szerszych wersji. Vomero 13 wydawał się bardzo przyjemny, wersję 14 będę miał na nodze w najbliższych dniach. Mam Brooks Ghost 11 jako alternatywę.
Będę wdzięczny za opinie co do amortyzacji Vomero. Pozdrawiam
Nie wiem jak można było nie wspomnieć o tragicznym języku! Jest bardzo krótki, cienki i ledwo wystaje powyżej sznurowadeł przez co bardzo często sznurowadła obcierają o stopę, szczególnie jeśli ktoś lubi mieć buty bardzo ciasno zawiązane i/lub jeśli używa dodatkowej pętli tak jak na zdjęciach w tej recenzji. Nike nawet się zorientowało, że klienci narzekają na język i po roku na rynku, po cichutku wypuścili nową wersję Vomero 14 z językiem z Pegasusa 36. Nowa wersja nie ma zmienionego oznaczenia więc radze uważać przy zakupie bo opis będzie identyczny, a wg recenzentów te dwa buty zupełnie inaczej leżą na stopie (zresztą mam Pegasusy 36 i te Vomero 14 z cienkim językiem i ten z Pegasusa jest o niebo lepszy). W chwili obecnej wersja ze starym językiem jest wszędzie bardzo przeceniona (około 350zł w niektórych zakamarkach internetu) więc jeżeli chcesz zaoszczędzić i nie porzeszkadza ci zmaganie z językiem lub biegasz w luźno zawiązanych butach to jest to opcja dla ciebie, w przeciwnym wypadku radzę uważać.
Przebiegłem w tych butach ponad 2000 km. Mam pierwszą wersję. Nigdy nie odczułem dyskomfortu związanego ze sznurówkami.
Moim zdaniem użytkownicy przyzwyczajeni od lat do Vomero mogą być trochę rozczarowani 14-stką. Jest dokładnie tak jak w recenzji, specyfika buta całkiem zmieniona. Mam poczucie jakbym kupił inne buty, nie Vomero. Szkoda, bo bardzo lubiłem specyfikę poprzednich modeli.