Nike Alphafly 3 – najszybsze buty do biegania po raz trzeci

Mamy go po raz trzeci – Nike Alphafly 3, bo o nim mowa to crème de la crème butów do biegania marki Nike. To też cały czas mocny kandydat do miana najszybszych butów do biegania na świecie, który realnie może pomóc śrubować wyniki. O ile oczywiście jesteś w stanie odpowiednio szybko podbiec. Jednocześnie, jest to but coraz bezpieczniejszy dla ,,zwykłych śmiertelników”. Dlaczego?

Przeznaczenie

Nike Alphafly 3 to zaawansowany but startowy, doskonale amortyzowany, bardzo dynamiczny, przeznaczony do biegów ulicznych na dystansach półmaratonu i maratonu. Zaprojektowany, aby pomóc bić rekordy i osiągać prędkości na poziomie 4’00″/km i szybciej, aczkolwiek zmiany w najnowszej edycji sprawiają, że nie najgorzej znosi też wolniejsze bieganie. Jednakże jest to but, przede wszystkim i w 100% przeznaczony na starty w zawodach. Wolne bieganie to marnowanie dynamiki i potencjału buta. Tym bardziej, że jego wytrzymałość to kilkaset kilometrów, a nie tysiąc kilkaset.

Plusy

• bardzo duża dynamika,
• bardzo duża amortyzacja,
• stabilny jak na karbonowe buty startowe,
• znacznie lżejszy niż poprzednik (w 7% najlżejszych butów do biegania),
• bardzo przewiewna cholewka.

Minusy

• bardzo wysoka cena,
• zaniżona rozmiarówka,
• niewielka żywotność.

Buty do biegania Nike – co jest co?

Nike Alphafly 3 to jeden z dwóch najbardziej zaawansowanych i najszybszych modeli w ofercie butów do biegania Nike. Zazwyczaj częściej wybierany jest lżejszy Vaporfly, ale technologicznie to w Alphafly mamy więcej. Jest też butem w którym bardziej czuć dynamikę pod przednią częścią stopy. Czasami można też spotkać rozgraniczenie – Vaporfly na dystanse do półmaratonu, Alphafly na dystanse półmaratonu i maratonu. Jednakże to bardzo umowna i bardzo niewyraźna granica. Jedne i drugie to od kilku sezonów jedne z najszybszych butów do biegania na rynku.

O tych modelach, ale także o modelach przeznaczonych do spokojnych treningów dowiesz się więcej z przeglądu butów biegowych marki Nike.

Alternatywy dla Nike Alphafly 3

Mimo, że Nike było prekursorem karbonowych startówek to obecnie buty o podobnej amortyzacji i dynamice ma niemal każdy producent butów biegowych. Różnice między nimi oczywiście są. Alphafly jest jednym z tych robiących największe WOW podczas pierwszego założenia. Niemniej jednak wszystkie przedstawione niżej buty to jedne z „najszybszych” butów do biegania.

Jeśli szukasz startówek sprawdź zestawienie butów startowych.

Amortyzacja czyli ZoomX

Podobnie jak poprzedni model, Alphafly 3 również korzysta z dobrodziejstw pianki ZoomX. To pianka wykonana z materiału Pebax charakteryzująca się niebywałą amortyzacją i dynamiką. Patrząc na całą konstrukcję to właśnie na niej spoczywa ciężar zarówno zapewnienia bezpiecznej amortyzacji jak i dynamiki. Samej czystej amortyzacji jest tu tyle, że wystarczyłoby nawet dla najcięższych biegaczy. Niemniej jednak bardzo miękka podeszwa nie jest wybitnie stabilna. Ciężsi biegacze, biegający mocno w pięty raczej nie poczują się w nim stabilnie. Z resztą… to but do szybkiego biegania gdzie kontakt z piętą zazwyczaj jest niewielki.

Pianki jest tu dużo. Na tyle dużo na ile pozwalają przepisy World Athletics. Pod piętą but ten ma wysokość 40 milimetrów, pod przednią częścią stopy są to 32 milimetry.

Kształt podeszwy uległ zmianie. Już nie mamy w niej tak wystającego tylnego ogona, ale to nie jest żaden problem, bo podczas biegu ta część buta w ogóle nie miała styczności z butem. Pianki jest też więcej w przedniej części i opakowuje dookoła poduszki gazowe Zoom.

Dynamika, czyli Air Zoom

Poduszki gazowe Air Zoom w przedniej części buta są dwie. Znajdują się dokładnie pod śródstopiem i w dużej części odpowiadają za doznania w przedniej części buta. A te są jak zwykle zacne. Im mocniej angażujesz tę część stopy (podczas szybkiego biegu) tym bardziej czujesz ich działanie. Osobiście mam wrażenie że opakowanie ich pianką ZoomX sprawiło, że odbicie w przedniej części jest nieco mniejsze. Ale jest coś innego wartego uwagi – płynność przetoczenia.

Zabudowanie poduszek gazowych pianką sprawiło, że ogólne przetoczenie i płynność ruchu w Alphafly 3 jest lepsza niż w poprzedniku. Brak przestrzeni pomiędzy tylną a przednią częścią buta sprawia, że teraz cała konstrukcja pracuje bardziej jednolicie. Jakbym miał wybierać czy wolę turbo odbicie z przodu czy lepsze całościowe przetaczanie buta, wybrałbym chyba to drugie.

Sprężystość czyli Flyplate

Wreszcie włókno węglowe i wykonana z niego płytka Flyplate. Zasadę działania płytek karbonowych wyjaśniałem wielokrotnie. Podczas lądowania delikatnie się ugina by tą energię oddać w momencie odbicia stopy od podłoża. W Nike Alphafly 3 płytka ta jest szersza, większa i sprawia, że but jest bardziej stabilny. To także dzięki płytce z włókna węglowego but ten jest bardzo sztywny.

Szeroka i stabilna płytka z włókna węglowego to też pewien ukłon w stronę mniej zaawansowanych biegaczy. Bo choć nadal jest to but piekielnie szybki to dzięki większej stabilności będzie bezpieczniejszy także dla biegaczy nieco wolniejszych. To nie jest nowe wrażenie. Moim zdaniem Alphafly 2 był bardziej stabilnym i bezpiecznym butem od Alphafly 1. Kontynuacja trendu nie dziwi.

Bieżnik czyli asfaltowa wyścigówka

Choć nie mamy już wyraźnego podziału na przednią i tylną część buta, bieżnik nadal jest tak podzielony. Jak przystało na wyścigówki, przede wszystkim przednia część buta pokryta jest gumą. Z tyłu mamy jej znacznie mniej. Nie jest to też typowy płaski wyścigowy bieżnik. Faktura bieżnika w przedniej ma 0,8 milimetra wysokości. Przyczepność jak pokazują poprzednie edycje powinna być dobra. Szczególnie jeśli mówimy o przyczepności w przedniej części buta.

Waga czyli nowe jest lżejsze

Według informacji producenta Nike Alphafly 3 ważą 218 gramów w rozmiarze 44. To dosyć mało i warto też zwrócić uwagę, że tym razem w oficjalnych materiałach pojawia się masa dosyć dużego rozmiaru buta. Zazwyczaj dane te podawane są dla butów w rozmiarach 42. W tym kontekście 218 gramów może imponować.

W moim rozmiarze, czyli 12 US but waży 242 gramów, czyli nadal mało. To też znacznie mniej niż Alphafly 2, który w tym samym rozmiarze ważył 277 gramów. Odchudzenie buta na tym poziomie o 35 gramów jest imponujące. W gronie wszystkich butów biegowych jest to but plasujący się w 7% najlżejszych. Jeśli natomiast spojrzymy tylko na karbonowe buty startowe jest w gronie 34% najlżejszych .

Cholewka, czyli Atomknit 3.0

Cholewka, podobnie jak w poprzednich edycjach, została wykonana z ultra cienkiego i minimalistycznego materiału Atomknit. Jest to bardzo luźno tkany, półprzezroczysty materiał, przypominający w pewien sposób firankę, jednak o większej sztywności, która zdumiewająco przyjęła formę cholewki buta. Ta sztywność odgrywa kluczową rolę – zapobiega podejrzeniom dotyczącym tego, czy elastyczność cholewki wystarczająco utrzymuje stopę w bucie.

Wewnątrz jest jednak dość przestronnie, choć zanim coś powiemy o szerokości warto zwrócić uwagę na rozmiarówkę. Ta jest nieoczywista, trochę zaniżona co oznacza, że może być Ci potrzebny rozmiar o pół większy niż zazwyczaj. Poza tym cholewka nie należy do wąskich. W najszerszym miejscu ma 104,4 milimetra szerokości, co jest dosyć standardową wartością. Zmieszczą się do niego zarówno wąskie stopy wycieniowanych biegaczy jak i te nieco szersze. W porównaniu do Vaporfly 3, które nasuwa się samo, tutaj jest nieco szerzej.

W części tylnej mamy ukryty delikatny wewnętrzny zapiętek ale także tutaj jest minimalistycznie. Całe dopasowanie opera się zasadzie skarpety, a jedyna co pomaga trzymać stopę w bucie to dwie malutkie ,,poduszeczki” wokół zapiętka. Cienki materiał dobrze dopasowuje się do stopy. W przypadku szybkich butów takie trzymanie jest wystarczające.

Podsumowanie

W przypadku takich butów jak Nike Alphafly 3 ciężko jest dyskutować czy nowa edycja jest lepsza czy gorsza. Nie ulega wątpliwości, że nadal jest to piekielnie szybki but mogący realnie pomóc w śrubowaniu wyników. Przeszedł natomiast kilka zmian, które w moim odczuciu sprawiają, że jest nie tylko szybki, ale także nieco (jak na karbonową startówkę) bezpieczniejszy niż poprzednik. To ukłon w stronę tych, którzy nie są szybkimi biegaczami, a chcieli by z niego skorzystać. Niemniej jednak warto pamiętać, że żadne buty za Ciebie nie pobiegną. Mogą pomóc pobiec bardzo szybko – to niewątpliwie potrafią. Jeśli natomiast jesteś wolnym biegaczem to nawet w nich na nogach pozostaniesz wolnym biegaczem.